- Co to za dziewczyna?- zapytałam Katty wskazując, na bladą niebieskooka szatynkę.- Skąd mam wiedzieć, zapytaj się jej kim jest to może ci odpowie.- odpowiedziała żartobliwie, poprawiając już trzeci raz tuszem rzęsy w łazience szkolnej.
- Katty ona płacze... - powiedziałam szeptem.
- I ?
- I trzeba jej pomóc- odpowiedziałam, chwytając dziewczynę za ramię.- Hejka, nic ci nie jest ?- zapytałam, gdy zbliżyłyśmy się do dziewczyny.
Powoli, spojrzała na nas jednak nic nie mówiąc odwróciła się mocniej zaciskając nogi.
- Super, nic jej nie jest, możemy już iść ?- szepnęła blondynka, za co ją jedynie skarciłam wzrokiem.
- No coo- odpowiedziała pretensjonalnie.Usiadłam obok szatynki, a Katty skinęłam głowa na drzwi, aby ich pilnowała.
- Wiem, że się nie znamy ale jestem Maddie, a ta blondynka to moja przyjaciółka Katty, a ty jesteś?- zapytałam z nadzieja iż szatynka będzie chciała nawiązać ze mną jakakolwiek konwersacje.- Addison... - odpowiedziała nieco cicho, ale nie na tyle abym jej nie usłyszała.
- Okey, no to już się trochę poznałyśmy, nie kojarzę cię, abyś chodziła do tej szkoły wcześniej- zaczęłam.
- Jestem nowa, w sensie no przeprowadziliśmy się tutaj z rodzicami jakieś niecałe trzy miesiące temu.
- Oo to miałam niezłego czuja- odpowiedziałam śmiejąc się, jednak widząc ze dziewczynie wcale do śmiechu nie było, spojrzałam szybko na Katty, licząc ze ona coś wskóra.Jednak ta jedynie stała do nas tyłem, poprawiając teraz błyszczyk na ustach, co chwile sprawdzając czy ktoś czasem nie miał zamiaru tu wtargnąć.
- Możecie iść, wiecie o tym. Nie potrzebuje żadnej pociechy ani litości, sama się o to wszystko prosiłam- oznajmiła po cichu dziewczyna, a z chwili na chwile do oczu napływało jej coraz więcej łez.
- Ale oco sie prosiłaś?- zapytałam, nie do końca rozumiejąc, co miała tym dziewczyna na myśli.
Nie spodziewanie wstała, obróciła sie raz stanęła bokiem na przeciw mnie, drugi raz plecami a następnie ponownie obróciła sie twarzą do mnie.
Pokiwałam jej jedynie głowa, nie rozumiejąc nadal oco jej chodziło.- Widzisz jak ja wyglądam? - zapytała.
- Widzę
- Ale chodzi właśnie o to co widzisz...
- Widzę piękna wysoka, brązowowłosa dziewczynę- powiedziałam wstając.- Nie jestem ani piękna ani wysoka. Jestem jedynie grubą, nawiną dziewczyna, która jedynie sie łudziła, ze jest ładna.
- Kto ci tak powiedział?
- Trener...
- Czekaj mówisz o Panie Winstonie? -wtrąciła Katty.Addison jedynie pokiwałam potwierdzająco głową.
- A to skurwiel, wydaje mu się ze przez to, ze pracuje tu tyle lat nikt nie może go zwolnić. Tak wiec może się bezwstydnie gapić na tyłki dziewczyn i jeszcze się nawet z tym nie kryje- powiedziała Katty zbliżając sie do nas.
- Czekaj co? - zapytałam zaskoczona.
- Co ty Maddie żyjesz na innej planecie?
- Jakoś nigdy na to nie zwróciłam uwagi...
- Bo moze jesteś płaska wiec nie miał sie na co patrzeć, bez urazy skarbie- odpowiedziała posyłając mi w powietrzu buziaka.- Trzeba mu najwidoczniej dać nauczkę- powiedziałam.
- Hmm... spotkajmy sie tutaj na następnej przerwie mam pewien plan- odpowiedziała blondynka pakując kosmetyki z umywalki.- Yhy to sie nie skończy dobrze- powiedziałam biorąc swoją torbę na na ramie.
- Spotkamy sie na następnej przerwie, i nie przejmuj sie nim, sukinsyn zapłaci za to wszystko i już nie będzie mu tak wesoło- powiedziałam starając sie pocieszyć dziewczynę a zaraz po tym podążając za Katty wyszłam z łazienki.
CZYTASZ
Baby, I'm your Boss | S.M.| |E.P| |A.B|
Novela JuvenilHej. Nazywam się Maddie Scatters. W ostatnim czasie przeprowadziłam się z Missisipi do Los Angeles. Jutro zaczynam mój pierwszy dzień w nowej szkole, nowi ludzie, nauczyciele - to wszystko potrafi przyprawić o przewroty żołądka. Przeprowadziłam się...