„Świat tonął w podziałach w zasadzie od zawsze i nawet największy kryzys w historii ludzkości nie był w stanie tego zmienić. Gdy zatem ludzie stanęli przed wyzwaniem, związanym z możliwością ratunku swojej utraconej wizji na przyszłość, powstały dwie grupy, mające na tę kwestię zupełnie inny pogląd.Jeongguk od zawsze wiedział, w imię czego i jak pragnie walczyć. Lata intensywnych ćwiczeń i przygotowań do obrony resztek przeszłości oraz budowy nowego świata ukierunkowały jego myślenie bardzo jasno i klarownie. Jedną z podstawowych zasad młodego przedstawiciela Korzennych stanowiło patrzenie wprzód i niekierowanie się tym, co było, a jedynie wyciąganie z tego odpowiednich wniosków. I nie zamierzał jej nigdy, ale to przenigdy łamać.
Gdy złożone na barki dwudziestopięciolatka zadanie zmusza go do odwiedzin siedziby przeciwnego obozu, tak zwanych Procesorów, kwestia jego zasad zostaje jednak wystawiona na potężną próbę, a przeszłość powraca jak bumerang, mogący zburzyć lata względnej stabilności i psychicznej pewności, wywalczonych w wyniku bezwględnych nauk.
Pytanie tylko, czy kiedykolwiek były one prawdziwe, skoro wystarczał tylko widok uśmiechniętego chłopca o kręconych włosach, żeby chwiały się niczym domino, gotowe w każdej chwili zburzyć ogólnie przyjęty w głowie Jeona porządek i zechcieć ułożyć go od początku, całkowicie na nowo."
🌱💡
*bierze ostatni głęboki oddech*
Witajcie w mojej nowej krainie, ludki!
Myślę, że warto zacząć od krótkiego wprowadzenia was w świat przedstawiony w tym opowiadaniu, bo jest on wykreowany przeze mnie od samych podstaw i ważne są występujące w nim pojęcia. I zanim pomyślicie, że zaraz przytłoczy was mnogość informacji i nic nie zrozumiecie, to naprawdę nie jest aż takie skomplikowane! A przynajmniej postaram się, żeby nie było.
Akcja dzieje się w 2353 roku. Ziemia określana jest wówczas mianem świata walki, w którym starania o przetrwanie toczą dwie główne grupy: Korzenni i Procesorzy. Obie funkcjonują na swój własny sposób i obie mają własne, niezbywalne wartości.
Korzenni skupiają się przede wszystkim na czerpaniu siły i życia z istniejących zasobów naturalnych lub też próbują opracowywać nowe, własne zasoby. Twierdzą, że technologia odpowiedzialna jest za upadek ludzkości i że to głównie ona się do niego przyczyniła. Korzystają zaledwie z kilku elektronicznych udogodnień.
Procesorzy to część ludności, która wybrała działanie zgodnie z najnowocześniejszą technologią. Tą samą, która w przekonaniu Korzennych przyczyniła się niegdyś do zguby ich dawnego świata, a nawet jeszcze potężniejszą i bardziej zaawansowaną. Pracują na zachowanych z przeszłości sprzętach, a ich baza, czyli Siedziba, jest dużo lepiej wyposażona, bogatsza i wzniesiona w wielopiętrowym budynku, w otoczeniu ruin dawnego miasta.
Jeśli chodzi o bardziej szczegółową strukturę organizacyjną tych dwóch obozów, u Korzennych istnieje pięć znaczących ról, pełnionych przez określone grupy ludzi.
Pierwsi są Wychodni, czyli grupa przeznaczona do kontrolnych patroli, misji w terenie i zbierania informacji na temat obecnej sytuacji w obrębie miasta oraz niedaleko poza jego granicami. To oni podtrzymują w pewnym sensie całą bazę: pozyskują nowe gatunki produktów uprawnych, nierzadko wracają z jedzeniem, zdobywają nowe manualne sprzęty i pomysły, ale przede wszystkim szukają sposobów i lekarstw na narastające i coraz to gorsze choroby, spowijające rzeczywistość i wykruszające stopniowo ludzkie życia.
