We gonna need way more than love,
if we keep this goin' (...)
'Cause I care way too much about you to keep it goin'
It's okay, if you hate me
(„If You Hate Me" – Kiana Lede)•^•^•
Funkcjonowanie w Siedzibie wiązało się z zachowaniem pewnych norm. Tak jak dla Procesorów były one zupełnie normalne i naturalne, tak Jeongguk musiał przyswoić je wszystkie od samych podstaw. I chociaż nie pałał do tej idei zbytnim entuzjazmem, szybko pojął, że przecież wszystkie zdobywane informacje i nauki mógł obrócić na korzyść Domu.
Z tego też względu zamierzał próbować szczerze stosować się do wpajanego mu tutaj założenia współpracy z przeciwnym oddziałem, nawet jeśli coraz liczniejsza jego część zaczynała działać mu na nerwy.
Nie mógł jednak zaprzeczyć, że wielu rzeczy był podświadomie ciekawy. Jedną z nich był siłowy trening, o którym wspomniał wcześniej Taehyung. Jeon nie miał wątpliwości, że musiał mieć on związek z pomieszczeniem, które mijał wczoraj, podążając za Mingyu podczas wstępnej oprowadzki po budynku. Już wtedy temat ćwiczeń zainteresował go szczególnie, nie było zatem nic dziwnego w ogromnej ciekawości, którą dwudziestopięciolatek odczuwał również teraz na samą myśl o przygotowanych aktywnościach.
Co takiego mogli trenować Procesorzy, skoro większość ich życia kręciła się mimo wszystko wokół badań przeprowadzanych w mało ekstremalnych warunkach?
A może właśnie niekoniecznie...?
Tego ranka wstał wcześniej. Nie czekał już na żadne instrukcje czy delegacje, które powiedzą mu, co dokładnie robić i gdzie najpierw się udać. Poprzedniego dnia dokończyli z Taehyungiem badanie ze skanerem, a następnie Kim wyjaśnił mu, jak dokładnie otrzymają wynik i z czym jeszcze zmierzą się w tym tygodniu. Mimo że Wychodny sprawiał wrażenie niezainteresowanego, w rzeczywistości odnotowywał w głowie każde słowo i uwagę Procesora, który miał tego pełną świadomość.
– No dobra, to jutro krew, potem chwilka z zajęć na zewnątrz, a później...
– Mówiłeś, że krew za dwa dni. Przed moim powrotem do Bazy – przerwał mu stanowczo Jeongguk, nie patrząc jednak w stronę wymieniającego blondyna.
Ten uśmiechnął się wówczas mimowolnie i przechylił delikatnie głową, wbijając wzrok w zaciśniętą szczękę dwudziestopięciolatka.
– Czyli jednak mnie słuchałeś. To dobrze – stwierdził, na co Jeon prychnął pod nosem i spojrzał w dół, na swoje ciężkie buty. Jego beznamiętny wyraz twarzy przeszył krótki blask ironicznego rozbawienia.
– Niekoniecznie. Może akurat ta informacja szczególnie zapadła mi w pamięć?
– Słuchałeś. Wiem, że tak, bo przez całą moją przemowę dotykałeś pieprzyka. Tego pod dolną wargą. Stare nawyki cały czas się ciebie trzymają.
CZYTASZ
War Of Our Hearts | taekook
Fanfic[zakończone 🍀] „̴Lover, hunter, friend and enemy, You will always be every one of these..."̴ Jeongguk nie sądził, że przeszłość powróci do niego nieodwracalnie, a Taehyung wiedział, że zrobi wszystko, żeby stała się ona również przyszłością. Czyli...