Wczesnym rankiem obudził mnie budzik i przebijające się przez zasłony promienie słońca które dziś wyjątkowo mocno świeciły. Z niechęcią wyłączyłem budzik i usiadłem na łóżku przecierając oczy.
Kiedy już mniej więcej się rozbudziłem i ogarnąłem zszedłem na dół by zjeść jakieś śniadanie i wyruszyć do szkoły, nie była ona jakoś bardzo oddalona od mojego domu więc chodziłem tam z buta.
-Dzięki mamo - zabrałem śniadanie z blatu i wyszedłem do szkoły, miałem zjeść jeszcze w domu ale niechęć użerania się z moim bratem przy stole sprawiała, że zrezygnowałem z tego.
-Kuba pierwszą lekcję macie na sali gimnastycznej więc nie idź do sali - oznajmiła mnie woźna która właśnie zamiatała podłogi
-Dobra - wzruszyłem ramionami i skierowałem się tam gdzie powinna odbyć się pierwsza lekcja
-Co tu będzie? - zapytałem siadając obok Kochanowskiego
-Chyba jakiś apel ale sam nic nie wiem - wzruszył ramionami
-Może znowu będą gadać o jakiś bzdetach - westchnął zaspany Karol
-stary przynajmniej nie ma matematyki - ucieszyłem się z tego faktu bo jednak nienawidzę tego przedmiotu
-Co tu robi policja? - Kochan zmarszczył brwi i kiwnął głową w stronę policjanta który właśnie wszedł na salę
-Dobra prosiłabym o chwilę ciszy - usłyszałem głos naszej dyrektorki jednak nie mogłem jej zobaczyć bo jakaś wysoka pała usiadła się naprzeciwko mnie, jakby nie mógł usiąść na końcu
-Tak więc gościmy dziś policję w naszej szkole by porozmawiała z wami na temat narkotyków, organizujemy coś takiego z powodu znalezienia owych proszków w szatni i od razu mówię, że już wiemy kto jest posiadaczem i ta osoba może zacząć szykować się na rozmowę ze mną - posłała nam uśmiech i pozwoliła mówić policji
-Jezu a oni znowu o tym? - wywróciłem oczami i już totalnie przestałem tego słuchać
Ten cały "apel" trwał już całą lekcje i miał trwać drugą co strasznie mi się nie spodobało bo nie dość że boli mnie dupa od tego drewnianego krzesła to jeszcze dziad gada bez końca, no i dosiadł się do nas ten Tomek a dziś chyba ma dobry humor w przeciwieństwie do mnie.
-Ale już by mogli skończyć tą paplaninę i tak nikt nie słucha - wywrócił oczami
-To może ten młodzieniec z tyłu? - usłyszałem głos policjanta który stał obok mnie przez co lekko podskoczyłem
-Co? Ja? - odwróciłem głowę w jego stronę
-Tak ty, pomożesz nam z doświadczeniem pokazującym co robią papierosy z płucami
-A to nie miał być apel o narkotykach? - zmarszczyłem brwi
-Po prostu postępuj zgodnie z poleceniami - stanął przy stoliku
Po przygotowaniu tego wszystkiego czyli zapaleniu papierosa i zrobieniu tam czegoś z watą wykonałem to całe doświadczenie które sprawiło, że wata poczerniała
-I tak będą wyglądać wasze płuca kiedy będziecie nałogowo palić - pokazał na zdjęcie płuc już w bardzo słabym stanie
-Ale mam nadzieję, że pan wie iż wata to nie ludzki organizm i ludzki organizm reaguje inaczej na papierosy? I płuca będą wyglądały tak po około... - przez chwilę się zawahałem - 50 latach przez które dzień w dzień wypalaliśmy by całą paczkę dziennie? - pokazałem na zdjęcie które trzymał
-To przykład by uświadomić wam jak to wszystko wpływa na nasz organizm
-Wszystko fajnie ale moglibyście nas tak tym wszystkim nie straszyć bo wata to nie płuca a płuca po paczce papierosów nie wyglądają jak dwie przerośnięte rodzynki - wzruszyłem ramionami
-No dobra masz nas ale my naprawdę chcemy was ostrzec
-Sam osobiście nie palę i nie mam zamiaru bo każdy wie czym grożą papierosy ale jeżeli ktoś decyduje się na palenie to już chyba sam wie czym się truje i co mu grozi - wywróciłem oczami i wróciłem na miejsce
-No co? - zapytałem widząć jak Tomek i Kuba na mnie patrzą
-Nieźle mu powiedziałeś - Karol siedzący z tyłu roztrzepał mi włosy i się cicho zaśmiał
*/*
-Ja pierdole Kamil co ty robisz? - zapytał Olek będąc z nami w kiblu
-Czekaj cicho - pokazał mu rękę i wysunął głowę zza drzwi patrząc na korytarz
-Kurwa kto to zrobił?! - wydarła się jakaś dziewczyna na korytarzu która oberwała zmoczonym papierem w ryj
-Teraz będziesz miał przejebane - Olek w ramach pogratulowania trzepnął go w głowę i wyszedł z łazienki
-Kto to zrobił? - rozwścieczona dziewczyna wparowała nam do kibla
-Wiem że to ty - wskazała na Kamila który nie mógł przestać się śmiać
-Idziemy do dyrektorki - pociągnęła go za włosy a jego humor od razu się pogorszył bo chłopak na swoim koncie ma 41 uwag (sytuacja nie zmyślona aktualnie mój kolega z klasy tyle ma)
-Ej chłopaki teraz jest długa przerwa to chodźcie idziemy zamknąć kogoś na dachu - Karol pociągnął nas za koszulki na trzecie piętro
-Ile można ci mówić, że w końcu ktoś się wyda że zamykamy młodszych na dachu? My dostaniemy wtedy taki wpierdol - westchnąłem idąc za chłopakami
-Trudno - machnął ręką
CZYTASZ
Właśnie Ty /// Tomasz Fornal X Jakub Popiwczak
Teen Fiction16 letni Jakub Popiwczak zauważa na treningach siatkówki wysokiego 17 letniego blondyna który od razu zaczyna go intrygować. ~ czyli czasy szkolne Popiwczak x Fornal