Niemniej ważni są Doktorzy. Zajmują się głębszym i dokładniejszym rozpracowywaniem zdobytych wcześniej śladów nowych medycznych odkryć. Posiadają własny przydział pomieszczeń, znajdujący się nie bezpośrednio w bazie Korzennych, ale w tajnym, celowo ukrytym budynku, oddalonym od niej o około dwa do trzech kilometrów. To tam wysyła się ewentualnych chorych czy ciężko rannych. Tymi mniej poszkodowanymi zajmuje się oddział bezpośrednio w samym Domu, czyli głównej bazie. Metody ich leczenia nie posiadają prawie żadnego związku z nowoczesnością i dawniejszymi technikami, które do pewnego czasu sprawdzały się na ludziach, po wielkim kryzysie okazały się jednak zawodne i zgubne. Przynajmniej w mniemaniu Korzennych.
W trzecim podziale mieszczą się tak zwani Szperacze – majsterkowicze podtrzymujący na swoich barkach spory kawał całego świata Korzennych. Budowanie, naprawianie i konstruowanie są ich prawdziwym żywiołem, a spora część instalacji, mebli i sprzętów w Domu stanowi właśnie ich zasługę.
Za kwestie żywieniowe, związane z uprawą jedzenia, jego pielęgnacją i magazynowaniem zapasów, odpowiadają Rolnicy. Ich codzienna, niezaprzeczalnie ciężka praca budzi podziw wśród wielu, ale dla niektórych nie jest też niczym nadzwyczajnym i stanowi po prostu najzwyklejszy obowiązek. Mimo częstego wyczerpania i poświęcenia dla dobra ogółu, Rolnicy spisują się w swoich zadaniach naprawdę dobrze.
Piąta podgrupa to Opiekunowie, którzy stanowią swego rodzaju szefostwo. To oni zarządzają pośrednio pracą każdej z grup, opracowują plan działania całej organizacji i, krótko mówiąc, trzymają w ryzach całą sprawę. Prowadzą również rozmowy i wymiany zdań z Procesorami, gdy tylko sporadycznie nadarza się taka okazja lub występuje tego typu potrzeba.
Jeśli chodzi o Procesorów, tutaj jest to nieco prostsze. Najwyżej postawieni są Radni, których można uznać za odpowiedników Opiekunów. Kilku z nich nosi miano Głównych i stacjonują oni bezpośrednio w Siedzibie, podobnie jak mniejsza rada Opiekunów u Korzennych. Wszyscy pozostali mieszkańcy Siedziby to po prostu Procesorzy. Ewentualne mniejsze podziały są kwestią umowną między chętnymi do tego osobami.
Trzecią, wypośrodkowaną grupą są Implikanci, ale myślę, że informacje o nich zostawimy sobie na potem. Podobnie zresztą jak kilka innych rzeczy i wątków, które wyjaśnione będą w trakcie trwania tej historii.
•*•
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam ani nie przestraszyłam, a przynajmniej część z was zechce towarzyszyć mi w tej nowej przygodzie. Sama jestem nią niezwykle podekscytowana i postaram się zrobić wszystko, żeby nie zawieść. Ani was, ani siebie.
Już we wtorek, 17.01. o godzinie 18:00 startujemy z pierwszym rozdziałem. Na razie możecie dawać znać, tutaj, pod hasztagiem na Twitterze (#WOOH_FF) lub gdzie tylko chcecie, co myślicie o samym zarysie historii, jak ją sobie wyobrażacie, czego oczekujecie i czy coś takiego w ogóle was interesuje, jestem niezwykle ciekawa każdej, nawet najkrótszej opinii!
Zapraszam Was również na mojego Twittera (@doniaaczek), na którym będą pojawiały się także maleńkie zapowiedzi i krótkie smaczki co do tego i innych moich pomysłów.
Dla osób, które, podobnie jak ja, lubią czytać z muzyką albo pomaga im ona lepiej wczuć się w daną historię, zostawiam też link do wooh-owej playlisty. Umieszczę go też w opisie na głównym profilu.
—> https://open.spotify.com/playlist/5cm7pIGwhCHf8Cij7exhEH?si=4yaP7G92QjO5q4zbYuDm-w
Trzymajcie się ciepło i, mam nadzieję, do zobaczenia! 💙
—domi💫
CZYTASZ
War Of Our Hearts | taekook
Fanfic[zakończone 🍀] „̴Lover, hunter, friend and enemy, You will always be every one of these..."̴ Jeongguk nie sądził, że przeszłość powróci do niego nieodwracalnie, a Taehyung wiedział, że zrobi wszystko, żeby stała się ona również przyszłością. Czyli...