Rozdział Siódmy✔

170 5 3
                                    

Dupek

Rodzice Alexa rozmawiali i żartowali sobie razem z moimi 

"oh jesteście już! Koniec wojny, ona trwa już od 198 lat i o 198 lat za długo, dzisiaj rodzina Maldonado zostaje u nas na noc" powiedział ojciec

 "Proszę cię powiedz że żartujesz" powiedziałam a on pokręcil głową 

"bez przesady, dogadacie się" powiedział Pan Maldonado pokazując dłonią na mnie i Alexa a my rykneliśmy śmiechem 

"widzisz co ona mi zrobiła na twarzy?" zapytał pokazując blizne 

"a on mnie porwał! Mam na ręce jego imię, MAM BLIZNE KTÓRA JEST JEGO IMIENIEM!" pisknęłam

"On się do niej nie zbliży" powiedział Dream odciagajac mnie od Alexa 

"czemu niby?" zapytał ojciec 

"Bo nie i tyle, nie pozwolę by znowu ją skrzywdził albo jeszcze do łóżka zaciągnął" powiedział obejmując mnie ramieniem 

"to moja mała siostra, chociaż nie jesteśmy spokrewnieni" powiedział a ja zaśmiałam się, George za to odciągnął ode mnie Dreama 

"ja nawet nie mam zamiaru odezwać się słowem do tego dupka" powiedziałam pokazując na Alexa 

"założymy się?" powiedział podchodząc do mnie

"tak" powiedziałam 

"kochanie właśnie się odezwałaś" powiedział pstrykając mnie w nos

"Spadaj" powiedziałam wymijając go

"widzimy się za 5 sekund" powiedział a ja wywrócilam oczami 

Gdy weszłam do pokoju siedział już a moim krześle, jego nogi były oparte o biurko 

"JAK TY-" Krzyknęłam 

"okno" powiedział czytając książkę z mojego biurka 

"skończyłaś w najciekawszej scenie" zaśmiał się a ja wyrwałam mu książkę 

"Bardzo śmieszne" powiedziałam kładąc ją na biurko 

"słodko się denerwujesz" powiedział 

"co jestem nowym celem? Prędzej Karla zaciągniesz do łóżka niż mnie" powiedziałam prychając na końcu zdania 

"kotku kto powiedział że jesteś celem, nawet się starać nie muszę żebyś była czerwona" wyśmiał mnie 

"wypad z mojego pokoju!" krzyknęłam w końcu 

— poprostu trafia w mój czuły punkt okej? —

Chłopak chwilę jeszcze mi się przyglądał i wyszedł 

"zaczęłam szukać telefonu po kieszeniach, ruszyłam do jedynego kieszonkowca w całym domu - Dreama - 

Nie miał mojego telefonu 

"ciekawe te twoje zdjęcia, szkoda że nie wysyłasz mi takich" usłyszałam głos Alexa 

"oddaj to" powiedziałam wygrywając mu telefon 

"skąd wiedziałeś jakie mam hasło?" zapytałam "wystarczyło pomyśleć, sorry ale data twojej pierwszej wygranej bójki ze mną to słaby pin" wyśmiał mnie 

Były tam moje zdjęcia w bieliźnie lub nawet gdy byłam kompletnie naga, przeczytał dosłownie każdą wiadomość z moim ex 

"to naruszenie prywatności" powiedziałam 

"wysyłaj mi też takie zdjęcia, napompowane dziunie już mnie nudzą" poklepał mnie po ramieniu i wyszedł 

"CO?!" krzyknęłam obrzydzona, zauważyłam że wysłał do siebie każde zdjęcie jakie zobaczył 

"OBLECH!" krzyknęłam w jego stronę i usunełam całą naszą konwersacje u obu stron mając nadzieję że nie zdążył zrobić screenów ze swojego telefonu 

"co odwalił?" zapytał Sapnap 

"kiedyś wysyłałam parę takich no... Wiesz jakich zdjęć do chłopaka, ten gnojek ukradł mi telefon i wysłał do siebie wszystkie" powiedziałam

"Jeżeli to trafi do kogoś innego niż wy, zabije go" powiedział sapnap

---


"Ja lece się umyć" powiedziałam a Dream przytaknął

Po prysznicu zdałam sobie sprawę że mam w łazience tylko ręcznik. Wyszłam z zawiniętym ręcznikiem na moim ciele i zaczęłam szukać piżamy w mojej szafie

"Mądry ruch, usunęłaś wiadomości" zaśmiał się  a ja podskoczyłam

"Co ty tu kurwa robisz?!" krzyknęłam rzucając w niego poduszką

"Z-A-M-Y-K-A-J -D-R-Z-W-I I O-K-N-A" przeliterował

"wypad" powiedziałam a on zaśmiał się i wyszedł


sorry ze takie krótkie

Enemies // Quackity x FemOC [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz