32

290 15 8
                                    

Peterek: I jak wam się podobał film???

Wanda: MEGA JAK ZAWSZE 😻

Nat: EKSTRA SUPER FANTASTYCZNIE I MOGŁABYM TAK WYMIENIAĆ DALEJ 🤩

Stefan: Fajny

Harley: No nawet nawet

Peterek: Harley.

Harley: ZNACZY.. BYŁO TAK MEGA ŻE BRAK SŁÓW

Peterek: Tak lepiej 😽

Harley: Nie moja wina że przykułeś mnie do siebie i kazałeś mi oglądać film

Peterek: Ale cię przytulałem. Coś Ci się nie podoba?

Harley: ... Nie wszystko jest okej

Peterek: No. I tak ma zostać 😽

Clint: NO JA JUŻ NIE WIEM NIC

Harley: Wsęsie?

Clint: KTO JEST TOP A KTO BOTTOM?!?!?!

Peterek: To aż takie ważne?

Clint: Uwierz że tak. Dla mnie

Harley: Ja jestem top

Clint: Nie wydaje mi się. Fakt pasujesz na niego ale to Peter cały czas rządzi

Peterek: Wcale się nie rządzę

Clint: Napewno?

Harley: Ja jestem top i koniec kropka.

Clint: No niech będzie. Zapiszę że "uważa się za top ale w rzeczywistości nic nie wiadomo"

Tony: Czekaj.. "zapiszę"?

Clint: No tak. W dzienniczku

Harley:  Jakim znowu dzienniczku?!

Clint: Boszz... wszystko trzeba tłumaczyć. Odkąd wymyśliłem shipy prowadzę tak zwany "dzienniczek shipów" Zapisuję tam relację waszych związków. Dlatego co jakiś czas pytam was jak relacja

Stefan: Czyli piszesz tam wszystko? Po co?

Clint: PO GÓWNO. No tak sobie wymyśliłem więc no

Harley: No okej..

Nat: W końcu moja koleeeeej!! 👻

Clint: Co rześ zrobiła. Chodzi o Stucky???

Nat: Tak mowa tu o Stucky'm. Zauważyliście że nie ma z nami Steve przez jakiś czas?

Tony: No tak... Natasha.

Nat: No co?

Kate: Ci ty rześ odjaniepawiła

Nat: No nie wiem.. może wywyiozłam gdzieś Steve i zostawiłam podpowiedź Bucky'emu i teraz ongo szuka po cały mieście?

Stefan: Co tak uderzyło na dole?

Nat: O wilku mowa

Peterek: Dokładnie mówiąc Bucky wbiegł do budynku a sądząc po jego twarzy, zachowaniu i słowach "Wszyscy macie przejebane" mogę z pewnością stwierdzić że jest lekko zdenerwowany

Clint: LEKKO?!? ON ŚCIANE ROZWALIŁ

Tony: I zapewne ja będę musiał za to zapłacić

Nat: To nie jest nasz główny problem. Bucky goni Sama po całym salonie

Pietro: Dla czego akurat jego?

Nat: Jako pierwszego go zauważył

Pietro: A ty?

Nat: A ja siedzę i wszystko pilnuje

Peterek: O teraz wbiegł Steve krzycząc "Bucky do cholery jasnej nie zabijaj ich!"

Tony: Dlaczego my. Dlaczego ja?!

Stefan: Nie marudź. Chodź zrobię ci melisy na uspokojenie

Tony:Będę u ciebie za pięć minut

Nat: Ej ludzie... Sam wyleciał przez okno

Clint: Eeee... na którym piętrze jesteście?

Nat: Czwartym

Clint: E to przeżyje. Przecież to ptak

Peterek: I to się nazywa optymizm

Clint: XDD

***
417 słów

Coś z tego skleiłam

Tak wiem dupny rozdział

Skargi \__/

MARVEL CHAT V2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz