8.

174 9 1
                                    

- Wstawaj śpiąca królewno- szturchnęła mnie siostra

- Daj mi jeszcze pospać- jęknęłam chowając się pod pierzynę

- Całą niedzielę przespałaś- usiadła obok mnie- czasu nie kupisz Irene, wstawaj

- Która godzina?- wychyliłam się z ciepłej kołdry

- Godzina wstawania- spojrzała na mnie- masz zajęcia dodatkowe na rano, zapomniałaś?

- Och nie- złapałam się za głowę

Cóż jak to moja siostra już wcześniej wspomniała cały ostatni dzień tygodnia przeleżałam w łóżku. I szczerze mówiąc nie żałuję. Nie miałam kompletnie siły na robienie czegoś. Byłam totalnie zmęczona sobotą i jej akcjami. Jeszcze do tego dochodzą te wydarzenia z Jeon'em i Kim'em. Czułam jednocześnie rozczarowanie ze względu na to co im zrobiłam, ale z drugiej strony byłam dumna, bo zasłużyli na takie traktowanie. Mimo to i tak miałam przejebane w szkole. Jedynie dziwił mnie fakt, iż bracia skłamali o swoim życiu oraz pracy. Miałam mętlik w głowie, bo moja siostra jak mówiła znała ich od bardzo dawna i do tego teoretycznie z nimi pracowała. Świetni z nich aktorzy, to im musiałam przyznać. Niechętnie wstałam z łóżka zakładając przy tym mój szary szlafrok. Stanęłam przed szafą mając głupią nadzieję, że chemika jak i fizyka nie będą w szkole. Zabrałam ze sobą beżowy sweter plus do tego czarną dopasowaną spódniczkę. Po chwili udałam się do łazienki i wykonałam potrzeby fizjologiczne. Po dokładnie dziesięciu minutach byłam ubrana i byłam prawie gotowa do wyjścia. Kiedy wyszłam z pomieszczenia skierowałam się do mojego pokoju i uszykowałam moją torbę. Spakowałam potrzebne książki do torby i mogłam już na spokojnie udać się do placówki. Wychodząc z pokoju spojrzałam ostatni raz w lustro, a następnie pognałam na dół. Szczerzę mówiąc bałam się iść do szkoły ze względu na dwójkę nauczycieli. Po tym co się stało na przyjęciu, po prostu wolałabym o tym zapomnieć. Ale to nie była tylko moja wina. Fakt nie mogę powiedzieć, że byłam wtedy święta, ale musiałam się jakoś bronić. A z racji tego, że miałam jeszcze w swoich żyłach procenty to tym bardziej. Czyli jednak mam usprawiedliwienie. Choć nie mogę przyznać to Jungkook'owi jak i Taehyung'owi. Oni sami się do mnie dobierali i to jeszcze na oczach zaproszonych gości. Ale jak to na okazjach ludzie po alkoholu nie zawracają na siebie uwagi, a co dopiero na innych. Będąc w kuchni spojrzałam ostatni raz na Rose i wyszłam z mieszkania. Dzisiaj było wyjątkowo ciepło, więc już po kilku minutach idąc spacerkiem chciałam zdjąć płaszcz. Minęły kolejne minuty drogi, aż w końcu dotarłam na miejsce. Stojąc przed szkołą zastanawiałam się czy Jeon się pojawi czy nie koniecznie. Długo się nad tym nie zastawiałam, ponieważ usłyszałam za sobą wołanie.

- Hej- uśmiechnęła się do mnie Clio

- Cześć- przywitałam się z dziewczyną

- Jak po sobocie?- spytała zaciekawiona

- Daj spokój- westchnęłam- nadal mnie głowa boli od nadmiaru alkoholu- złapałam się za głowę

- Mogłaś tyle nie pić- zaśmiała się- a chociaż był ktoś w twoim wieku czy nie?

- Była Octavia, fajna dziewczyna od razu złapałam z nią kontakt

- I ktoś jeszcze?

- Nie- usiadłam na schodku- ale byli za to moi wrogowie- spojrzałam na nią 

- To znaczy?

- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie Irene, ale były już o tej godzinie korki- poprawił swoją torbę- zapraszam do sali- pokazał gestem dłoni kierunek sali- a ty Clio co ty tu robisz?- zwrócił się do mojej przyjaciółki

- Próbuję się nie spóźniać na pierwsze lekcje- uśmiechnęła się delikatnie

- Rozumiem- posłał jej półuśmiech- a więc Irene zapraszam- położył na moją talię dłoń

𝐶𝑜𝑙𝑑 𝐾𝑖𝑠𝑠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz