That feeling that doesn't go away just did
And I walked a thousand miles to prove it,
And I'm caught in the crossfire of my own thoughts,
The color of my blood is all I see on the rocks
(„My Blood" – Ellie Goulding)•^•^•
Przechadzając się po gabinecie, Taehyung obracał w dłoni pojedynczą borówkę. Jej pozornie miękka skórka zdążyła delikatnie ocieplić się od pocierania o nią opuszków długich palców, ale poza tym owoc pozostawał w nienaruszonym stanie. Wciąż twardy i całkowicie mdły w środku.
Bez skrupułów zgniótł dojrzałą kulkę i cisnął nią prosto do pojemnika na śmieci. Następnie sięgnął po cienki, kwadratowy ręcznik, ale prędko przewiesił go z powrotem przez oparcie krzesła. Jak mógł zapomnieć, że ich owoce nie miały w sobie ani kropli soczystego soku i nie miał potrzeby wycierania palców z jego lepkości?
Bywały dni, że tęsknił za tym naprawdę mocno. Za prawdziwym smakiem zerwanego prosto z krzaka owocu i jego słodyczą, dzięki której wręcz rozpływał się w ustach. Nie mógł zaprzeczyć, że jedzenie, które produkowali w Siedzibie, również bardzo lubił, ale nie dało się tego porównywać z tym, które zapamiętał z dzieciństwa.
Potem przeważnie uderzało w niego zwątpienie. Skoro wspomnienia te były tak odległe, to nie musiały mieć przecież wiele wspólnego z prawdą. Być może w głowie pozostało mu jedynie samo wyobrażenie, które nie miało już żadnego pokrycia z autentycznym smakiem korzennych borówek.
Sięgnął po leżący na biurku długopis i zapisał w swoim notatniku kolejną obserwację, po czym zamknął zeszyt z hukiem i wsunął go gładko do skórzanej torby, którą postawił wcześniej przy oknie. Zarzucił na ramiona cienki, karmelowy płaszcz i porwał prostokątny bagaż ze sobą, go również przewieszając niedbale w poprzek torsu.
Niedługo później przemierzał już korytarz na przedostatnim piętrze całego budynku, aż po pokonaniu rzędu ostatnich prowadzących w górę schodów, które odgrodzone były przesuwaną, otwieraną jedynie identyfikatorem, szklaną ścianą, poczuł silniejszy podmuch przyjemnie chłodniejszego powietrza.
Wyjął z ucha niewielką słuchawkę, którą nosił w trakcie przeprowadzania badań, by być w kontakcie ze swoimi wspólnikami w razie ewentualnej potrzeby. Przymknął powieki i wziął w płuca głęboki oddech.
Dopiero wówczas szum powiewu dotarł do niego w pełni, a ponętne usta wygiął pełen ulgi uśmiech. Chwila spokoju była mu teraz wyjątkowo potrzebna. Większość projektów szła dobrze, powoli dochodzili do nowych technologicznych ciekawostek i odkryć, które miały pomóc im w podniesieniu poziomu życia, by małymi krokami zbliżać go do stanu sprzed setek lat.
Taehyunga oczywiście cieszyło każde z tych osiągnięć, ale jego myśli od paru dni zajmowało bardziej inne wyzwanie. Wyzwanie w osobie najbliższej mu niegdyś osoby, którą dzisiaj miał ponownie spotkać.
CZYTASZ
War Of Our Hearts | taekook
Fanfiction[zakończone 🍀] „̴Lover, hunter, friend and enemy, You will always be every one of these..."̴ Jeongguk nie sądził, że przeszłość powróci do niego nieodwracalnie, a Taehyung wiedział, że zrobi wszystko, żeby stała się ona również przyszłością. Czyli...