Tony: Ej gdzie jest Clint? Nie widziałem go od rana. Nie żeby mi to przeszkadzało
Liki: Przecież miałbyć jego pogrzeb
Nat: Czy ty właśnie pogrzebałeś Clinta?!
Liki: No tak
Bucky: BEZE MNIE??!?!?!!?!?!?!??!?!?!??!
Liki: No nie moja wina że wyjechałeś do Wakandy
Bucky: AHA?! NIE MIAŁEM WYBORU!!!!
Liki: No to mogłeś mieć. W czym problem?
Bucky: Nie odzywam się już do ciebie
Liki: Ok.
Wanda: Gdzie jest Peter? Nie ma go już ponad trzech godzin
Steve: Też się zastanawiam. Jest już późno
Nat: Pójdę go poczukać
Tony: Przepraszam co- MÓJ SYN JEST GDZIEŚ W LESIE. MOŻLIWE ŻE SIE ZGUBIŁ ON MOŻE TAM CIERPIEĆ. MÓGŁ KTOŚ GO PORWAĆ I CO?!?!?!?
Sushi: Spokojnie. Te lasy są codziennie sprawdzane przez naszych żołnierzy więc prędzej czy później się znajdzie
Stefan: Tony oddychaj bo wyglądasz jakbyś zaraz miał umrzeć
Tony: Poprawka. JA UMIERAM
Stefan: Odłóż ten telefon i się uspokój
Tony: NIE MA MOWY. NAWET JEŚLI PRZECIEŻ JA JESTEM SPOKOJNY
Stefan: A ja jestem jestem Sherlockiem
Kate: Tony. Uspokój się
Tony: Powtarzam. Przecież ja jestem spokojny
Stefan: To dlaczego chodzisz w tę i spowrotem po całym salonie?
Tony: Zgubiłem szkło kontaktowe
Stefan: Że co kurwa
Nat: Spokojnie. Peter się odnalazł
Tony: I JAK?!??! NIC MU NIE JEST?! JEST CAŁY I ZDROWY?! JAKIEŚ USZCZERBKI NA ZDROWIU?!?!?!?! PETER ODEZWIJ SIĘ!!!!!!!!!!
Bucky: Teza było więcej tych znaków pierdolnąć
Tony: A ty się zamknij Buchanan
Bucky: O NIE TAK TO MNIE NAWET NIE NAZYWAJ
Tony: Sorry Buchanan
Bucky: TY WYWŁOKO JEDNA
Peterek: USPOKOIĆ SIĘ! MACIE NATYCHMIAST PRZESTAĆ SIĘ KŁÓCIĆ A LOKI MA NATYCHMIAST WYPUŚCIĆ CLINTA! I PRZYSIĘGAM JEŻELI JESZCZE RAZ ZDAŻY SIĘ TU JAKAŚ KŁUTNIA Z BYLE POWODU TO USUWAM TĘ GRUPĘ I CHUJA BĘDZIECIE MIELI
Bucky: Ja już chuja mam
Peterek: Zamknij się dobrze ci radzę
Tomy: Dobra... to gdzie ty byłeś?!
Peterek: W lesie. Na spacerze
Tony: TRZY GODZINY!?
Peterek: Tak?
Tony: Nie no ja przy tobie zwariuje. JEST 22.00 POWINIENEŚ IŚĆ SPAĆ
Peterek: Nie pouczaj mnie. Kiedy przykładowo ty poszedłeś spać o 22.00?
Tony: Codziennie.
Peterek: To dlaczego nie śpisz -.-
Tony: Bo nie jestem zmęczony
Peterek: Ja też nie I co?
Tony: Dobra nie gadaj tylko idź spać
Peterek: Tak, tak z pewnością cię posłucham
Stefan: Tony ty też idź spać.
Tony: Ale..
Stefan: Żadne ale.
Tony: Meh..
Clint: Mech to masz w lesie
Bucky: Ty już wyszedłeś z grobu?
Clint: Zmartwychwstałem -_-
Bucky: Laufayson.
Liki: Ponoć się do mnie nie odzywasz
Bucky: Pisanie to co innego
Liki: Tak tak wmawiaj sobie. Czego chcesz?
Bucky: Po coś go wypuszczał?
Liki: Bo mj kazał ten diabeł
Bucky: Kto taki?
Liki: Peter
Clint: XD?
***
424 słowaAle heca. Napoczątku książki napisałam że rozdziały będą pojawiać się nie regularnie, a pojawiają się codziennie.
Hmm 🤔
Skargi \__/

CZYTASZ
MARVEL CHAT V2
HumorNo więc to jest DRUGA część więc jak nie czytałeś pierwszej to serdecznie zapraszam. *wulgaryzmy *wątek homoseksualny 12.08.2024 #14 w wandamaximoff 13.08.2024 #7 w thorodinson 28.11.2024 #1 w thorodinson