Rozdział 32

3.8K 104 8
                                    

Aurelia

Założyłam kosmyk włosów za swoje ucho i zerknęłam na bruneta. Włosy miał lekko pofalowane i nie poukładane. Wyglądał na prawdę słodko. Małe dołeczki w jego policzkach, jasno zielone tęczówki i piękne różowe usta. Jego wzrok skrzyżował się z moim, otrząsnęłam się i wysłałam mu niewinny uśmiech.

- Moja kolej!- krzyknęła Lu.

- Ale cicho bo nas wygonią.- wymamrotał Luke.

- Olivier, pytanie czy wyzwanie?- usiadła po turecku.

- Wyzwanie.- odpowiedział dumnie.

- Ha!- krzyknęła.- Przebiegnij się po całym korytarzu w samej bieliźnie.- powiedziała rozbawiona.

- Tylko nikogo nie obudź.- powiedziała Angel.

Olivier ściągnął koszulkę i dresy i zanim się obejrzeliśmy wyleciał z pokoju Angel i jej przyjaciółki.

- Zaraz jakaś laska wyjdzie z pokoju i zobaczy go.- zaśmiał się Luke.

Patrzyłam na latającego Oliviera, dotknął ściany na końcu korytarzu i biegł z powrotem. Gdy był już bliżej końca zrobił gwiazdę na środku korytarzu a ja nie mogąc powstrzymać śmiechu się odwróciłam i wpadłam na ciało Xaviera. Złapałam jego koszulkę i razem z nim weszłam do pokoju.
Reszta się śmiała z Oliviera.

- Dobra, moja kolej.- usiadłam na jasnym dywanie na którym siedzieliśmy przedtem.

Zastanawiałam się nad Lu albo Xavierem.

- Britney, pytanie czy wyzwanie?- miałam przed sobą miski z wyzwaniami i pytaniami. Wzrok przyjaciółki Angel padł na mnie.

- Pytanie.- uśmiechnęła się.

Pomieszałam karteczki i wyciągnęłam.

- Jeśli musiałabyś wybrać jedną osobę tej samej płci z którą miałabyś spędzić gorący wieczór kto by to był?- przeczytałam.- Kto wymyślał te pytania?- zaśmiałam się marszcząc brwi.

- Z nas?- spytała ciemnowłosa.

- Raczej tak.

- Angel.- uśmiechnęła się do przyjaciółki.

- Uuu.- skomentował Olivier.

- Dobra dajcie mi to.- odezwał się Xavier.

Podałam mu miski z karteczkami.

- Aurelia.- powiedział z cwanym uśmieszkiem.

- O nie.- rozszerzyłam oczy. Lu i Angel się zaśmiali z mojej reakcji.

- Wyzwanie tak?- spytał uśmiechnięty.

- O ty.- przygryzłam zamyślona wargę.- Niech będzie, ale nie będę biegać w bieliźnie po korytarzu.- zerknęłam na Oliviera.

- Uwaga uwaga.- złapał jedną karteczkę.- Wybierz osobę płci przeciwnej, musicie się całować z rękoma za plecami i ten kto pierwszy dotknie drugą osobę przegrywa.- przeczytał dumnie.

- O kur...- Britney nie skończyła.

Lu miała dłoń przy ustach a chłopaki się do mnie uśmiechali.

- Przegrasz.- powiedziałam pewna swojej wygranej do Xaviera.

- Tak?- spytał prowokującym tonem.

Przybliżyłam się do Xaviera, tak że siedzieliśmy naprzeciwko siebie.

- Nie wiem czy chcę na to patrzeć.- wymamrotał Luke.

- Potrwa tylko kilka sekund, zawsze jak ssie jej dolną wargę ona jęczy jakby...- nie dokończył.

- Xavier.- szturchnęłam go w ramie. Czułam jak się robię cała czerwona.

- Z języczkiem?- spytała Angel.

- Zobaczymy.- założył ręce za swoje plecy.

Na prawdę nie chciałam tego robić przy wszystkich. Założyłam swoje ręce na dywan za mną i przybliżyłam usta do Xaviera.

- Już.- powiedziała Lu.

Złączyliśmy nasze wargi i poczułam przyjemny żar w dole brzucha. Xavier wykonał kilka ruchów swoimi ustami. Przy nim nie mogłam normalnie myśleć. Jakbym odnalazła zagubioną część siebie, w nim.

Głosy naszych przyjaciół stały się nie wyraźne i słabe. Miałam przed sobą Xaviera i to on się teraz liczył. Ale nie mogłam przegrać. Bardzo mnie kusiło by złapać go za włosy, szyję albo ramiona. Poczułam jak przygryza moją wargę a w moim brzuchu zatrzepotały motyle. Westchnęłam prosto w jego usta a on odnalazł drogę do mojego języka. Toczyły między sobą agresywną ale przyjemna walkę.

- No dalej!- usłyszałam głos Lu obok siebie.

Nagle wpadłam na pomysł jak wygrać. Po prostu oddaliłam kilka centymetrów twarz od Xaviera. Jego duża dłoń złapała mnie za szczękę i znów przybliżył do siebie. A drugą już trzymał na moim biodrze. Uśmiechnęłam się szeroko i podniosłam ręce w górę.

- Wygrałam!- krzyknęłam odrywając usta od Xaviera.

Xavier rozchylił usta ale się uśmiechnął. Reszta zaczęła klaskać w dłoniach w tym Xavier też. Przybliżyłam usta do jego ucha.

- Świetnie ci poszło, Xav.- wyszeptałam a następnie cmoknęłam go jeszcze raz w usta.

Oddaliliśmy się od siebie i graliśmy dalej.


__
Rozdział 32

Podoba wam się?

Eyes on u Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz