15. Pokaż torebkę

612 8 6
                                    

Z Mateo nawet dobrze się dogaduję. Dziś piątek, więc impreza czas start.

Mama jest w pracy i wraca w niedzielę. Zostaje tylko ja i Mateo. Jedziemy dzisiaj z Maddie na wyścigi i zapoznam Mateo z Madison. Ciekawe jak zareaguje.

Madison kusi chłopaków ale mam nadzieję, że Mateo jej nie rozbierze wzrokiem.

Aby...

Zrobiłam naturalny makijaż. Lekka kreska, dużo rozświetlacza i różu. Rzęsy pomalowałam, a brwi poprawiłam żelem. Usta pomalowałam szminką i doprawiłam błyszczykiem.

Założyłam czarne, rozszerzane spodnie ze skóry i czarną, przylegającą koszulkę na długi rękaw z dużą ilością okrągłych dziur na rękawach, dekolcie i brzuchu. Do tego zwykłe białe af1 i czarna torebka.

Wieczór ma być dosyć ciepły więc nie biorę kurtki. Wyprostowałam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Schodząc spotkałam Mateo który też najwyraźniej gdzieś jedzie. Założyłam buty i wzięłam torebkę.

- Pokaż torebkę. - powiedział nagle Mateo.

- Po co? - zapytałam.

Przecież miałam w niej broń.

- Chcę zobaczyć czy zamierzasz robić coś z kimś czy mam spokojną głowę.

Jak zobaczy broń napewno spokojny nie będzie. Napewno.

- Nie wiem czy to dobry pomysł.

- Porostu pokaż. - rozkazał.

- Ok - tylko tyle odpowidziałam bo wiedziałam, że jest uparty jak osioł.

Jak otworzył torebkę jego oczy się rozszerzyły. Ostrzegałam, to już jego problem.

Wyjął z torebki broń i przejrzał resztę torebki. Jak obejrzał torebkę zwrócił wzrok na broń. Obejrzał ją dokładnie aby sprawdzić czy jest prawdziwa.

- Em... Mia, jakby skąd masz broń. - zapytał się Mateo.

- Od taty. - odpowiedziałam niechętnie

- Ale, dlaczego? Dają takie rzeczy tylko jak naprawdę się coś zdarzy i w dodatku mamy nowe,
mocniejsze drzwi. Mia ja widzę te nagłe zmiany. Uwierz, że ja też wiele kiedyś na rozrabiałem, ale nigdy nie posunęli się do takich rzeczy. - powiedział przejęty

- Nic takiego - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem

- Napewno? - zapytał

- Napewno - odpowiedziałam pewna siebie. Nie chcę go martwić.

- No dobra. Jak coś to dzwoń

- Ok - odpowiedziałam i szybko wyszłam z domu

Pokazałam Maddie, żeby podeszła do mnie. Wyszła z auta i zrobiła to co kazałam.

Zawołałam Mateo żeby też tu przyszedł. Po chwili wyszedł. Pierwsze co, to popatrzył na mnie, a po chwili na Madison. Jego oczy świeciły jak szalone.

Już wiem co się szykuję...

- Hej, jestem Madison - powiedziała uśmiechnięta

- Cześć, Matheo - odpowiedział odwzajemniając uśmiech

Patrzył się na Madison jak na boginie.

Prawie, że ją rozebrał...

Boże...

Maddie uśmiechnęła się do niego. Patrzyli się na siebie i patrzyli.

Rozbierali się wzrokiem...

I Wanna Be Yours Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz