Rozdział 21

4.3K 153 10
                                    

(Nie zapomnijcie o gwiazdeczce⭐️)

Xavier

- Nie, Aurelia nie.- powiedziałem rozbawiony.

- No chodź tu.- tuptała w moją stronę. W dłoni miała plastikową miseczkę i jakąś specjalną łyżkę do tego, nie znam się na tym.

- Ja nie potrzebuję takich maseczek różowych.- wymamrotałem.

- Masz kilka zanieczyszczeń na twarzy.- wytłumaczyła spinając się na łóżko na którym siedziałem.- Zrobię ci spa.- dodała uśmiechając się dumnie.

- O trzeciej w nocy?- uniosłem brwi.

- Tak.- usiadła na mnie okrakiem i podniosła mój podbródek.

- Myślałem o czymś innym jak mówiłaś żeby zostać u ciebie na noc.- przewróciłem oczami.

- No to źle myślałeś.- zamieszała pędzelkiem w miseczce a następnie nałożyła jasno różową konsystencję na mój policzek.- Spodoba ci się.- dodała pewna.

- Nie wątpię.- parsknąłem.

Patrzyłem na jej skupioną twarz gdy nakładała maseczkę na moją twarz. Pięknie wyglądała bez makijażu.

- Później nałożę ci mój ulubiony kremik.- zachichotała dumnie.

- I wtedy koniec?- spytałem z nadzieją.

- Może.- uśmiechnęła się słodko spoglądając mi w oczy.

Ustawiłem wargi w dziubek a ona je cmoknęła.

- Pięknie wyglądasz w różowej maseczce.- odstawiła miseczkę na szafkę nocną.

- Wielkie dzięki.- prychnąłem.

Jej wzrok zjechał na moją nagą klatkę piersiową. Mój kutas zaczął pulsować między jej udami.

- Co oznacza ten tatuaż?- spytała dotykając mojego ramienia. Gdy zorientowałem się jaki tatuaż wskazywała przełknąłem ślinę i zacisnąłem szczękę.

- Smierć.

Kiwnęła lekko głową, nie pytała o więcej, nie czekała aż jej opowiem więcej, nie naciskała po prostu siedziała.

- Kiedy mi to ściągniesz?- zmieniłem temat.

- Jeszcze pięć minut.- odpowiedziała.

Położyłem swoje dłonie na jej uda i zacząłem je lekko masować. Miała na sobie krótkie białe spodenki co podkreślało jej opalone uda.

- Podobasz się Luke'owi.- wymamrotałem dopiero później zdając sobie sprawę że powiedziałem to nagłos.
Wzruszyła ramionami udając obojętną.

- I co z tego?- spytała patrząc w moje tęczówki.

- Nie możemy im powiedzieć czy pokazać że coś nas łączy?- spytałem.

- Nie chce. Pewnie jestem dla ciebie chwilówką poza tym sami nie wiemy co nas łączy.- wytłumaczyła.- I nie chcę być znana jako twoja zabawka.- założyła skrzyżowane ręce na piersi.

- Chwilówka? Zabawka?- zmarszczyłem brwi.

- Dobrze wiesz że tak są nazywane dziewczyny które się wokół ciebie kręcą.- powiedziała poważnym tonem.

- Chujowo.- wymamrotałem kręcąc głową. Jeśli przez to nie mogę jej mieć przy sobie w szkole to bardzo chujowo.

- Chociaż będzie ciekawie.- uśmiechnęła się lekko.

Eyes on u Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz