𝙱𝚎𝚍𝚛𝚘𝚘𝚖 𝚒𝚗 𝙰𝚛𝚕𝚎𝚜

329 32 23
                                    

Może to była miłość, może naprawdę nie znam się na uczuciach, ale na pewno kiedyś czułem coś do Raina. Może wciąż. W końcu to o nim jest mój cytat o gwiazdach na niebie.

Więc kiedy napisał, że wrócił w końcu do Ninjago City po tygodniach nagrywek do serialu, którego nagrywali od razu trzy pełne sezony, a on gra jedną z głównych ról i chciałby się spotkać, by spędzić razem popołudnie, jeśli nie mam nic związanego ze szkołą, zgodziłem się.

Zawszs to lepsze, niż siedzenie w pokoju sam, bo Kai przesiaduje teraz ze swoją siostrą cały czas i wrócił do nocnego przesiadywania na trampolinie, więc Nya wciąż ma koszmary.

Relacja moja i Rain'a nie skończyła się na kilku spotkaniach, żeby uprawiać seks, bo oboje lubimy seks z facetami i facetów ogólnie. Przecież poznaliśmy się jeszcze zanim oboje doszliśmy do naszych orientacji. Często spotkaliśmy się w jego mieszkaniu, które jest dość spore, chociaż mieszka w nim sam i po prostu spędzaliśmy razem czas, często oglądając jakiś film albo po prostu rozmawiając. Jest w moim wieku, zrezygnował ze studiów, żeby robić wielką karierę i chyba mu się to udaje. Ale z drugiej strony też dużo poświęca, bo mało to byłby zdolny do wyjechania do innego kraju, by siedzieć tam kilka miesięcy i nagrywać trzy sezony potężnie długiego serialu.

Rain był zdolny.

Może to głupie, ale kiedy powiedziałem mu któregoś dnia, że nie pije kawy, przez problemy ze zdrowiem, specjalnie kupił kawę bezkofeinową, tylko dla mnie. Kiedy wszedłem dzisiaj do kuchni, nadal tam była.

Powinienem być chyba zazdrosny o jego karierę. Co prawda nie jest muzykiem, chociaż zaczynał od tego dokładnie w tym samym czasie co ja (nawet chcieliśmy zaśpiewać razem jakąś piosenkę, ale ostatecznie nie wyszło), ale jego muzyka nie miała takiego powodzenia, co Greena, za to udało mu się w karierze aktorskiej i w ogóle się nie dziwię, w końcu jest przystojny, wysportowany, umięśniony, więc ma wszystkie cechy, które pozwalają mu grać licealnego króla szkoły i drużyny koszykarskiej, chociaż już skończył swoje liceum.

Jest razem aktorem, który co jakiś czas śpiewa coś, na co większą uwagę zwracają ludzie, którzy kochają go bardziej, niż piosenkarzem, który występuje na ekranach.

Okazuje się, że to są dwie różne rzeczy, chociaż ja sam dowiedziałem się o tym dzisiaj.

— Dlaczego nie możemy zmienić tematu? — prycham z oburzeniem, kiedy Rain pyta o mój duet z Kai'em. Bo wszyscy lubią o tym słuchać. Bo wszyscy już o tym wiedzą. — To ciebie nie było pół roku, bo siedziałeś w innym kraju i w ogóle się do mnie nie odzywałeś.

Tak właściwie to znamy się od kilku lat, kiedy oboje zaczynaliśmy współprace z wytwórnia i agencją i gdybym nie zdecydował się na zostanie anonimowy, pod postacią Greena, to moja kariera mogłaby pójść w innym kierunku.

— Stęskniłeś się za mną? — pyta rozbawiony, poprawiając się na kanapie w swoim dużym salonie w międzyczasie celując we mnie swoimi patyczkami do sushi, które sam zamówił i chociaż teoretycznie jest to porcja dla czterech osób, to zjedliśmy ją sami przez prawie całe popołudnie, od kiedy przyjechałem tu zaraz po szkole. Właściwie to nawet nie mam problemu, żeby zjeść coś jeszcze.

Spoglądam na niego wymownym wzrokiem, ale szkoda mi kolejnego kawałka sushi, by w niego rzucać. Wolę go zjeść.

— Nie — rzucam spokojnie. — po prostu zauważam, że ja siedziałem cały czas tutaj, a ty błąkałeś się i nagrywałeś jakiś dziwny serial, w którym musiałeś chodzić w czerwonych legginsach — prycham.

— To możemy zrobić tak, że ty opowiesz mi wszystko o tym duecie, a ja opowiem, jak było przed kamerami w czerwonych leginsach.

Jęczę z niezadowoleniem i zsuwam się z kanapy, prosto na podłodze, opierając głowę na siedzenie.

𝓣𝓱𝓮 𝓢𝓽𝓪𝓻𝓻𝔂 𝓷𝓲𝓰𝓱𝓽|𝓓𝓾𝓮𝓽 | |𝓝𝓲𝓷𝓳𝓪𝓰𝓸|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz