2.

310 12 1
                                    

- Gotowa?- spytała moja siostra zatrzymując auto przed budynkiem

- Chyba nie- mruknęłam niezrozumiale- musieliśmy się wyprowadzać?- jęknęłam niezadowolona z faktu, że musiałam na samym początku roku przenieść się z starego miejsca do nowego

- Mówiłam ci, że tak będzie najlepiej- odpięła pas- zresztą tu mi dobrze płacą, a z racji tego, że nie chciałaś siedzieć z rodzicami i uczyć się pod przymusem w starej szkole to nie moja wina- spojrzała na mnie- spodoba ci się tutaj- pogłaskała mnie po włosach- zresztą sama tutaj kiedyś chodziłam i twój starszy brat też- złapała mnie za dłoń- będzie dobrze- spojrzała na mnie- przynajmniej ja ci wierzę- złożyła delikatny pocałunek na moim policzku- bądź grzeczna, spakowałam ci dużo jedzenia, więc nie umrzesz z głodu

- Dzięki- posłałam jej delikatny uśmiech- do później- pożegnałam się z nią

- Do później- pomachała mi, a następnie odjechała

Będąc przed wejściem do szkoły przypomniałam sobie słowa, które siostra wypowiedziała ,, przynajmniej ja ci wierzę ''. Prawda była taka, że w poprzedniej szkole nauczyciel od angielskiego zaczął mnie gnębić, ale to nie z racji tego, że nie umiałam tego przedmiotu. Tu raczej chodziło o to, że wybierał sobie ucznia, a po czasie zaczął się nad nim znęcać. Nie byłam sama w tym jednym wielkim cyrku. Również uczepił się moje dwie koleżanki z klasy i jednego cichego chłopaka. Oczywiście zgłosiłam to rodzicom, ale oni mi nie wierzyli, albo mówili, abym przyłożyła się do nauki. Za każdym razem kiedy pan Hang mnie widział wstawiał mi jedynki i to na czerwono. Moja chęć do odejścia wzrosła kiedy rodzicie zaczęli wyżywać się na mnie psychicznie krzycząc, że nie nadaje się do liceum. Czułam się jak czarna owca w rodzinie, od kiedy moje stopnie z języka angielskiego się pogorszyły zaczęłam jeść sama w pokoju, a rodzina jak zawsze w kuchni przy stole. Próbowałam ze wszystkich sił im udowodnić, że jestem lepsza, ale moją przeszkodą był pan od tego przedmiotu, który mącił w głowach moich rodziców. Od tamtej pory bałam się nauczycieli, szkoły, praktycznie wszystkiego. Na moje szczęście miałam siostrę, która z bezpiecznym ramieniem otuliła mnie i obiecała, że to wszystko stanie się kiedyś mglistym wspomnieniem. I właśnie tak zrobiła. Po miesiącu przeprowadziłam się za zgodą rodziców do siostry i mogłam na spokojnie zacząć nową historię. Oczywiście w moim starym miejscu zamieszkania była jeszcze jedna szkoła średnia, ale moja siostra uparła się na nową ze względu na moje okropne przeżycia. Byłam trochę zawiedziona, że nie spotkam swoich starych znajomych, ale najwidoczniej tak miało być. Oczywiście mam z nimi kontakt, piszemy ze sobą praktycznie codziennie. Z zamyślenia wyrwał mnie dobiegający z środka znajomy dźwięk.

- O nie dzwonek- spanikowana wparowałam do wnętrza liceum, gdzie na korytarzu roiło się od tłumów uczniów

Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, gdzie zaczynałam pierwszą lekcję. Na moje szczęście miałam przy sobie plan lekcji, ale nie było rozpisane dokładnie w której klasie. Zaczęłam się rozglądać dokoła szukając sekretariatu, ale nie mogłam nigdzie go odszukać przez ten rój. Moja pewność siebie ukryła się w cieniu, a ja bałam się podejść i zapytać o salę. W końcu kiedy zrobiło się dosyć luźno podeszłam do niskiej brunetki, która w pośpiechu pisała coś na kolanie.

- Przepraszam- dotknęłam jej ramienia- wiesz może gdzie jest sala od fizyki?

- Na końcu korytarza- spojrzała na mnie pokazując palcem- ostatnie drzwi po lewej- uśmiechnęła się promiennie- czekaj? Ja cię jeszcze nie widziałam- schowała długopis do swojej torby- jesteś nowa, prawda?

- Tak- przytaknęłam- mój pierwszy dzień, a zaraz się spóźnię na zajęcia- uśmiechnęłam się blado

- Chwila- zabrała torbę z posadzki- też mam fizykę, czyli najwidoczniej jesteśmy w tej samej klasie- podała mi dłoń- Clio

𝐶𝑜𝑙𝑑 𝐾𝑖𝑠𝑠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz