16

355 15 2
                                    


Thor: Cóż to za syreny?

Tony: To alarm zbieraj się mamy misję

Peterek: Ja też mam iść?

Tony: Ty zostajesz to zbyt niebezpieczne

Peterek: Ale...

Nat: Peter naprawdę to naprawdę trudna misja

Peterek: :(

Harley: Głowa do góry. Obejrzymy sobie jakiś film <333

Peterek: <333

Wanda: Dobra Lecimy. Pilnujcie Lokiego

Liki: A ja to co pies?!

Thor: Siad i zostań!

Liki: ...

***
Skip time
***
Tony: Jesteśmy

Nat: Tą misję uznaje za udaną

Steve: Dlaczego ściana jest rozwalona?!

Peterek: NO W KOŃCU JESTEM NA SKRAJU ZAŁAMANIA

Clint: Co się stało?

Peterek: HARLEY ZOSTAŁ PORWANY 😭😭😭😭

Steve: Ale jak to!?

Tony: ŻE CO KURWA

Nat: Peter powiedz że to żart

Peterek: CHCIAŁBYM

Steve: Peter spokojnie powiedz po kolei co się stało

Peterek: Poszliście na misję i tak parę minut później usłyszeliśmy jakiś wybuch. Zeszliśmy na dół i zobaczyliśmy zrujnowaną ścianę i około dwudziestu uzbrojonych ludzi. Zaczęli szczelać ale tylko strzałkami usypiającymi. Popatrzyłem na Herleya i on już leżał na ziemi. Chciałem do niego podejść ale trafili mnie strzałką. Problem w tym źe to była jakaś końska dawka. Później obraz mi się rozmazał a jak się obudziłem Harleya już nie było 😭😭😭

Nat: Rozpoznajesz kto to był? Jakieś znaki rozpoznawcze udało Ci sie wyłapać?

Peterek: No mieli czaszkę z mackami na ramieniu. Ale niektórzy byli z tarczy

Tony: KURWA JESZCZE TEGA NAM BRAKOWAŁO. HYDRY I OSZUSTÓW W TARCZY!!!!!

Nat: Powiadomię Nicka aby sprawdził cała tarcze i znalazł więcej oszóstów.

Tony: DOBRA LUDZIE MOBILIZACJA IDZIEMY SZUKAĆ HARLEYA

Nat: Tony to Hydrą zanim znajdziemy jakikolwiek znak oni już będą na Syberii

Steve: Natasha ma rację Tony. Musimy mieć chociażby jakąś skazówkę żeby ich znaleść

Liki: Nie chce przeszkadzać, ale wiem gdzie wynieśli Harley'a

Wanda: NO TO CO NIC NIE MÓWISZ?!?! GADAJ!!

Liki: A co będę z tego miał?

Peterek: MÓW ŻESZ DO CHOLERY JASNEJ LAUFAYSON BO PÓJDE DO TWOJEGO POKOJU I ROZERWE CI TWOJE ŁÓŻKO NA STRZĘPY ABY PÓŹNIEJ CI JE WEPCHAĆ DO MORDY ZROZUMIANO?!?!

Liki: To mnie przekonało. Przeczytałem  w myślach że jadą do Francji dokładnie do Paryża

Tony: Nigdy bym nie wpadł że będzie to akurat tam

Liki: No właśnie

Steve: Wyruszamy jutro o piątej rano

Tony: JAK TO JUTRO?!?! DZISIAJ!!!!

Stephen: Tony ty ledwo stoisz na nogach

Tony: Ale zanim jutro tam dolecimy Harley może już nie żyć

Stefan: Przeteleportuje nas tam

Tony: TO NIE MOŻESZ DO CHOLERY TERA!? ZABRAĆ HARLEYA I PRZYJŚĆ

Stefan: Nie mogę

Tony: DLACZEGO!??!

Stefan: Bo nie mam siły

Tony: To miej

Nat: MOŻECIE PRZESTAĆ PISAĆ?! GŁOWA MI NAPIERDALA

Tony: Okej czyli jutro o 5.00

Stefan: Tak, tak

***
423 słowa

No siema

Skargi \__/

MARVEL CHAT V2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz