❄️54. Nastrój

470 22 2
                                    

Gdy wróciłam do domu usiadłam na kanapie i rozmyślałam nad tym co w bazie przed wyjściem powiedział mi Nowak. Cieszyłam się, że mogę na nim polegać. Było mi cholernie przykro, że znowu święta spędzę sama...
Nie chciałam się jednak załamywać. Nie mogłam doczekać się wigilii ratowniczej, a w tamtym momencie wpadłam na pomysł, że puszczę świąteczną playlistę i zacznę wyciągać świąteczne ozdoby. Chciałam aby w moim mieszkaniu pojawił się ten cudowny nastrój i ta magiczna atmosfera.

Po pół godziny szukania w piwnicy kartonów z ozdobami wróciłam do mieszkania. Puściłam jakąś playlistę na Spotify mającą świąteczny vibe, a ja usłyszałam dźwięki pierwszej piosenki ,,All i want for Christmas". Uwielbiałam ją!

Na samym początku zaczęłam chować do oddzielnego kartonu rzeczy jesienne takie jak sztuczne liście, girlandy, dynie i wiele wiele innych. Uwienęłam się z tym bardzo szybko aby móc już zacząć wyjmować skrzaty, małe choinki i tak dalej.
Na komodzie, na której stał mój telewizor położyłam lampeczki z małymi gwiazdkami, na wszystkich oknach w domu powiesiłam płatki śniegu, a na blacie w kuchni położyłam świąteczną tackę.
Zmieniłam też pościel w swoim na taką z reniferami i zamiast szarego całorocznego koca położyłam czerwony w małe błyszczące choineczki.
Wyciągnęłam też z szafy moją piżamę z czarno czerwoną kratę, która powinna wam być dobrze znana chociażby z gwiazdkowych filmów.

                                              ***
                                                 
Po dwóch godzinach usiadłam na kanapie z kubkiem herbaty. Przykryłam się od bioder do samego końca stóp kocem i włączyłam coś na Netflixie. Nie pamiętam co dokładnie, ale na pewno coś związanego ze świętymi.

Minęła godzina, a ja skończyłam oglądać film. Było już dość późno, dlatego poszłam się umyć, ubrać w miękką piżamkę, a na samym końcu wejść pod ciepłą kołdrę.

                                             ***

Następnego dnia na dyżurze zauważyłam, że Nowy zasnął. Wyglądał tak uroczo, że po prostu stałam i się patrzyłam. Po chwili stania i zaślepiania spojrzenia śpiącym przyjacielem, postanowiłam, że usiądę obok niego.
Tak też zrobiłam i kontynuowałam patrzenie na niego gdy śpi podpierając się na prawej ręce. Oparłam głowę ostrożnie o jego ramię tak, żeby go nie obudzić. Zasnęłam.

~Nowy
Nie wiem ile spałem, ale się obudziłem, jednak nie mogłem wstać. Britney spała na moim ramieniu. Byłem ciekawy czy zasnęłam tak przypadkowo czy celowo położyła głowę na moim ramieniu. No nic, nie wiedziałem i postanowiłem nie pytać bo zabrzmiało by to głupio.

- Która godzina?- Zapytała, podnosząc głowę.

- Dochodzi szesnasta.- Odpowiedziałem.

- Nie mamy żadnych wezwań?

Nagle tablet zaczął pikać.

- Mówiłaś coś?- Spytałem uśmiechając się do niej.

___________________________________________
Maraton dzień nr. 2: rozdziały 1/3
❄️❤️🎀🎁

Złamać granice przyjaźni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz