2

340 26 8
                                    

Wczesnym rankiem obudził mnie budzik i przebijające się przez zasłony promienie słońca które dziś wyjątkowo mocno świeciły. Z niechęcią wyłączyłem budzik i usiadłem na łóżku przecierając oczy.

Kiedy już mniej więcej się rozbudziłem i ogarnąłem zszedłem na dół by zjeść jakieś śniadanie i wyruszyć do szkoły, nie była ona jakoś bardzo oddalona od mojego domu więc chodziłem tam z buta.

-Dzięki mamo - zabrałem śniadanie z blatu i wyszedłem do szkoły, miałem zjeść jeszcze w domu ale niechęć użerania się z moim bratem przy stole sprawiała, że zrezygnowałem z tego.

-Kuba pierwszą lekcję macie na sali gimnastycznej więc nie idź do sali - oznajmiła mnie woźna która właśnie zamiatała podłogi

-Dobra - wzruszyłem ramionami i skierowałem się tam gdzie powinna odbyć się pierwsza lekcja

-Co tu będzie? - zapytałem siadając obok Kochanowskiego

-Chyba jakiś apel ale sam nic nie wiem - wzruszył ramionami

-Może znowu będą gadać o jakiś bzdetach - westchnął zaspany Karol

-stary przynajmniej nie ma matematyki - ucieszyłem się z tego faktu bo jednak nienawidzę tego przedmiotu

-Co tu robi policja? - Kochan zmarszczył brwi i kiwnął głową w stronę policjanta który właśnie wszedł na salę

-Dobra prosiłabym o chwilę ciszy - usłyszałem głos naszej dyrektorki jednak nie mogłem jej zobaczyć bo jakaś wysoka pała usiadła się naprzeciwko mnie, jakby nie mógł usiąść na końcu

-Tak więc gościmy dziś policję w naszej szkole by porozmawiała z wami na temat narkotyków, organizujemy coś takiego z powodu znalezienia owych proszków w szatni i od razu mówię, że już wiemy kto jest posiadaczem i ta osoba może zacząć szykować się na rozmowę ze mną - posłała nam uśmiech i pozwoliła mówić policji

-Jezu a oni znowu o tym? - wywróciłem oczami i już totalnie przestałem tego słuchać

Ten cały "apel" trwał już całą lekcje i miał trwać drugą co strasznie mi się nie spodobało bo nie dość że boli mnie dupa od tego drewnianego krzesła to jeszcze dziad gada bez końca, no i dosiadł się do nas ten Tomek a dziś chyba ma dobry humor w przeciwieństwie do mnie.

-Ale już by mogli skończyć tą paplaninę i tak nikt nie słucha - wywrócił oczami

-To może ten młodzieniec z tyłu? - usłyszałem głos policjanta który stał obok mnie przez co lekko podskoczyłem

-Co? Ja? - odwróciłem głowę w jego stronę

-Tak ty, pomożesz nam z doświadczeniem pokazującym co robią papierosy z płucami

-A to nie miał być apel o narkotykach? - zmarszczyłem brwi

-Po prostu postępuj zgodnie z poleceniami - stanął przy stoliku

Po przygotowaniu tego wszystkiego czyli zapaleniu papierosa i zrobieniu tam czegoś z watą wykonałem to całe doświadczenie które sprawiło, że wata poczerniała

-I tak będą wyglądać wasze płuca kiedy będziecie nałogowo palić - pokazał na zdjęcie płuc już w bardzo słabym stanie

-Ale mam nadzieję, że pan wie iż wata to nie ludzki organizm i ludzki organizm reaguje inaczej na papierosy? I płuca będą wyglądały tak po około... - przez chwilę się zawahałem - 50 latach przez które dzień w dzień wypalaliśmy by całą paczkę dziennie?  - pokazałem na zdjęcie które trzymał

-To przykład by uświadomić wam jak to wszystko wpływa na nasz organizm

-Wszystko fajnie ale moglibyście nas tak tym wszystkim nie straszyć bo wata to nie płuca a płuca po paczce papierosów nie wyglądają jak dwie przerośnięte rodzynki - wzruszyłem ramionami

-No dobra masz nas ale my naprawdę chcemy was ostrzec

-Sam osobiście nie palę i nie mam zamiaru bo każdy wie czym grożą papierosy ale jeżeli ktoś decyduje się na palenie to już chyba sam wie czym się truje i co mu grozi - wywróciłem oczami i wróciłem na miejsce

-No co? - zapytałem widząć jak Tomek i Kuba na mnie patrzą

-Nieźle mu powiedziałeś - Karol siedzący z tyłu roztrzepał mi włosy i się cicho zaśmiał

*/*

-Ja pierdole Kamil co ty robisz? - zapytał Olek będąc z nami w kiblu

-Czekaj cicho - pokazał mu rękę i wysunął głowę zza drzwi patrząc na korytarz

-Kurwa kto to zrobił?! - wydarła się jakaś dziewczyna na korytarzu która oberwała zmoczonym papierem w ryj

-Teraz będziesz miał przejebane - Olek w ramach pogratulowania trzepnął go w głowę i wyszedł z łazienki

-Kto to zrobił? - rozwścieczona dziewczyna wparowała nam do kibla

-Wiem że to ty - wskazała na Kamila który nie mógł przestać się śmiać

-Idziemy do dyrektorki - pociągnęła go za włosy a jego humor od razu się pogorszył bo chłopak na swoim koncie ma 41 uwag (sytuacja nie zmyślona aktualnie mój kolega z klasy tyle ma)

-Ej chłopaki teraz jest długa przerwa to chodźcie idziemy zamknąć kogoś na dachu - Karol pociągnął nas za koszulki na trzecie piętro

-Ile można ci mówić, że w końcu ktoś się wyda że zamykamy młodszych na dachu? My dostaniemy wtedy taki wpierdol - westchnąłem idąc za chłopakami

-Trudno - machnął ręką

Właśnie Ty /// Tomasz Fornal X Jakub Popiwczak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz