☆ 5 ☆

644 18 0
                                    

Aurora wyciągnęła mnie do klubu, ona była w swoim żywiole a ja się nudziłam od samego początku. Siedziałam na kanapie popijając drinka a ona tańczyła co raz to z nowym chłopakiem , po godzinie tańczenia wróciła do mnie.
- Jak się tańczyło?
- spoko, nie zgadniesz kogo zobaczyłam - uniosłam brwi do góry , po jej twarzy można było odczytać to że nie była to mile widziana osoba.
- Emily..
- Z Pablo?
- tego akurat nie wiem. - po jej słowach zobaczyłam tą dwójkę  tańczącą razem,gdyby nie kolorowe światła które były jedynm oświetleniem nie zauważyłabym ich.Fakt Gavira nie był zbytnio szczęśliwy z tego powodu co było widać po jego twarzy ale iskierka zazdrości się we mnie pokazała.
- Teraz już wiemy. - Dodała blondynka.
- Mam pomysł, napisz do niego gdzie jest sprawdzimy go. - wzięłam do ręki telefon który miałam w kieszeni i wybrałam kontakt do jej brata.
Suzie
Gdzie jesteś?
Gavira
W klubie.
Suzie
Z kimś?
Gavira
Ta, z tą wariatką karze mi tańczyć.
Suzie
Podejdź do najbliższej kanapy w twojej okolicy
Gavira
Okej?
Był ze mną szczery miło, po chwili podszedł do nas brunet bez blondyny która została w tyle.
- Nelson? - odparł
- co wy tu - Emily nie dała mu dokończyć długo się nie nacieszyliśmy
Jej brakiem , rzuciła mu się na szyję jak by go nie widziała rok ja go nie widziałam dziewięć lat a go nawet nie przytuliłam.Gavi przewrócił oczami i wypuścił powietrze z ust widocznie nie był szczęśliwy jej osobą.
- Gaviś kto to jest?
- moja siostra i przyjaciółka. - nie mogę z tego "Gaviś"dziewczyna  zmarszczyła brwi przeszywając go wzrokiem od góry do dołu nie była zadowolona, Pablo siadł koło mnie cały czas patrząc się błagalnym wzrokiem gdy Emily się do niego kleiła. Napisałam do agenta specjalnego zwanego ferranem który miał wziąć Gaviego do łazienki i jakoś zgubić jego wielbicielkę pierwsza część planu zadziałała ale ta druga nie Emily cały czas stała przy drzwiach męskiej toalety więc ja i Aurora musieliśmy wkroczyć.DJ włączył szybszą muzykę, Aurora poprosiła Emily do tańca a ja bez zastanowienia weszłam do męskiej toalety.
- Dobra można wychodzić, jak to spierdolisz Pablo to cię zabije sama nie mogę z nią wytrzymać. - zoznajmiłam,i Wybiegliśmy z łazienki  w prost na drzwi które prowadziły do wyjścia cała nasza trójka weszła do Nissana Gaviry, napisaliśmy do naszej przyjaciółki że już może zostawić dziewczynę i przyjść do nas.
- wiesz że sam mogłeś wejść do kibla, nie musieliśmy zawracać dupy Ferranowi.
- jakbym był sam to weszła by ze mną. -odrzekł,przewróciłam oczami na jego odpowiedź niedługo później weszła Aurora.Po kilku minutach każdy był w domu.
                                   <3
Przez ostatnie tygodnie niektóre dni spędziłam sama co bardzo mi pomogło z moim emocjami,w końcu przylecieli moi rodzice i miałam swój kąt gdzie mogłam się wyciszyć, odizolować od ludzi nie to co gdy musiałam mieszkać z Gavim jak już jesteśmy na temacie Pabla to pozostałe dni spędziłam z przyjaciółmi i właśnie z nim,wydaje mi się że jest inny niż był w dzieciństwie albo tylko mi się tak wydaje.Rozumiał że w niektóre dni chce być sama a w pozostałe z nim
Był zawsze ze mną całe dnie a czasem noce zasypiałam koło niego nie w jednym łóżku tylko on spał na materacu.czułam się bezpiecznie, a gdy go nie było zostawiał mi swoją koszulkę w której spałam pachniała jego perfumami przyjaciel przy którym czułam się szczęśliwsza nawet nie czułam się tak przy pedrim obaj byli dla mnie tak ważni że mogłabym za nich umrzeć.
Moich rodziców prawie nie było w domu cały czas praca i praca chcieli dla mnie jak najlepiej dla mnie by było fajnie jak by chociaż wiedzieli jakich mam przyjaciół, śniadanie i obiad ,,jadłam" sama było mi trudno co kolwiek przecisnąć przez gardło czasem udało im się wrócić na kolacje ale to raz na tydzień w samotne dni spędzałam na czytaniu, rysowaniu, siedzeniu na telefonie i oglądanie meczów moich przyjaciół czasem zwykły spacer poprawiał mi humor
Gdy byłam przyzwyczajona do zasypiania przy biciu serca hiszpana które było słuchać z kilku metrów
Trudno było mi spać w cichym pokoju
Jedynie na jakiś czas było słychać przejeżdzanie samochodów.

childish love || Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz