Światem rządzą dziś pieniądze,
każdy ma też własne rządze,
za które musimy płacić,
tak by mógł się ktoś wzbogacić.Najpierw szkoła, później praca,
takie życie się opłaca.
Trud, stres oraz niska płaca,
to nam czas na świecie skraca.Współpracownik-nieprzyjaciel,
a co jeśli się wzbogaci?
Więc kopiemy dołki, które
złożą się na wielką górę
- nienawiści.Zimą drzewa już bez liści
i nie jeżdżą rowerzyści,
samochody, autobusy,
właśnie to pokona mróz i
kosztuje.Tu kredyty, hipoteki,
tam ludzie skaczą do rzeki,
gdyż nie mają możliwości
spłacać bankom należności.A ja w pracy będąc myślę
o następnym już pomyśle,
jak zarobić, gdzie i kiedy,
by uniknąć znowu biedy.Gdy czas pracy dojdzie końca,
nie zobaczę ja już słońca.
Drzwi otworzę zasmucony,
wszakże nie mam nawet żony.Na wznak padnę w łoże moje
i podzielę włos na dwoje
znajdę nowe znów zmartwienie,
na dnia tego zakończenie.Wtem zmęczenie przyjdzie samo,
a kiedy nadejdzie rano,
gdy na niebie wzejdzie słońce
będę wiązał koniec z końcem.