17.

141 9 15
                                    

- Musisz jechać?- spytałam opierając się głową o klatkę chłopaka

- Wiesz, że tak- pocałował mnie czule w czoło- przecież będziemy mieli dużo czasu dla siebie na wycieczce

- Wycieczka dopiero za tydzień- mruknęłam spoglądając na fizyka- nie chce tyle za tobą czekać

- Musisz skarbie- zaczął głaskać moje prawe ramię- spokojnie, raptem trzy dni mnie nie będziesz widziała

- To i tak długo- burknęłam

- Widzę, że się już niecierpliwisz- zaśmiał się

- I co ja mam przez ten czas robić?- wstałam

- Skarbie- uniósł mój podbródek- możesz do mnie pisać w każdej chwili, myśleć o mnie o tym podobne- zachichotał

- No bardzo pomocne- wstałam z łóżka- muszę napisać do siostry- złapałam urządzenie- spóźnia się o jeden dzień

- Może delegacja się przedłużyła?- stanął obok mnie

-To mogła mi napisać- mruknęłam wchodząc w wiadomości- aż taka zapracowana ona jest?

- Wiesz jest z Kim'em on zawsze pilnuje, aby było wszystko jak najlepiej- ubrał bluzę- będę zmykać- złapał za kluczyki od auta- będziesz tęsknić?

- A powinnam?- poprawiłam jego kaptur

- Jesteś okropna- zaśmiał się

- Och naprawdę?- zabrałam swoje ręce i schowałam za siebie- skoro tak- odwróciłam twarz

- Żartowałem- przysunął się bliżej mnie- jesteś wspaniała i tylko moja- mruknął mi prosto w szyję- kocham cię- musnął wargami mój obojczyk

- Tak mnie kochasz, że musisz jechać- mruknęłam pod nosem patrząc na okno

- Wiesz sama, że muszę- dotknął mojego policzka- gdybym chciał to bym został przy tobie

- Wymyśl jakąś wymówkę- wzruszyłam ramionami

- Myślisz, że to takie proste?- zachichotał- on na kilometr wyczuje kłamstwo

- Wiem- burknęłam- już z nim miałam styczność

- Obiecuję, że jak tylko to się skończy przyjadę od razu do ciebie- pocałował mój czubek nosa- zgoda?

- Zgoda- spojrzałam na niego

Minęły kilka dni odkąd jestem z Jeon'em. Może to wydawać się dziwne i głupie, ale naprawdę przy nim czuję się ,, kimś ''. Nie spodziewałam się że złapie z nim tak wspaniały kontakt, a później będę rozmawiała z nim o spotkaniach ,, sam na sam ''. Może jestem szalona, ale odkąd pamiętam wiek, reputacja jak i zawód dla mnie wiele znaczyło, szczególnie jeśli chodzi o moją osobę, a teraz? Teraz delektuję się chwilą z nauczycielem, który mnie pokochał za to jaka jestem. Właśnie dzisiaj był początek stycznia, a co za tym idzie? Same dobre rzeczy. A raczej tak mi się wydawało przez kilka godzin dopóki Jungkook nie oznajmił mi, że musi jechać do pana Hang'a, gdyż ten ma jakiś problem. Nie dopytywałam, bo tak szczere mówiąc nie byłam zbyt tym ciekawa. 

- Napiszę jak dojadę- powiedział chłopak zakładając płaszcz- pocałujesz mnie na szczęście?- ustawił się przede mną

- Twoje szczęście stoi przed tobą- poprawiłam mu płaszcz- jedź ostrożnie- musnęłam lekko jego ciepłe wargi

- Oczywiście- uśmiechnął się szeroko- kocham cię- przytulił mnie mocno

- Ja ciebie też- odpowiedziałam głaskając go po plecach

𝐶𝑜𝑙𝑑 𝐾𝑖𝑠𝑠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz