Rozdział 5

5K 145 59
                                    

- Kocham cię, Aurelio.- te trzy słowa wypadły z ust mojego kolegi.

- Ja...- zawahałam się.- Ciebie też.- dodałam.

- Na prawdę?- podniósł zaskoczony swoje brwi.

- Czekaj.- patrzyłam na jego brązowe oczy.- Po przyjacielsku tak?- przyglądałam mu się uważnie.

- Chcę byś była moją dziewczyną.- zbliżył się.

- Noah.- zmiękłam.- Ja... nie.- cofnęłam się.

- Nie?

- Hej.- moja przyjaciółka podeszła do nas. Zerknęłam w jej stronę, za nią stał Luke Oliver i Xavier.

- Hej.- wymamrotałam do niej.

Przyjaciółka zerknęła na Noah'a tylko że on dalej stał wpatrzony we mnie.

- Przepraszam Noah.- gdy to wymamrotałam on skinął głową i minął mnie.

- Co się stało?- spytała Lu.

- Co tak stoicie?- zerknęłam na trzech chłopaków za nią.

- Czekamy.- odpowiedział Olivier. Xavier wystukiwał coś w telefonie a Luke się rozglądał. Poczułam wibracje w tylnej kieszeni spodni.

- Dobra opowiesz mi później, chodźmy.- złapała mnie za ramie i ruszyliśmy w stronę stołówki a chłopacy za nami.
Wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni jeansów.

Nieznajomy: Zuch dziewczyna

Ja: ?

Schowałam telefon i zorientowałam się że byliśmy już na stołówce.

Lu pokierowała mnie w stronę stolika gdzie normalnie nie siedzimy. Stolik dla popularnych.

- Czemu z nimi?- zerknęłam na dziewczyny które krzywo na nas spoglądali.
Luke, Olivier i Xavier też już siedzieli.

- Nic ci się nie stanie a ja flirtuje z Olivierem.- wyszeptała.- Znaczy on ze mną też.- wyciągnęła swoje jedzenie z torby.

Rozejrzałam się po ludziach siedzących przy okrągłym stoliku. Obok Lu usiadł Olivier a zaraz obok niego Luke i Xavier. Obok Xaviera siedziała brunetka a obok niej jej dwie koleżanki. A ja siedziałam obok jednej z tych dwóch.

Poczułam wibrowanie w swojej tylnej kieszeni. Wyciągnęłam telefon.

Nieznajomy: Mam pewną grę którą możemy zagrać wieczorem.

Ja: Grę? Niby jak.

Nieznajomy: Jeszcze się przekonasz.

Ugryzłam wnętrze swojego policzka i napotkałam wzrok Xaviera na sobie. Przyjrzałam mu się z obrzydzeniem wyrysowanym na twarzy i złapałam swoje kanapki by następnie wziąć gryza. Kącik jego ust powędrował ku górze ale nie zwróciłam na to uwagi.

- Opowiadaj, za co przepraszałaś Noah'a?- zagadała.

- Pytał o związek.- wymamrotałam.

- Noah?- zdziwiła się.- Przecież znacie się już tyle lat a on teraz dopiero.

- Wiem.- wzruszyłam ramionami. Znów napotkałam Xaviera na gapieniu się na mnie.
Co z nim? Taki zdziwiony że siedzę przy tym stoliku. Poczułam krótkie wibrowacie, spojrzałam na swój telefon.

Nieznajomy: Mówiłem ci już jaka piękna jesteś?

Nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Czułam jak policzki mi się gotują. Szybko weszłam w kamerę i przyjrzałam się swojej twarzy. Policzki miałam różowate.
Nie mogę tak reagować na komplementy obcego typa.

Ja: Mówiłeś wczoraj w nocy

Nieznajomy: Rumienisz się. Podobają ci się moje komplementy?

Rozejrzałam się wokół siebie ale nie widziałam nikogo podejrzanego, każdy rozmawiał i byli zajęci innymi rzeczami.

Ja: Kim ty jesteś?

Ja: Zaczynam się ciebie bać

Nieznajomy: Nic ci nie zrobię, obiecuję

Ja: Skąd mam mieć pewność że nie robisz sobie ze mnie żartów?

Nieznajomy: Zaufaj

Nieznajomy: Ja dotrzymuje obietnice.

Ja: Każdy tak mówi, a teraz daj mi jeść

Nieznajomy: Smacznego słonko

Nie odpisałam już chłopakowi. Dokończyłam w spokoju jeść swoje kanapki.

-

Padłam na swoje łóżko. Zmęczona całym dniem, szkołą, lekcjami, rodzicami, ...
Jedyne o czym myśle to jest ciepły prysznic. Zebrałam swój tyłek z łóżka i weszłam do swojej garderoby. Wzięłam krótkie różowe spodenki i biały luźny top.

W łazience rozebrałam się do naga. Przyjrzałam się w lustrze i przypomniałam sobie ze mam korektor pod oczami. Na wacik nalałam płynu micelarnego i zmyłam nim makijaż. Złapałam za swoją komórkę i połączyłam się z głośnikiem. Kąciki moich ust powędrowały do góry gdy usłyszałam początek piosenki Dress, Taylor Swift. Automatycznie zaczęłam poruszać swoimi biodrami. Weszłam pod strumień gorącej wody. Po paru sekundach szyba prysznicowa była zaparowana. Zaczęłam śpiewać.

Po piętnastu minutach wyszłam z pod prysznica. Wytarłam swoje ciało w ręcznik. I ubrałam na siebie piżamy. Zrobiłam również pielęgnacje twarzy. A następnie znalazłam się w swoim łóżku.

Wzięłam komórkę do rąk i właśnie w tym momencie przyszło mi powiadomienie.

Nieznajomy: Masz czas?

Ja: Już mam

Nieznajomy: Co robiłaś?

Ja: Nie wiem czy mogę zdradzać ci takie rzeczy

Nieznajomy: Teraz mnie jeszcze bardziej zaciekawiłaś.

Przygryzłam swoją dolną wargę.

Ja: Brałam kąpiel

Nieznajomy: Dobrze, teraz leżysz w łóżku?

Ja: Mhm

Nieznajomy: Zaczynamy grę?

Ja: Opowiedz więcej o niej

Nieznajomy: Zadawanie sobie pytań

Czego więcej mogłam się spodziewać. Co prawda miałam mnóstwo pytań co do mojego nieznajomego.

Ja: No dobrze, jak masz na imię?

Nieznajomy: Jak nie będziemy chcieli odpowiedzieć to liczymy i ten kto najwiecej razy nie odpowie robi coś dla drugiej osoby

Ja: Wiesz że to trochę głupie

Nieznajomy: Cicho, chce cię lepiej poznać.


Rozdział 5

Eyes on u Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz