~31~

65 3 23
                                    

Z chłopakami porozmawiałam jeszcze jakieś dziesięć minut, fajnie było znów ich usłyszeć nie w tej samej wersji ale bynajmniej tak, gdy już skończyłam rozmawiać wróciłam do mieszkania byle szybko no nie skłamię mówiąc że od tamtej pory gdy zostałam zgwałcona boje się chodzić o tej porze na dworze i w prawdzie nie było jeszcze teraz ciemno ale i tak się bałam, nim się obejrzałam byłam już w mieszkaniu, chłopaki nadal rozmawiali ale w tle za to leciał jakiś mecz footballu za którym niezbyt przepadałam, poszłam do kuchni albo nie zauważalnie albo poprostu nic sie nie odezwali
Zaparzylam sobie herbatkę i zostałam chwilę w tej kuchni siadłam przy blacie kuchennym i przeglądałam cos w internecie aby poprostu zabić czas zarówno mogłam w tym czasie jechać do mojego domu ale nie będę kradła auta Sebastiana... Bo zapomniałam swój wziąć, muszę jutro po niego podjechać i też po Lunę bo w końcu to mój psiak którym póki co opiekują się rodzice a bardziej Susan

- Nie chcesz się do nas dosiąść kochanie? - Spytał Sebastian, który był dwa kroki odemnie nawet nie wiem kiedy on wszedł

- Nie lubię Footballu więc podziękuję może innym razem, a tak z innej beczki zawieziesz mnie jutro do mojego domu po mój samochód? - Spytałam

- Oczywiście i przy okazji weź sobie jakieś ubrania a nie odemnie ciągle pożyczasz - Uśmiechnął się

- No co? Masz najlepsze ubrania - Uśmiechnęłam się chytro

- Taaa ale zaraz to ja zostanę bez ubrań - Zaśmiał się

Bym coś powiedziała ale ugryzłam się w język ponieważ obok w salonie siedzą przyjaciele więc tylko się uśmiechnęłam do niego, podszedł do mnie i cmoknal w czoło znów odchodząc w stronę z której przyszedł
Chwilę jeszcze posiedzialam w kuchni gdy wypiłam herbatę pusta szklankę włożyłam do zmywarki, sama skierowałam się do pokoju oczywiście nie obyło się od przejścia przez salon bo inaczej bym nie doszła do pokoju

- Dobranoc chłopaki - Powiedziałam bardziej do Evans'a i Mackie'go niż do Stan'a

- A co ty już idziesz spać? O tak młodej godzinie - Spytał Chris

- Nie ale idę już do pokoju i zapewne nie zechce mi się później wstać więc noo - Uśmiechnęłam się

- Na pewno nie chcesz z nami posiedzieć? - Spytał Sebastian

- Na pewno - Uśmiechnęłam się

Przybilam piątkę z Chris'em oraz Tony'm na pożegnanie i skierowałam się do pokoju, tam odpaliłam sobie film który Sebastian wcześniej mi przerwał oglądać

Godzinę i 23 minuty później

Zajebisty film, ale nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy chociaż myślałam że sie skończy inaczej, Sebastian nadal nie wracał do pokoju ani nie słyszałam aby się żegnali więc chłopaki muszą nadal być, nie chce mi się wstawać więc nawet nie idę sprawdzić, popatrzyłam co ciekawego jest na necie, jakieś plotki nowe na mój temat i oczywiście natrafiłam na artykuł z Jace'm bo w końcu dzień bez Jace'a to dzień stracony... Jesus 💀
Natrafiłam również na jakieś plotki o Sebastianie ale szczerze to mnie nie zbyt interesowało
Usłyszałam jak chłopaki wychodzą więc uwaga zobaczymy co on teraz zrobi, odłożyłam szybko telefon na półkę obok łóżka i przykrylam się kołdrą udając że śpię

- W końcu sa... - Powiedział Sebastian - A ktoś tu mówił że tak szybko nie idzie spać

Chciało mi się śmiać nie powiem że nie, usłyszałam jak się kładzie a później poczułam jego usta na moim tylnym ramieniu, byłam odwrócona do niego tyłem i lekko się uśmiechałam chciało mi się serio śmiać, poczekam jeszcze chwilę aby zobaczyć co zrobi

Nie jestem i nie będę jak ty, ojcze || Robert Downey Jr.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz