Auggie
Jeśli wcześniejsza rozmowa telefoniczna z Pepper nie przekazała mu tego, to jego powitanie niezupełnie przy drzwiach jej domu tego wieczoru tak.
Zaparkował na jej podjeździe i drzwi do jej domu otworzyły się, zanim zamknął te w swoim Telluride.
A Juno pędziła do niego.
W drzwiach zobaczył jej mamę.
Ale nie miał innego wyjścia, jak tylko poświęcić jej córce całą swoją uwagę.
Zatrzęsła się, zatrzymała się przed nim i prawie krzyknęła - „Hej, Auggie!"
„Hej, kochanie" – odpowiedział.
Wtedy rzuciła się na niego, obejmując jego biodra.
Położył dłoń na jej głowie.
W rankingu jego ulubioną była Pepper otwierająca drzwi, jakby nie mogła się doczekać, aż się pojawi.
Ale to było bardzo bliskie drugie miejsce.
Odskoczyła do tyłu.
„Wykonaliśmy całą pracę przygotowawczą" - oznajmiła - „Mama powiedziała, że to nie jest zabawne. O wiele fajniej jest złożyć to w całość i ugotować. Lubisz kroić rzeczy?"
„Włączę się w to, gdziekolwiek jesteś w procesie."
„Taaa!" - powiedziała, po czym złapała go za rękę.
Skierowali się w stronę drzwi, a Juno robiła coś w rodzaju przeskoku u jego boku, co było o wiele więcej niż urocze.
Kiedy dotarli do frontowego ganku, Juno puściła go, cofnęła się i spojrzała na niego i swoją matkę wyczekująco.
Zwrócił uwagę na Pepper.
I zobaczył tego wieczoru, że to był strój domowy: czarne legginsy, biała koszulka luźno opadająca na jej biodra, jasnoszary sweterek oversize.
Miała jednak makijaż i kręcone włosy.
Ubrania komunikowały coś Juno.
Reszta była dla Auggie'go.
„Hej" - powiedział, widząc ją, wysiłek, jaki podjęła, myśląc o ich poranku, poprzedniej nocy i czując, jak jego usta się wykrzywiają.
„Hej" - odpowiedziała, po czym lekko pochyliła brodę w jego stronę mówiąc Tak, jesteśmy w tej strefie z Juno, ale zachowaj spokój.
Zrobił to, pochylając się, by dotknąć swoimi ustami jej ust i to było wszystko.
Jej zielone oczy błyszczały, kiedy się odsuwał.
Uśmiechnął się do niej, a kiedy jej wzrok zaczął iść w tym kierunku, jego też i spojrzeli w dół na Juno.
Jej oczy nie błyszczały.
Była zapalona.
Zapowiadał się świetny wieczór.
„No chodź" - Juno ponownie chwyciła Auggie'go za rękę i wciągnęła go do środka.
Jak zawsze, miejsce wyglądało ładnie i ładnie pachniało, a kiedy Juno prowadziła go do kuchni, wiedział, że druga część dotyczyła palących się świec Pepper.
„Okej, więc edamame to szaaleeństoo, więc nie będziemy się z tym teraz zadzierać" – oświadczyła Juno – „To znaczy, że masz wybór. Możesz robić sos teriyaki. Albo możesz składać pierogi razem ze mną. W którą stronę pójdziesz?"