- Żegnamy was!- powiedział szeroko uśmiechnięty.- Do jutra.- pomachałam do nich gdy Xavier mnie pchał do wyjścia.- Zrobię ci maseczkę.- uśmiechnęłam się głaszcząc kciukiem jego policzek.
- Mam inne plany, aniołku.- wymamrotał łapiąc mnie za talię.
Aniołku
Skierowaliśmy się do mojego pokoju. Podzieliliśmy się i wyszło na to że Xavier i ja śpimy na dole a Lu i Olivier na górze.
Znaleźliśmy się w łóżku. Mówiłam Xavierowi że możemy przesunąć to pojedyncze łóżko do drugiego ale on wolał spać na jednym. A mi to w sumie też nie przeszkadzało.
- Jesteś za wielki.- parsknęłam zgnieciona jego ciałem.
- Masz grzejnik w łożku.- wymamrotał wtulając mnie w siebie.
Oparłam głowę na jego piersi i mruknęłam pod nosem. Było mi na prawdę dobrze, z nim tutaj. Brunet złapał swoją komórkę i zaczął wystukiwać wiadomość. Następnie czekał kilka sekund na odpowiedź. Uśmiechnął się lekko do telefonu i zaczął stukać palcami o klawiaturę w telefonie.
Zakopałam się lepiej pod kołdrą i przymknęłam oczy. Podróż do Paryża mnie wymęczyła. A jutro czeka nas długi dzień zwiedzania. Minęło kilka minut i zauważyłam że brunet dalej pisze.
- Z kim piszesz?- spytałam zachrypniętym głosem.
- Mama.- wymamrotał i odwrócił telefon w moją stronę.- Cieszę się że wreszcie się mną interesuję.- uśmiechnął się.- Chociaż tak to wygląda.- cmoknął moje czoło podczas gdy ja przeczytałam ostatnie wiadomości które jej wysłał.
Powiedział swojej mamie o mnie?
- Powiedziałeś jej o mnie?- podniosłam brwi.
- Oczywiście.- powiedział jakby to było najnormalniejsze. Bo było. Ale jednak poczułam jak serce zabiło mi szybciej. Cieszyłam się. Brał to na poważnie.
- Kocham Cię.- wyszeptałam wtulając się w jego pierś.
- Ja ciebie też kocham.
Napisał ostatnią wiadomość do pani Robinson i odłożył telefon.
- Chciałabyś ją poznać?- wymamrotał przekrywając się.
- Pewnie.- kąciki moich ust drgnęły ku górze.
- Jest podobna do ciebie, złotko.- założył kosmyk moich włosów za ucho.
- Na prawdę?
- Piękna.- znów pocałował mnie w czoło.
Uśmiechnęłam się szeroko, podniosłam nieco głowę i moje usta złączyły się razem z jego. Palce bruneta zjechały z mojej szczęki na szyję a ja przełknęłam ślinę. Zrobiło mi się gorąco. Xavier pogłębiał pocałunek a ja złapałam jego nadgarstek.
- Spać.- zatrzymałam go w chwili w której jeszcze byłam w stanie to zrobić.
Xavier oparł swoje czoło o moje i ostatni raz musnął moje usta swoimi.
- Dobranoc.- wyszeptałam wtulona w niego.
- Dobranoc, złotko.
—
Rozdział 33
CZYTASZ
Eyes on u
RomantikNikt nie wie o ich małym sekrecie. - Enemies to lovers- „Chcę cię zabić chociaż pragnę mieć" Zapraszam serdecznie do przeczytania mojego dzieła❤️