-Nie nic - odłożył telefon nawet nie odpisując na wiadomość w której ten debil prosił Kamila o kasę której z resztą nie miał a nawet jakby miał to by mu nie dał - Wróćmy do fizyki
*/*
-Pa! - pomachał chłopakowi którego postanowił odprowadzić po czym zaczął wracać do domu
-Kogo ja znowu widzę! - krzyknął Marciniak podchodząc bliżej nastolatka
-Zostaw mnie... - mruknął wyprzedzając o jakieś trzy lata starszego chłopaka
-Wiesz może czemu Kamilek nie odpisuje? W ogóle ostatnio jakoś mocno się o ciebie szajstnął - popchnął lekko bruneta na co temu już zaczęły puszczać nerwy
-Nie wiem może dlatego, że przestał zadawać się z taką patologią - wzruszył ramionami a po chwili zrozumiał, że trochę się zapędził i za to wylądował na chodniku
-Nie za mądry jesteś?! - kopnął go w brzuch na co ten syknął i bardziej się skulił
-Co teraz nic nie powiesz? - zakpił z zakrwawionego siedemnastolatka - żałosne - pokręcił głową odchodząc gdy tamten stracił przytomność
Olek nie wiedział ile był nieprzytomny obudził się w szpitalu gdzie Kamil wytrwale trzymał go za rękę a zmartwiona mama rozmawiała z lekarzami
-W końcu się obudziłeś! Przepraszam, że przeze mnie musiałeś tyle przeżyć z tym typem... To przeze mnie teraz tu leżysz i cierpisz ja naprawdę... kiedy tylko wyjdziesz tak skopię mu dupę, że się już nie obudzi proszę nie bąd... - nie dokończył bo tamten mu przerwał
-Kamil spokojnie - cicho się zaśmiał po chwili tego żałując bo coś zabolało go w klatce piersiowej - żyje i jakoś się z tego wyliżę - spojrzał na rękę w gipsie i na całe sine w niektórych miejscach zranione ciało
-Twoja mama była już na policji będą cię przepytywać - westchnął gładząc kciukiem dłoń bruneta
-Myślisz, że pójdzie siedzieć?
-To z pewnością, za dużo ma za plecami
CZYTASZ
Właśnie Ty /// Tomasz Fornal X Jakub Popiwczak
Novela Juvenil16 letni Jakub Popiwczak zauważa na treningach siatkówki wysokiego 17 letniego blondyna który od razu zaczyna go intrygować. ~ czyli czasy szkolne Popiwczak x Fornal