16.

215 9 11
                                    

 Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, więc reszta trasy minęła nam w ciszy. Zatrzymaliśmy się przy samotnym domku w lesie, obok było małe jeziorko, piękny widok. Akurat dotarliśmy tu na zachód słońca. Powietrze było wspaniałe, czyste orzeźwiające i pachniało drzewami i mokrą ziemią. 

- Pięknie tu. - uśmiechnęłam się stojąc nad brzegiem. 

- Jakbym wiedział, że tak Ci się spodoba to nie trzymałbym tego w tajemnicy. 

- Następnym razem bądź szczery. Nie rób niczego za moimi plecami. - spojrzałam w jego oczy. Mam nadzieje że zrozumiał przekaz. 

- Chodź, rozpalimy ognisko i wypakujemy rzeczy. - uśmiechnął się i objął mnie ramieniem. Skinęłam głową i zabraliśmy się do pracy.
Cały nasz weekend był zabawny, miły i naturalny. Harry na szczęście nie zaczynał drażliwych tematów, za co byłam mu wdzięczna. Ta przyjaźń jest naprawdę wartościowa!

Powrót do rzeczywistości nastąpił szybciej niż się tego spodziewałam, mimo że to tylko 2 dni. 

- Dzięki za ten czas. - uśmiechnęłam się do Hazzy, gdy staliśmy już pod moim domem. 

- Chcesz żebym wszedł z Tobą i sprawdził wszystko? - zapytał zatroskany.

- Nie, w porządku. Ostatnio się bardzo uspokoiło. - zabrałam swoje rzeczy i wysiedłam. - Do zobaczenia. 

- Szybciej niż myślisz! - krzyknął za mną i odjechał. Z walącym sercem podeszłam do drzwi, naprawdę bałam się zastać kolejne wizwiska na drzwiach czy inne syfy. Na szczęście obeszło się bez nieprzyjemności......
Tak samo było przez następne miesiące. Wróciłam do życia, byłam tą samą, szczęśliwą kobietą sprzed całej afery z Jungkookiem. Czułam, że ruszyłam do przodu. Co prawda, bałam się współpracy z nimi, ale mam zamiar być na tych spotkaniach na których muszę. Mary będzie mnie zastępować w innych momentach. A przynajmniej mam taką nadzieje.

Ubrałam się w koronkowe białe body i do tego damski zgniło-zielony garnitur. To w końcu pierwsze spotkanie z moim klientem, zespołem BTS. Czułam się w tym elegancko i wyglądałam na pewną siebie. I na pewno nie ubrałam się tak, żeby pokazać Jungkookowi co stracił! Pomalowałam się tak jak ostatnio mam w zwyczaju to robić. O wiele wyraźniej niż podczas spotykania się z nim. Włosy rozpusciłam, lekko wyprostowałam by były gładkie. 

Przejrzałam się w dużym lustrze i podziwiałam swoją pracę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przejrzałam się w dużym lustrze i podziwiałam swoją pracę. Było idealnie! Założyłam długie kolczyki i z uśmiechem wyszłam z domu. Byłam świadoma, że moje ciało wyglądało inaczej, ale podobało mi się! Co prawda nie schudłam zdrowo, ale najważniejsze że teraz już ze mną w porządku, prawda?! 

Wsiadłam w auto ze wszystkim czego potrzebiwałam i ruszyłam do ich studia. Po drodze zadzwoniłam do Mary i poinformowałam ją, że będę jej potrzebować. 30 minut później byłam pod wielkim budynkiem. 

Sweet pleasure... | JK BTS |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz