Kończyłam swój dyżur dlatego przebrałam się w swoje ciuchy i wyszłam żegnając się z Nowym.
Gdy wyszłam z budynku zobaczyłam srebrne BMW. Za dobrze je znałam... Szybkim krokiem podeszłam do mojego samochodu, a z czarnego auta obok wyszedł mężczyzna. To był Tomek.
- Hej Julka.- Przywitał się i zaczął iść w moją stronę.
- Jak mnie znalazłeś?
- Mam swoje sposoby.- Powiedział i odgarnął kosmyk włosów z mojej skroni.
- Nie dotykaj mnie. Mówiłam ci żebyś dał mi spokój!- Zaczął mnie ściskać, a ja próbowałam się uwolnić.
- Oj Britney, przestań. Wróć do mnie. Byliśmy tacy szczęśliwi.
- Trzeba było tego nie psuć.
- Przestań mnie obwiniać i właź do samochodu.- Zaczął mnie do niego wpychać gdy nagle usłyszałam głos Gabrysia.
- Zostaw ją!- Krzyczał Nowak.
- Bo co? Britney, to twój Nowy chłoptaś? Takie chuchro? Juleczka jest moja.
- Ona cię nie chce nie słyszałeś co mówiła?- Szybko wyszłam z samochodu, ale nie zdążyłam bo Tomek znowu zaczął mnie do niego wpychać i wtedy Nowak go do siebie odwrócił i uderzył go w nos tak, że on aż odsunął się od samochodu.- Chodź.- Nowy podał mi rękę i wyciągnął z samochodu.
- Nie zbliżaj się do mnie!- Krzyknęłam przez łzy gdy mój były odjeżdżał z parkingu.
- Już dobrze.- Powiedział spokojnie Nowy i mocno mnie przytulił.
- Od kilku tygodni do mnie wydzwaniania i wypisuje. Kilka dni miałam spokój, a teraz nagle dowiedział się gdzie pracuje...- Nie mogłam powstrzymać płaczu.
- On już cię nawet nie dotknie i sam o to zadbam.- Uśmiechnął się do mnie lekko się odsuwając.
***
Siedziałam pod ciepłym kocem i jadłam zupę dyniową gdy nagle do mojego mieszkania zadzwonił dzwonek. Odłożyłam posiłek i poszłam otworzyć drzwi.
- Hej Britney.- Powiedział mężczyzna.
- Wynoś się!- Krzyknęłam, ale nie zdążyłam zamknąć drzwi dlatego Tomek zdążył wejść mi do mieszkania.
- Jak tam u twojego kolegi? Chyba mu się podobasz.- Wyglądał jakby był pijany. Mówił bełkotliwą mową podpierał się ręką o ścianę pochylając się lekko na różne strony.
- Piłeś?- Zapytałam chociaż było to chyba oczywiste.
- Jedno piwko.
- Jedno? Człowieku jesteś totalnie pijany! Wynoś się stąd i nie wracaj!- Zaczęłam pchać go w stronę wyjścia, ale nie było łatwo.
- Zostaw mnie idiotko!- Krzyknął i uderzył mnie w twarz... Zaraz potem wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi.
Byłam przerażona, ale też czułam się bezsilnie... Nie wiedziałam co mam zrobić dlatego pierwsze co mi przyszło na myśl to przyłożenie lodu do miejsca w które uderzył mnie Tomek, a resztą zajmę się później...
***
Rano udało mi się w miarę zakryć ślad na twarzy. Wyszłam z łazienki, założyłam kurtkę i wyszłam z domu.
Po drodze do pracy cały czas myślałam co by było gdyby ktoś zauważył by mój ślad.
***Minęła godzina mojego dyżuru i na szczęście nikt nie zauważył, że coś jest nie tak. Chciałam udawać wesołą taką jak zazwyczaj, ale było ciężko bo nie mogłam odgonić od siebie myśli związanych z wczorajszym incydentem.
- Hej Britney, jak dyżur?- Zapytała Basia robiąc sobie kawę.
- W porządku.- Zobaczyłam zdziwienie na jej minie.
- Wszystko ok? Jakoś mało entuzjastyczna jesteś.
- Ja? Nie dlaczego?
- A co ty sobie źle brązer nałożyłaś?- Zaśmiała się i wtedy wybiegłam do łazienki.- Wszytko w porządku?!- Krzyknęła gdy w pośpiechu opuściłam pomieszczenie.
W łazience zaczęłam przyglądać się mojej twarzy i postanowiłam poprawić makijaż. Wyjęłam z kosmetyczki podkład, gąbeczkę i płyn micelarny żeby najpierw zmyć resztki tego co się stało, a potem zakryć jeszcze raz.
Moim cholernym błędem było to, że nie zamknęłam drzwi...
- Britney!- Krzyknęła Baśka, która z impetem otworzyła drzwi łazienki.
- Hm?
- Co ty masz na tej twarzy?! Pokaż to.
- To nic.- Zakrywałam twarz ręką.
- Odłóż te kosmetyki na razie i chodź do socjalnego. Muszę to zobaczyć.
- Nie musisz!
- Julka!- Nie chciałam się kłócić. Może dobrze, że to zobaczyła?
Wróciłyśmy i usiadłyśmy na kanapie. Siedziałyśmy chwilę w milczeniu. Nie znoszę tej śmiertelnej i niezręcznej ciszy.
- Kto ci to zrobił...?- Zapytała trochę niepewnie i spokojnie.
- Nic mi nikt nie zrobił...
- Britney, kogo ty chcesz oszukać? Chcę ci pomóc. Jeśli nie chcesz to nikomu nie powiem, ale daj sobie pomóc. Powiesz mi kto ci to zrobił?
- Tomek...
- Tomek?
- To mój były...
Opowiedziałam jej o wszystkim. O tym jak do mnie wypisywał, jak Gabryś mnie przed nim ochronił gdy chciał mnie gdzieś zawieźć i o tym jak mnie uderzył...
Basia mnie tylko przytuliła i powiedziała żebym się nie stresowała, że wszystko minie i, że będzie w tym ze mną. Nagle do bazy wszedł NOWAK.- Siemka!- Przywitał się, a ja mogłam popatrzyć na jego cudowny uśmiech. Britney ogarnij się! Zaraz on też się dowie, a ty myślisz o jego uśmiechu? Rany...
- Hej.- Powiedziała Baśka, a ja siedziałam w milczeniu i to mnie wydało... Za dobrze mnie tutaj znali żeby nie zauważyć braku mojej codziennej energii.
- Britney wszytko ok?- Zapytał, a ja cały czas zasłaniałam policzek ręką.
- Tak jest ok.
- Nie, nie jest ok. Co jest?- Dopytywał.
- No nic!
- Rany czemu ty cały czas trzymasz tą dłoń przy policzku?!- Widziałam, że się denerwuje. Wiedział, że nie mówię prawdy.
___________
Dość długi rozdział.Do zobaczenia❤️
CZYTASZ
Złamać granice przyjaźni
FanfictionKsiążka jest o Britney i Nowym z Na sygnale. Czy wspólna praca zbliży ich do siebie na tyle blisko żeby złamać granice przyjaźni? Zachęcam do śledzenia kolejnych rozdziałów.