❤DODATEK 4❤

172 11 0
                                    

Clint: Dobra koniec tego dobrego. Czas na jeszcze lepsze!!!

Nat: Wsęsie? Kolejny ślub??

Clint: NO TAK! I WSZYSTKO JUŻ GOTOWE!!! STEVE BUCKY UBIERAĆ SIĘ! ZARAZ CHCE WAS WIDZIEĆ NA OŁTARZU!!!

Bucky: ALE TY NAS NAWET CHOLERA JASNA NIE POINFORMOWAŁEŚ W PIZDE JERZA

Clint: No i? JUŻ BIEGIEM NA OŁTARZ!!!

Steve: Ale...

Clint: ŻADNE ALE!!!!!! JUŻ NA OŁTARZ BO WAS TAM ZARAZ ZACIĄGNĘ I KAJDANKAMI PRZYKUJĘ

Bucky: No niech będzie

Autorka: Ej weźcie piszcie co mówicie na czacie bo mi się was opisywać nie chce

Clint: No niech będzie.

Bucky: Już jesteśmy

Steve: Niestety...

Clint: ZEBRALIŚMY SIE TU ABY POŁĄCZYĆ TYCH DWÓCH DŻENTELMENÓW

Bucky: Daruj i przejdź do rzeczy

Clint: Eh... Steve powtarzaj za mną.

Bucky: DO RZECZY POWIEDZ JUŻ ŻE MIANUJESZ NAM MĘŻEM I ŻONĄ I KONIEC

Nat: Mężem i żoną? Kto gra żonę w tym przedstawieniu?

Bucky: ZNACZY MĘŻEM I MĘŻEM

Clitn: No niech Ci będzie. MIANUJĘ WAS MĘŻEM I ŻONĄ!

Nat: A TERAZ NA STYPĘ

Steve: Że co? Jaką stype?

Nat: Znaczy... na świętowanie?

Bucky: Meh.. wolę stypę

Nat: No i prawilnie

Steve: Ale wy wiecie że stypa to smutny posiłek po pogrzebie?

Bucky: Nie? To świętowanie czyjejś śmierci

Nat: No dokładnie. Wszyscy się bawią piją i jedzą

Steve: ...

Bucky: Nie kropkuj mi w dzień naszego ślubu

Steve: Ale wiesz że to była tylko zabawa Clinta?

Bucky: Serio? Nie miałem pojęcia. Dzięki że mi powiedziałeś

Steve: No i to niby ja jestem ten głupszy

Bucky: To był sarkazm idioto

Steve: No to pisz że sarkazm a nie. I sam jesteś idiotą

Sam: DLACZEGO JA?!?!

Steve: To była do Bucky'ego

Bucky: WIESZ CO?!?!? ZRYWAM

Clint: Co kurwa

Tony: Już ja dłużej wytrzymałem a wiadomo że jestem marudny

Stefan: A tylko byś spróbował

Tony: Spokojnie mie zerwę z tobą. Za bardzo cię kocham ❤

Stefan: ❤

Clint: Uwielbiam waszą miłość ale ship mi się rozlatuje. ONI DOSŁOWNIE ZERWALI W DZIEŃ ŚLUBU

Wanda: Zejdą się za pół godziny

Peterek: Już to zrobili

Clint: Co masz na myśli?

Peterek: Całują się na środku korytarza

Clint: Ale to jest niezdecydowane

Harley: Ważne że są razem

Sushi: Popieram. Ale szczerze myślałem że to IronStrange się pierwszy pokłóci

Tony: No ja też. Później dopiero Stucky, następnie Katro a na końcu Perkner

Nat: Wątpię że Peter i Harley by się w ogóle pokłócili

Sushi: No właśnie. Przecież to dwie słodkie buby

Peterek: Nie jestem słodki.

Harley: Jesteś ty moja słodka kruszynko 😘

Peterek: No dobra może trochę jestem..

MARVEL CHAT V2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz