If your lips are the last ones
That I'll ever love,
I don't wanna miss a chance now to kiss,
To love you
(„Love Me Low" – Ai Bendr)•^•^•
Kolejny wypad do Połówników Jeongguk skrupulatnie wcześniej zaplanował, w dodatku nie sam. Pomógł mu Yoongi, który specjalnie poprosił Bena Solvera, by mogli we dwóch udać się na patrol. Kierujący Wychodnymi nie był do tego pomysłu nastawiony szczególnie optymistycznie, głównie ze względu na kwestie bezpieczeństwa.
Opiekunowie mieli dyskutować w najbliższym czasie na temat całkowitego zaprzestania opuszczania terenów Północy, ale dopóki nakaz ten nie zaczął obowiązywać, Solver raz jeszcze pozwolił swoim podopiecznym na wykonanie obowiązku, uwzględniając ich nietypową propozycję...
– Nie był zbyt zadowolony z twojego mądrego pomysłu – zauważył Min, kiedy znajdowali się już poza północną granicą.
Patrolowali tym razem w porze późniejszej niż zwykle, a związane było to właśnie z wspomnianym pomysłem, który cicho podsunął Jeongguk – rozpoczęcia patrolu później, by podpiąć go pod „nocne zwiady". Wychodni praktykowali je rzadko, ale dawno już nikt nie patrolował nocą. Nadarzyła się więc idealna, w odczuciu Jeona, okazja, by je przeprowadzić.
– Naszego pomysłu – zaznaczył półżartem. – Nie zapominaj, że bierzesz w nim udział, przyjacielu.
– Powinieneś być bardziej wdzięczny, że zdecydowałem się kryć twój masywny tyłek – mruknął Yoongi, zerknąwszy na drugiego mężczyznę z autentycznym zmartwieniem w oczach. – I lepiej dla ciebie, żeby ta noc była spokojna, bo w innym przypadku to będzie mój ostatni patrol. Z tobą i w ogóle.
– Lepiej wypluj te słowa. Jesteś zbyt doświadczonym zwiadowcą, żeby obawiać się nocy.
Jeongguk uczestniczył w nocnym patrolu zaledwie trzy razy w życiu. Min miał na koncie i dodatkowy, czwarty raz, ale Połówniki po zachodzie słońca za każdym razem przynosiły Wychodnym jakąś niespodziankę. Z tego względu samotne czuwanie starszego Korzennego na neutralnym terenie wiązało się z pewnym ryzykiem, ale nie chciał on również odmawiać przyjacielowi i narażać go na zdemaskowanie w Domu. Szczególnie, jeśli miało to mu pomóc w uporządkowaniu w końcu myśli i uczuć.
Prawda była jednak taka, że dwudziestopięciolatek nie miał pewności, czy w ogóle mu się to uda. Choć miał swoje założenia i niewypowiedziane oczekiwania, nie potrafił nawet przewidzieć, czy Taehyung będzie mógł zostać z nim do późna. Jeśli nie, nie byłoby to wcale najgorsze. Przynajmniej mógłby szybciej dołączyć do Yoongiego i nie musieć obawiać się o jego bezpieczeństwo. Z drugiej strony na samą myśl o podobnym scenariuszu ogarniał go mimowolny smutek, który także nie wydawał się niczym pozytywnym...
Mimo to przemierzał ziemiste podłoże z wielką nadzieją i obawą w sercu, podświadomie licząc, że Kim będzie czekał na niego tak, jak miało to miejsce ostatnim razem.
CZYTASZ
War Of Our Hearts | taekook
Fanfiction[zakończone 🍀] „̴Lover, hunter, friend and enemy, You will always be every one of these..."̴ Jeongguk nie sądził, że przeszłość powróci do niego nieodwracalnie, a Taehyung wiedział, że zrobi wszystko, żeby stała się ona również przyszłością. Czyli...