Przypominam o scenach erotycnych!Miłego !
Nadszedł piękny sobotni poranek. Od momentu kiedy Luke zaczął do mnie mówić po nazwisku Nathana nie pojawiałam się w szkole. Jestem na nich obrażona I na Nathana z resztą też. W końcu sam nazwał mnie swoim nazwiskiem. ,,Dostałeś od pani Henderson".
Na same te słowa rzygać mi się chce. Pani Henderson. Jak to wogóle brzmi? Ochydnie. Musiałam już wstać a za cholere mi sie nie chciało. Ale wstałam. Skierowałam się w stronę mojej szafy którą otworzyłam. Wyjełam z niej szary dres I do kopletu szarą bluzę z kapturem. Białe dość długie skarpetki dawały mi luzu. Moje włosy natomiast były zaplotane w dwa warkocze od czoła do końca mojej długości. Sięgały mi pod piersi. Wzięłam telefon i zobaczyłam kilka nieodebrabych połączeń od Nathaniela I nieodczytanych wiadomości. Ale mój wzrok powędrował na jedną ciekawą wiadomość. ,,Sama się o to prosiłaś słońce".
Ta wiadomość spowodowała dużo pytań w mojej głowie. Jednak zostały one bez odpowiedzi. Zablokowałam telefon i ruszyłam do kuchni coś zjeść. Nie jadłam nic od paru dni a gdybh się ktoś o tym dowiedział. To bym leżała w grobie. Zrobiłam sobie tosty. Po około pięciu minutach je zjadłam. Usiadłam na kanapie i odblokowałam telefon przeglądając social media. Jednak było za pięknie. Moje przeglądanie przystojnego aktora. Thomas Brodie Sangster. Ideał. Przystojny. Grał w Więzień Labiryntu więc stąd go uwielbiam. Przerwał mi dzwonek do drzwi a za tym szczekanie mojego psa. Niechętnie wstałam z kanapy I ruszyłam do drzwi które otworzyłam. A przede mną okazał się pan pod nazwą. Nathaniel Henderson.Stałam z czarnymi różami i moją ulunioną czekoladą bobelkową. Skąd wiedział? Tego nie wiem. Nathan, miał na sobie czarne dresy I białą bluzę rozpięta i kaptur zarzucony na głowie. Rękawy podwinietę do łokci. I jego ulubione Czarno Białe Jordany za kostkę. I włosy w nieładzie.- Cześć.-Przywitał się po chwili ciszy.
- Cześć. Wejdź.-Otworzyłam szerzej drzwi na co chłopak wszedł.
- Martwiłem się. I to dla ciebie.-Podał mi czekoladę i róże.
- Dziękuję. A coś sie stało że się martwiłeś?
- Tak. Twoje nieodpisywanie i nie odbieranie.-Sarkazm u niego też nieźle.
- No cóż. Pani Henderson zrobiła sobie od was wolne. Napijesz sie czegoś?-Włożyłam kwiaty do wazonu odwróciłam się w stronę chłopaka I to był błąd. Byliśmy... blisko.
- Wody. Chyba że mogę dostać ciebie.-Uśmiechnął się.
- Myśle że w snach.
- Ale ty miła.
- Tak wiem. Mam to po Zachu.
- No tak. Zapomniałem. Zach. Twój zajebisty brat. I po nim masz taki wredny charakter?
-A żebyś wiedział. Natomiast on ma po mnie urodę.
- No tutaj sie z tobą zgodzę, bo jesteś cholernie piękna.
Co?
- Co?
- Co? - Powtórzył rozbawiony.
- Em okej?
- Dobra. Ja idę muszę coś jeszcze załatwić. Część - wyszedł.
- Halo?-Przyłożyłam telefon do ucha kiedy zaczął dzwonić.
- Nathan u ciebie był?-Zapytał wkurwiony Zach.
- Tak - odpowiedziałam nieco zdziwiona słysząc jego wściekły ton.
- Co mówił?
- Że jestem piękna, że masz urodę po mnie co jest prawdą.
- Zajebie go.

CZYTASZ
Deadly Love
Cerita PendekOlivia Wilson I Nathaniel Henderson. Dwoje ludzi którzy się nienawidzą. Pare lat wcześniej Olivia swoją rodziną wyprowadzili się do rodzinnego miasta, Hollywood. Mieszkali tam przez pięć lat. Jej brat. Zach Wilson, wciąż utrzymywał kontakt z Nathani...