(Nie zapomnijcie o gwiazdeczce⭐️)
Xavier
- Jak daleko byś się posunęła?- oblizałem swoją dolną wargę.
Jak daleko ja bym się posunął?
Przygryzła swoją dolną wargę. Boże Święty. Takie najmniejsze rzeczy działały na mnie najmocniej.
Westchnęła cicho a ja złapałem ją za biodra i posadziłem na swoich udach okrakiem. Była teraz nade mną. Pewna siebie.
Złapałem ją za kark i pewnym ruchem wbiłem swoje wargi w jej. Z chęcią pogłębiała nasz pocałunek. Jej ciepłe malinowe wargi ocierały się o moje. Zająłem się jej dolną wargą. Poczułem jak brunetka się uśmiecha podczas pocałunku. Nie mogąc się powstrzymać wsunąłem język między jej wargi i zacząłem toczyć przyjemną walkę z jej językiem. Moje dłonie cieszyły się jej ciałem, nie mogłem ich oderwać od niej.- Xavier.- wymknęło się jej z ust. Uśmiechnąłem się szeroko. Wie kogo całuje i mnie nie odpycha. Poruszyła swoimi biodrami w przód i tył.
Jej dotyk działał na mnie jak narkotyk. Gdy tylko była ode mnie dalej niż pare centymetrów znów ją pragnąłem pocałować. Zbliżyłem się i zająłem się jej szczęką i szyją.
- Aurelia!- krzyk Lucy wyrwał mnie z zamyślenia.
- Nie.- wymamrotałem wzmacniając uścisk. Nie mogła mi teraz uciec.- Cicho.- wyszeptałem w jej ucho. Pokiwała potakująco głową i nie przestała się na mnie ruszać. Poczułem jak jej oddech przyspieszył.
- Mhm.- mruknęła pod nosem. Wsunęła palce w moje włosy i pociągnęła za końcówki.
- Dalej, słonko.- wyszeptałem pomagając jej w ruchach.
Była teraz moja.
Tylko moja.- Xavier.
Mogę umierać.
Jej drobne ciało zaczęło się szybciej poruszać, jej usta były otwarte a oczy zamknięte. Lepiej nie mogło być. Wszystkie jej mięśnie się napięty. Opadła w moje ramiona. Wtulona we mnie próbowała uspokoić oddech.
- Ja pierdole.- wymamrotała próbując podnieść wzrok na mnie.
- Pięknie.- cmoknąłem jej usta.
- Słonko?- zapytała zdziwiona.- Nazwałeś mnie „słonko"?
Cholera. Tylko nie to.
- Nie wiem.- udawałem głupiego.
- To tylko ty czy wszyscy piłkarze tak nazywają dziewczyny?- zmarszczyła brwi.
- Niektórzy.- wymamrotałem. Nagle pojawił się uśmiech na jej twarzy.
- Myślałam że jesteś takim jednym.- machnęła ręką.
- Takim jednym?- spytałem a serce biło mi jak głupie. To nie czas by wyznać jej moją obsesje na jej punkcie.
- Chyba masz lepsze rzeczy do robienia niż pisanie ze mną po nocy?- zachichotała.
- Chyba mam.- udawałem jakbym nie wiedział o co jej chodzi.-
Jej czerwone policzki były jak grzejnik.
Dziewczyna zachichotała i cmoknęła mnie po raz ostatni w usta. Następnie ze mnie zeszła.Co tu się właśnie odwaliło. Byłem pijany ale nie aż tak by nie wiedzieć co robić.
Dziewczyna odsunęła zasłonę i wyszła. Zostawiając mnie samego na tej pieprzonej huśtawce. W mojej głowie działo się za dużo bym mógł jakkolwiek to określić. Po prostu wstałem i wyszedłem.
- Jest i Xavier!- gdy wszedłem do domu moje uszy o mało nie ogłuchły.
- Xavier.- obok mnie pojawiła się blondynka.
Zerknąłem kątem oka na nią. Bez reakcji ruszyłem przed siebie do kuchni. Nalałem sobie tam alkoholu i się go napiłem. Gorzej ze mną nie mogło być. Jestem spełniony ale w tym samym czasie mi jej brakuje. Wolałbym być teraz z nią a nie tymi wszystkimi tępymi ludźmi.
Ruszyłem w stronę kanapy gdzie odnalazłem Lucy i Oliviera. Wiedziałem że Lu się mu podobała ale nie wiedziałem że ona to odwzajemni.- Hej.- jeden kącik moich ust powędrował ku górze.
- Siadaj.- poklepała miejsce obok siebie.
Usiadłem na miejsce wskazane przez nią. Na parkiecie zobaczyłem właśnie ją. Aurelię.
Tańczyła z blondynem. Uśmiechała się a policzki miała dalej tak czerwone jak dziesięć minut przedtem. Chłopak trzymał ją za biodra a ona nimi kręciła. Jest w tym cholernie dobra, sprawdzałem na sobie.
Czy byłem zazdrosny? Dopóki mam ją na oczach nie. Ale jeśli by mi zniknęli posunąłbym się dalej niż sam myśle ze jestem w stanie. Wiedząc że nie ma na sobie majtek i dalej jest mokra, kurwa nie mogę o tym myśleć.
Patrzyłem tylko na nią, nikt inny mnie nie obchodził. Poczułem że kanapa się ugina i obok mnie usiadła Violetta.
- Masz ochotę?- przygryzła wargi nachylając się w moją stronę.
- Możesz iść.- kiwnąłem pewny.
Nawiązałem kontakt wzrokowy z Aurelią i byłem tak blisko by wstać, podejść i zabrać ją daleko stąd, daleko od rzeczywiści.
Aurelia jest cholernie piękna.
-
Rozdział 9
CZYTASZ
Eyes on u
RomanceNikt nie wie o ich małym sekrecie. - Enemies to lovers- „Chcę cię zabić chociaż pragnę mieć" Zapraszam serdecznie do przeczytania mojego dzieła❤️