- Wstawaj śpiąca królewno- szturchnęła mnie siostra
- Daj mi jeszcze pospać- jęknęłam chowając się pod pierzynę
- Całą niedzielę przespałaś- usiadła obok mnie- czasu nie kupisz Irene, wstawaj
- Która godzina?- wychyliłam się z ciepłej kołdry
- Godzina wstawania- spojrzała na mnie- masz zajęcia dodatkowe na rano, zapomniałaś?
- Och nie- złapałam się za głowę
Cóż jak to moja siostra już wcześniej wspomniała cały ostatni dzień tygodnia przeleżałam w łóżku. I szczerze mówiąc nie żałuję. Nie miałam kompletnie siły na robienie czegoś. Byłam totalnie zmęczona sobotą i jej akcjami. Jeszcze do tego dochodzą te wydarzenia z Jeon'em i Kim'em. Czułam jednocześnie rozczarowanie ze względu na to co im zrobiłam, ale z drugiej strony byłam dumna, bo zasłużyli na takie traktowanie. Mimo to i tak miałam przejebane w szkole. Jedynie dziwił mnie fakt, iż bracia skłamali o swoim życiu oraz pracy. Miałam mętlik w głowie, bo moja siostra jak mówiła znała ich od bardzo dawna i do tego teoretycznie z nimi pracowała. Świetni z nich aktorzy, to im musiałam przyznać. Niechętnie wstałam z łóżka zakładając przy tym mój szary szlafrok. Stanęłam przed szafą mając głupią nadzieję, że chemika jak i fizyka nie będą w szkole. Zabrałam ze sobą beżowy sweter plus do tego czarną dopasowaną spódniczkę. Po chwili udałam się do łazienki i wykonałam potrzeby fizjologiczne. Po dokładnie dziesięciu minutach byłam ubrana i byłam prawie gotowa do wyjścia. Kiedy wyszłam z pomieszczenia skierowałam się do mojego pokoju i uszykowałam moją torbę. Spakowałam potrzebne książki do torby i mogłam już na spokojnie udać się do placówki. Wychodząc z pokoju spojrzałam ostatni raz w lustro, a następnie pognałam na dół. Szczerzę mówiąc bałam się iść do szkoły ze względu na dwójkę nauczycieli. Po tym co się stało na przyjęciu, po prostu wolałabym o tym zapomnieć. Ale to nie była tylko moja wina. Fakt nie mogę powiedzieć, że byłam wtedy święta, ale musiałam się jakoś bronić. A z racji tego, że miałam jeszcze w swoich żyłach procenty to tym bardziej. Czyli jednak mam usprawiedliwienie. Choć nie mogę przyznać to Jungkook'owi jak i Taehyung'owi. Oni sami się do mnie dobierali i to jeszcze na oczach zaproszonych gości. Ale jak to na okazjach ludzie po alkoholu nie zawracają na siebie uwagi, a co dopiero na innych. Będąc w kuchni spojrzałam ostatni raz na Rose i wyszłam z mieszkania. Dzisiaj było wyjątkowo ciepło, więc już po kilku minutach idąc spacerkiem chciałam zdjąć płaszcz. Minęły kolejne minuty drogi, aż w końcu dotarłam na miejsce. Stojąc przed szkołą zastanawiałam się czy Jeon się pojawi czy nie koniecznie. Długo się nad tym nie zastawiałam, ponieważ usłyszałam za sobą wołanie.
- Hej- uśmiechnęła się do mnie Clio
- Cześć- przywitałam się z dziewczyną
- Jak po sobocie?- spytała zaciekawiona
- Daj spokój- westchnęłam- nadal mnie głowa boli od nadmiaru alkoholu- złapałam się za głowę
- Mogłaś tyle nie pić- zaśmiała się- a chociaż był ktoś w twoim wieku czy nie?
- Była Octavia, fajna dziewczyna od razu złapałam z nią kontakt
- I ktoś jeszcze?
- Nie- usiadłam na schodku- ale byli za to moi wrogowie- spojrzałam na nią
- To znaczy?
- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie Irene, ale były już o tej godzinie korki- poprawił swoją torbę- zapraszam do sali- pokazał gestem dłoni kierunek sali- a ty Clio co ty tu robisz?- zwrócił się do mojej przyjaciółki
- Próbuję się nie spóźniać na pierwsze lekcje- uśmiechnęła się delikatnie
- Rozumiem- posłał jej półuśmiech- a więc Irene zapraszam- położył na moją talię dłoń
CZYTASZ
𝐶𝑜𝑙𝑑 𝐾𝑖𝑠𝑠
Teen Fiction- 𝑊𝑖𝑒𝑠𝑧- 𝑤𝑒𝑠𝑡𝑐𝘩𝑛ął 𝑜𝑐𝑖ęż𝑎𝑙𝑒- 𝑚𝑖𝑎ł𝑒𝑚 𝑧𝑎𝑚𝑖𝑎𝑟 𝑐𝑖ę 𝑜𝑠𝑡𝑟𝑜 𝑝𝑖𝑒𝑝𝑟𝑧𝑦ć 𝑛𝑎 𝑡𝑦𝑚 𝑏𝑖𝑢𝑟𝑘𝑢, 𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑡𝑎𝑟𝑧𝑎ć 𝑚𝑎𝑡𝑒𝑟𝑖𝑎ł- 𝑠𝑡𝑎𝑛ął 𝑛𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑘𝑜 𝑚𝑛𝑖𝑒- 𝑎 𝑡𝑦?