Dwa i pół tygodnia później
Jechaliśmy właśnie na nasze wakacje, tydzień temu Ferran miał urodzinki a że nie mieliśmy czasu oboje bo mieliśmy plan postanowiliśmy zrobić mu niespodziankę i wyjechać na wakacje na Wysypy Kanaryjskie
Kto bogatemu zabroni czyż nie?
Wysypy są pierwszym naszym planem, następnie będzie Rumunia i odwiedzenie matki Sebastiana która postanowiła przeprowadzić się z powrotem do swojego rodzinnego kraju- A jak się urodzi dziecko to będę mógł siedzieć z przodu? - Spytał Ferran
- Jeśli będziesz grzecznie jeździł to tak, jeśli nie to dziecko będzie jeździć z przodu - Powiedział Sebastian
- Ale póki co to muszę z tyłu tak? - Spytał
- Tak, wiesz wolimy abyś był bardziej bezpieczny - Powiedziałam - Z resztą zazwyczaj to dzieci siedzą z tyłu
- A jakoś Avri zawsze siada z przodu - Powiedział Ferran
- Siada tylko wtedy gdy jedzie sama z tatą, inaczej siada z tyłu wraz z Ex - Powiedziałam
- A ty jak jeździłaś? - Spytał Ferra
- To zależy, bo jak rodzeństwo było młodsze gdzie Suz musiała siedzieć z nimi z tyłu to siedziałam z przodu, jeśli jechałam z tatem to też z przodu lecz jak jechałam z ochraniarzem zawsze siadałam do tyłu bo się go bałam, mimo że wyglądał na miłego - Powiedziałam
- A ten ochroniarz nadal pracuje? - Spytał Ferr
Jak na małego chłopca ma zbyt dużo pytań..
- Stety albo niestety tak - Powiedziałam
Dojechaliśmy właśnie do lotniska z którego mamy lot na Wyspy, w końcu Ferran nie będzie zadawał pytania tylko pewnie -jak zwykle- zaśnie zaraz po starcie, jak na małego chłopca lubił nie raz wkurzać swoimi ciągłymi pytaniami
Dziewięć godzin później
Byliśmy już w hotelu, który jest ładny nawet, mamy widok na morze i przy plaży więc jest nieziemsko
Zameldowaliśmy się już jakieś czterdzieści minut temu a Ferran już zdążył zasnąć w łóżku- Mówiłeś swojej mamie że przylatujeny czy to jakaś niespodzianka? - Spytałam przytulając go od tyłu gdy ten coś robił w kuchni
- Ona sama zaproponowała aby przylecieć na urodziny Ferran'a - Powiedział dając jedną dłoń na moją
- Miło z jej strony - Powiedziałam
- No wiesz e końcu to jej wnuk też chce go widzieć co nie, a gdy się przeprowadziła z powrotem do Rumunii to jest to troche utrudnione - Powiedział
- Mogłaby przylatywać na święta - Powiedziałam
- Mogłaby ale nie chce jej się wydawać kasę na hotel i lot - Powiedział - Plus chce spędzić czas z rodziną
- Sebastian - Powiedziałam odrywając się od niego
Mój ukochany odwrócił się w moją stronę i spojrzał na mnie z wymalowanym na twarzy pytaniem
- Co się stało? - Spytałam
- Co masz na myśli? - Spytał
- Albo mi się wydaje albo wydajesz się spięty lub czymś poddenerwowany - Powiedziałam
- Jest okej - Powiedział cmokając mnie w czoło
- Wiesz że możesz się wygadać jeśli coś cię trapi, to działa w dwie strony - Powiedziałam
CZYTASZ
Nie jestem i nie będę jak ty, ojcze || Robert Downey Jr.
LosoweCo tu dużo opowiadać? opowiadanie jest o pierwszej CÓRCE a drugim dziecku znanego Aktora Robert'a Downey Jr. Madison Downey, z wyglądu to dosłownie połączenie ojca, Robert'a z matką, Deborah lecz z charakteru są zupełnie nie podobni jest takie po...