Nie mam w planach tego mówić Xavierowi. Już ma wysokie ego a co dopiero jeśli się dowie że o niego walczę? Nie. Nie nazwałabym to walką. Jest mój ale muszę być czujna. Jeśli stwierdzi że będzie mu lepiej z Marianne i sobie do niej pójdzie to tak będzie. Drugiej szansy u mnie nie dostanie.
- Chodź tu.
Usiadłam brunetowi na kolanach. Po twarzy Xaviera widziałam że był zmęczony.
Wiedziałam że Marianne dalej stała na parkingu szkolnym dlatego specjalnie by zrobić jej na złość złączyłam nasze usta.- Marianne patrzy.- powiedział Xavier.
Uśmiechnęłam się i złapałam końcówki swojej bluzy i ściągnęłam ją.
- O kurwa.- wymamrotał i zaczął całować mój dekolt.
Usłyszałam jak krople deszczu zaczęły uderzać o przednią szybę.
Dalszej części nie zobaczy.Włożyłam palce w ciemne włosy Xaviera i przyciągnęłam go jeszcze bliżej siebie. Serce biło mi jak głupie. Nie wiedziałam że mój pierwszy raz będzie w samochodzie. Jego dłonie błądziły po moich plecach. Gdy zahaczył palcami o zapięcie stanika przebiegły mnie przyjemne dreszcze. Nagle usłyszałam głośne pukanie i otwierające drzwi samochodu.
Szybko złapałam swoją bluzę i przykryłam swoje ciało.Marianne.
- Xavier, mój samochód nie chce odpalić.- wymamrotała siadając na miejsce pasażera.- Zawieziesz mnie do domu?- spytała i zamknęła za sobą drzwi samochodu.
- Mari.- wymamrotał łapiąc się za głowę.
Mari?
Założyłam swoją bluzę i bez słowa przeszłam na tylne siedzenia.
- To twoje.- podobała mi moją torbę.
Spiorunowałam ją wzrokiem tak samo jak ona mnie. Xavier poprawił lusterko by mógł mnie widzieć.
Co w nią wstąpiło? Jeszcze niedawno była moją przyjaciółką.
Xavier wjechał na główną ulice. Co chwile zerkał w lusterko ale ja unikałam jego wzroku. Bawiłam się swoimi palcami i patrzyłam na domy które mijaliśmy.
- Tak dobrze dziś grałeś.- chwaliła bruneta. Położyła swoją dłoń na jego kolanie a ja z obrzydzeniem spojrzałam na Xaviera w lusterku. Jego mina była skomplikowana, złapał jej nadgarstek i odsunął jej dłoń od siebie.
- Wybierasz się na to ognisko?- zagadała.
- Raczej tak.- odpowiada.
- A ty?- zerknęła na mnie.- A no tak zapomniałam że jesteś rok młodsza.- prychnęła.
Xavier spiorunował ją wzrokiem. Nie miałam ochoty na sprzeczki, kłótnie i jakieś gadanki więc po prostu się nie odzywałam.
Słuchałam ich rozmowy ale gdy Xavier wjechał na podjazd mojego domu obmyślałam plan.
Otworzyłam tylne drzwi i wyszłam z samochodu. Xav odsunął szybę po swojej stronie a ja się nachyliłam i cmoknęłam go w usta. Xavier pogłębił pocałunek co tylko polepszyło mój plan.
- Spiszemy się później?- spytałam zakładając kosmyk włosów za ucho.
- Oczywiście.- uśmiechnął się szeroko.
- Cześć Xavier!- moja rodzicielka wyszła z domu.
- Dobry wieczór.- odpowiedział.
- Zostaniesz na kolacje?- spytała, chyba nie widziała Marianne.
- Z wielką chęcią tylko.- kiwnął głową na dziewczynę.
- Oh Marianne.- uśmiechnęła się do niej.- Może też chciałabyś zostać?- spytała.
Mamo nie.
- Nie dziękuje, my musimy jechać.- wymamrotała.
My?
Xaviera wzrok skupił się na mnie, dopiero teraz się zorientowałam że wstrzymywałam swój oddech.
- Dobrze. Do jutra.- uśmiechnęłam się lekko do Xaviera.
- Ty się z nim całowałaś?- zaczepiła mnie mama jak weszliśmy do domu.
- Mamo.- westchnęłam głęboko. Czułam jak wszystkie emocje się schodzą razem i o mało nie wybuchłam.
- Co się dzieje?- szła w stronie kuchni.
- Marianne chce walczyć o Xaviera.- usiadłam na krześle.
- Walczyć?- zmarszczyła brwi.
-On się jej podoba.- westchnęłam.
- Nie możecie się bić o chłopaka.- otworzyła lodówkę.
- Nie bijemy się, po prostu.- próbowałam znaleźć odpowiednie słowa.
- Zakochałaś się w nim?- spytała.
- Nie!- prawie podskoczyłam.- Nie.- dodałam już spokojniej.
Moja mama się zaczęła śmiać. Czułam jak policzki mi płoną.
- Xavier jest okej.- wzruszyła ramionami.
Przyjrzałam się jej a póżniej ruszyłam na górę.
Przecież ja się na zakochuje w „takich chłopakach"
Wzięłam głęboki oddech i upadłam na łóżko zdając sobie sprawę z jednej przerażającej mnie rzeczy.
Jesteś zazdrosna.
Heartless - Bez serca
—
Rozdział 24Kochani! Znikam na tydzień lub dwa :(
Obiecuję że wrócę z o wiele lepszymi rozdziałami i pomysłami.
DziękujęMiłego dnia<3
CZYTASZ
Eyes on u
RomanceNikt nie wie o ich małym sekrecie. - Enemies to lovers- „Chcę cię zabić chociaż pragnę mieć" Zapraszam serdecznie do przeczytania mojego dzieła❤️