18. Ona woli być na dole kiedy on na górze

602 9 0
                                    

POV: MATEO

Wchodzimy właśnie po schodkach bloku w którym mieszka Madison. Nie zaprzeczała, więc jest dobrze.

- Zajdziemy może jeszcze do Mii i Noah? - zapytała się dziewczyna

- No dobra - odpowiedziałem

Najpierw weszliśmy do mieszkania dziewczyny. Było dosyć małe. Korytarz był mały w kolorach biało-szarych. Kuchnia naprawdę była mała. Miała może dwa blaty robocze, a reszta to był kran i panel indukcyjny. Kuchnia miała taki a'la barek przy którym stały dwa krzesła i on pełnił funkcję też jadalni.

Następnie znaleźliśmy się w salonie w którym zostawiłem swoje rzeczy. 

Nie duża szara kanapa, a na przeciwko niej wisiał średnich rozmiarów telewizor na ścianie. Było bardzo dużo kwiatów. Widać na pierwszy rzut oka, że je lubi.

- Podzielimy się jakoś, ktoś w sypialni, a ktoś tu - powiedziała Madison

- Ja tutaj - odpowiedziałem - Chyba, że chcesz razem spać

- Podziękuję - odpowiedziała z uśmieszkiem

- Łazienka jest tam - powiedziała wskazując na jasne drzwi - Chodźmy teraz szybko do Noah i Mii

- Tak, chodźmy - odpowiedziałem

Wyszliśmy z mieszkania, a Madison je zamknęła. Weszliśmy kilka pięter i doszliśmy do prawidłowych drzwi. Było to chyba ostatnie piętro czyli tylko jedno duże mieszkanie z pięknym widokiem. Kiedyś tu już byłem, ale słabo pamiętam.

Madison złapała za klamkę i z łatwością otworzyła drzwi. Dziwne, że nie zamknął drzwi, ale niech mu będzie. Mało komu się chce wchodzić na sam szczyt bloku. Przeszliśmy przez całe mieszkanie i nigdzie ich nie było. Zostało nam ostatnie miejsce czyli sypialnia.

- Ale czemu są razem w jego sypialnii? - zapytałem

- Może są na balkonie - stwierdziła blondynka

Złapałem za klamkę i otworzyłem drzwi. To co zobaczyłem było... było w chuj wkurzające.

Nikt nie może dotknąć mojej Mii. Mojej małej siostrzyczki. Musi być bezpieczna. Wkurwiłem się i to bardzo. Ona leżała na łóżku a nad nią zwisał Noah. Całowali się... Nie nie i nie.

Tak nie może być. Całe szczęście bo mieli ma sobie ubrania. Jak nas zobaczyli oderwali nas od siebie. O kurwa... Może i tak zrobiłem jej przyjaciółce dobrze, ale to nie znaczy, że oni mogą się całować do cholery!

- Kurwa... - powiedziałem cicho

Podszedłem do Noah i powiedziałem:

- Co ty kurwa sobie wyobrażasz?! - zapytałem zły patrząc na Mi'ę

- Mati... On nie naciskał. Ja... zgodziłam się na to, ale na nic więcej - powiedziała cicho Mia po czym podeszła do Madison

- Nigdy bym nie skrzywdził siostry mojego najlepszego przyjaciela - odpowiedział Noah

- Ale kto ci pozwolił się z nią całować?! - zapytałem głośno - To, że ja mam coś wspólnego z jej przyjaciółką to nie znaczy, że wy macie się całować - dopowiedziałem tak żeby Mia nie usłyszała

- Że co? - dopytał Noah

- To co usłyszałeś - odpowiedziałem z lekkim i specjalnym uśmieszkiem odchodząc

Zanim ja wyszedłem wyszła przede mną Madison. Skierowałem się w stronę mieszkania ponieważ ona musi tam być. Byłem zły. Kurwa co oni sobie myślą. Mam z nią do pogadania. I to bardzo ważne... Ale to nie dzisiaj. Mimo, że mógłbym nocować i spać z Mi'ą w naszym domu jest on za duży na jedną zarazem niebezpieczną noc w której będzie dwójka nastolatków. No dobra może już nie jestem nastolatkiem ale zaliczam się do starszych nastolatków...

Ta...

Wszedłem do mieszkania w którym musiała być Madison bo drzwi były otwarte. To co tam zobaczyłem było straszne. Co się odwaliło w ciągu minuty?!

- Noah?! - krzyknąłem jak najgłośniej by być może mnie usłyszał

Było to mało możliwe ale ja głośno krzyczę. Wyćwiczyłem to jako nastolatek. Na podłodze leżała Maddie... Co kurwa... Kiedy?!

Przecież wyszła dosłownie minutę przedemną. Jakim cudem?! Zabije Jordan'a! Wokół niej była krew... Od razu wyjąłem telefon i zadzwoniłem na pogotowie. Miała w sobie nóż... Jakim kurwa cudem... Jak?! Nie nie i nie.

- Mia! - krzyknąłem głośniej

Musi mnie ktoś usłyszeć. Pogotowie miało być za chwilę, a ja miałem czekać. A co jeśli nie żyje? Przecież to nóż! Boże... Boże... Co ja mam zrobić?! A mogłem iść na medycynę...

Wyszedłem szybko na korytarz i znów krzyknąłem:

- Mia!

Musieli mnie słyszeć. Musieli... Nie mogę zostać sam z Madison i nawet nie wiem czy żyje... Mam czekać. Poprostu czekać. Zaraz ja tu umrę! Ona się wykrwawia!

Boże przyjdziecie tu szybko, proszę. Ona musi żyć. Noah powinien coś wiedzieć co do medycyny. Po dosłownie minucie przyszli Noah i Mia.

- Co chcesz? - zapytała znudzona Mia wchodząc z Noah - I po co się tak drz... - nie dokończyła gdy zobaczyła Madison

- Co tu kurwa się stało? - zapytał Noah - Zrobiłeś jej coś?

- Ja?! Oczywiście, że nie! Była już taka jak tu przyszedłem z waszego mieszkanie. Boże sory twojego mieszkania - poprawiłem się - Ratownicy mają być za chwilę. Zrób coś! Przecież coś tam miałeś z medycyną.

- No miałem - powiedział niechętnie mój przyjaciel

- Daj jakaś czystą ścierkę czy jakiś materiał - powodział klękając obok Madison

Pobiegłem do kuchni i przeszukałem wszystkie szafki. Udało mi się znaleźć jedną czystą. Jak wróciłem dałem ją Noah'owi, a on użył tego jako opatrunek.
Może i nie powinniśmy nic robić, ale on kurwa miał być lekarzem, więc chyba coś jednak wie.

- Może wyjmij ten nóż - zaproponowała Mia

- Nie, bo się jeszcze bardziej wykrwawi, muszą to zrobić lekarze w sali operacyjnej lub ambulatorium - odpowiedział Noah

Coś tam wiedział... Za parę minut ma być pomoc. Niech wytrzyma. Proszę...

Proszę tylko o to żeby przeżyła...

Po paru minutach przyjechała karetka. Mia wyszła po nich mimo, że nie powinniśmy jej samej zostawiać tylko... Co my powiemy policji? Nie możemy powiedzieć, że to Jordan. Nie możemy i koniec...

- Kim pan jest? - zapytał lekarz patrząc na Noah który siedział obok Madison wyglądając jak lekarz

- Przyjacielem, znam się trochę na medycynie - odpowiedział w stronę ratownika

Zabrali ją do szpitala, a ja pojechałem z nimi. Zostawiłem Mi'ę i Noa samych. Mają przyjechać jutro. Niech teraz Noah się nią opiekuje, a ja zadbam o Maddie.

~~~

Mam nadzieję że rozdział wam się podobał 🙈
Moim zdaniem bardzo fajny <33 Dziękuję za czytanie i aż za tysiąc wyświetleń!

Czekajcie na kolejne bo warto😻 Piszę to w chwili gdy są wstawione chyba dwa rozdziały, więc jestem mocno w przód heh🫣 Myślę, że czytając zauważycie zmianę w pisaniu itd. bo mam już coraz większy zakres poznanego słownictwa 😏
Twitter/IG: vea_watt
TikTok: veaxsa
Zapraszam!! 🦋
Poprawiony: 18.06.23r. 12:40

I Wanna Be Yours Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz