255

264 21 2
                                    

-nie wiem jak mam zacząć - westchnął brunet kiedy już udało mu się zaciągnąć Kamila do łazienki na górze

-Wal prosto z mostu

-No bo to dziwne, że całowaliśmy się już ze sobą 3 razy i wiesz to jest takie... No - próbował to jakoś wytłumaczyć jednak marnie mu to szło

-Już 4 - mruknął odrywając się od ust niższego

-Kamil!

-No co? Kusiły mnie

-Ta

-Dobra nie owijamy się w bawełnę ja lubię ciebie ty lubisz mnie bądźmy razem

-Emm szybko ci to poszło ale jestem za - kiwnął uśmiechnięty głową

-No i takie rzeczy to mi się podobają - przytulił go tak mocno jak tylko potrafił

-Ała Kamil uważaj na moją rękę

-Oj przepraszam, nic ci na pewno nie jest? Ja naprawdę nie chciałem

-Dobra spokojnie, wracajmy do reszty - pociągnął go za rękę na co tamten tylko się uśmiechnął

Zabawne, że weszli do toalety jako przyjaciele a wyszli z niej jako para

*/*

-Stary ja mam takiego kaca, że ty sobie nie wyobrażasz - jęknął Kurek

-Mówiłem że ten wasz spirytus to jest kurwa zjebany pomysł 

-Ja pierdole chyba będę rzygał - oznajmił Tomek podrywając się do siadu

-Dobra cioty wstawajcie mamy geografię a wy się zachowujecie jakbyście mieli pierwszego kaca w życiu - westchął Kamil poprawiając swój plecak w którym i tak miał tylko jeden zeszyt i fajki, po co mu więcej do życia?

Po geografii blondyn był już na takim poziomie, że pognał do szkolnych toalet początkowo chyba nawet wbiegając do damskiej a dwójce Bartków ewidentnie polepszył się humor bo już zaczęli biegać zadowoleni po szkole

Pov Kamil

-Kamil chodź na chwilę - poczułem drobną dłoń na moim nadgarstku więc nie czekając dłużej obróciłem głowę w stronę rozmówcy

-No co jest? - spojrzałem na bruneta który dziś wyglądał bardzo ładnie zresztą jak zawsze czekam tylko aż zdejmie ten cholerny gips i będzie można więcej porobić

-Marciniak do mnie wypisuje napisał mi, że cały czas mnie obserwuje i w ogóle jakieś pogróżki. Kamil ja się boję - wyciągnął w moją stronę telefon

-Jeszcze do niego nie dotarło?

-Czyli byłeś wczoraj u niego?

-Idę mu najebać - oddałem młodszemu urządzenie po czym miałem już wychodzić

-Jesteś w szkole nie możesz sobie teraz tak pójść

-Mogę, wrócę tak na 4 lekcję - ułożyłem na jego policzkach ręce i uwcześniej rozglądając się czy nikogo obok nas nie ma ucałowałem jego usta

Po jakiś 15 minutach byłem na miejscu oczywiście auto chłopaka stało pod starą kamienicą tak też złapałem za trochę większy kamień i wybiłem mu szybę później jeszcze coś tam porysowałem a wydawane dźwięki  przy tych czynnościach zbawiły chłopaka

-Nie nauczyłeś się wczoraj niczego? - spojrzałem na Marciniaka którego twarz była mocno poobijana - nie masz innych zajęć w życiu niż pisanie do siedemnastoletniego chłopaka który nigdy ci nic nie zrobił nawet cię nie zna i nie wie jak masz na imię?

-Nie wiesz z kim zadałeś

No to raczej chyba on nie wie bo po pierwszej bombie w twarz rozłożył się na ziemi jak żaba na liściu tak też wziąłem go za fraki i zaniosłem go wprost na komisariat nie mam już siły na takiego kogoś jak on

-Boże co mu się stało? - spytał obrzydzony policjant

-Trochę go pobiłem ale ja obiecuję, że to w geście obronnym ten mężczyzna zaatakował z tydzień temu mojego ch... Kolegę i teraz znów zaczął do niego wypisywać nie raz też mnie zaatakował i nie wspomnę, że ma dość spore ilości narkotyków w posiadaniu - starałem się by powiedzieć to jak najbardziej wiarygodnie ale ten typ chyba od razu to kupił

-Jasne zostanie z nami do czasu sprawdzenia tej sytuacji

*/*

-Olek daj panu telefon - poprosiłem bruneta stojąc obok policjanta

-Proszę - odpowiedział a raczej zapytał zdziwiony

-Dobra mamy pierwszy dowód jeszcze potwierdzimy go na komórce oskarżonego a no i przeszukamy jego dom a wam chłopaki życzę miłego dnia - policjant posłał nam szeroki uśmiech po czym odszedł do radiowozu i kolegi siedzącego w nim

-Koniec z Marciniakiem - odparłem zadowolony

-Całe szczęście

-Zaraz następna lekcja czas się zbierać - stwierdziłem widząc na moim telefonie 12:30

-Ładna tapeta - posłał mi szeroki uśmiech widząc na niej siebie jak jeszcze słodko spał w szpitalnym łóżku

-Ej ale nie w tą stronę! Chodziło mi o to, że zbieramy się do domu a nie na lekcje - pokręciłem głową widząc jak młodszy kieruje się w stronę szkoły

-No chyba sobie żartujesz

-No dawaj chodź nie chce mi się tam siedzieć

Właśnie Ty /// Tomasz Fornal X Jakub Popiwczak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz