- Dziękuje!- krzyknęłam radośnie czując w oczach łzy.
Lu podeszła mnie przytulić. A za nią zrobiła się kolejka. Ktoś włączył głośną muzykę i niektórzy zaczęli tańczyć. Moje młodsze kuzynki się wygłupiały. Wszędzie widziałam różowe i białe balony.
- Dziękuję.- uśmiechnęłam się do stojącej przede mną cioci.
- ... przede wszystkim dużo zdrowia!- dokończył mój wujek. Podziękowałam mu a on podarował mi prezent.
- Stella!- przytuliłam starą przyjaciółkę.
- Ale dawno temu.- wymamrotała przyglądając się mi. - To dla ciebie.- dała mi prezent.
- Dziękuję.
- Przystojniak za mną.- wyszeptała i minęła mnie.
Przede mną stanął Xavier.
No. Przystojniak. Miał na sobie czarną koszule i jego pierwsze guziki były rozpięte. O mało nie zapragnęłam ściągnąć jej z niego ale wygląd za dobrze.
- Proszę.- podał mi kopertę razem z białym Kinder Bueno.
Nie mogłam ukryć swojego uśmiechu.
- Zjemy je razem?- spytałam pokazując na Kinder Bueno.
Brunet przede mną się uśmiechnął i pokiwał głową.
- Z wielką chęcią.- stanął obok mnie.
- Luke.- uśmiechnęłam się do blondyna.
- Proszę bardzo, piękna.- podarował mi prezent.
- Dziękuję ślicznie.- cmoknęłam go w policzek a następnie mnie minął dołączając do Lu.
Gdy już każdego gościa przywitałam. Zerknęłam na bruneta obok mnie.
- Przedstawiłeś się mojej mamie?- spytałam go ruszając w stronę wyjścia na zewnątrz.
- Tak.- szedł za mną.
- To się spytam czy będziesz mógł zostać na noc.- zamknęłam drzwi wejściowe.
Brunet złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Jego dotyk sprawił że poczułam przyjemne dreszcze przebiegające wzdłuż mojego ciała.
- Podoba mi się.- złączył nasze usta razem.
Jego ciepłe wargi poruszały się płynnie na moich. Chłopak złapał mnie za biodra i podniósł mnie a ja owinęłam nogi wokół jego pasa.
- Sukienka.- wymamrotałam podczas pocałunków.
- Spokojnie.- wyszeptał.
- Musimy iść do środka, Xavier.- cmoknęłam go ostatni raz.- Postaw mnie.
- A gdzie Kinder Bueno?- spytał szukając wymówki.
- Zjemy u mnie.- posłałam mu uśmiech i skierowałam się do środka.
- Tutaj jesteś!- mama wpadła na mnie.- Jesteście.- poprawiła się patrząc na Xaviera.
- Mamo, mógłby Xavier u nas nocować?- spytałam stając przed chłopakiem.
- Ee okej ale umiesz się zabezpieczać?-wskazała palcem na Xaviera.
- Oczywiście.- skinął głową z uśmiechem.
- Mamo.- rozszerzyłam oczy.
- Spokojnie.- zaśmiała się.
- I możesz nie mówić tego nikomu tutaj?- spytałam ciszej.
CZYTASZ
Eyes on u
RomanceNikt nie wie o ich małym sekrecie. - Enemies to lovers- „Chcę cię zabić chociaż pragnę mieć" Zapraszam serdecznie do przeczytania mojego dzieła❤️