Moja głowa... Wszystko powoli przestawało być rozmazane. Spojrzałam na siebie. Byłam cała we krwi. Trzymałam za krwawioną katane. Co tu się stało..Ja.. Ja nie chciałam...
On mi kazał.... Ja.. Spojrzałam przed siebie. Nie.. Nie..{Ja} - Amy! - ruszyłam w jej stronę.
Była zimna i ledwo oddychała.{Ja} - J-ja przepraszam - łzy zaczęły lecieć po policzkach - Co ja zrobiłam...
{Amy} - To było przesądzone.. Jeśli nie tobie, kazał by to zrobić komuś innemu... Ja wolę byś to była ty.. - szepnęła.
{Ja} - Nie..- zaczęłam płakać coraz bardziej.- Nie rób tego ! Nie umieraj mi tu! Jeśli umrzesz, on cię uwięzi, już nigdy cię nie zobaczę...
{Amy} - Dasz sobie radę.. Tylko mi obiecaj.. Nie zabij już żadnej niewinnej osoby z własnej woli.. Nie rób komuś czegoś na co nie zasłużył...
Uczyń ten świat.. Choć trochę lepszym.... Kocham cię.. - powiedziała i opadła na moje ramię .{Ja} - A-amy? Amy!? AMY!!
To nie może być prawda.... Płakałam jak dziecko.... Po chwili otarłam łzy. On miał rację... Uczucia są zbędne i zgubne.. Są oznaką słabości. Tylko ranią. Obiecuje, że już nigdy nic nie poczuje, nikogo nie pokocham, na nikim nie będzie mi zależeć.. To tylko brzemię... Nienawidzę siebie.. Jestem przekleństwem tego świata... Niech ktoś mnie zabije... Proszę..
CZYTASZ
~𝑍𝑎𝑏𝑖𝑗 𝑚𝑛𝑖𝑒,𝑝𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨...~ / 𝐶𝑟𝑒𝑒𝑝𝑦𝑝𝑎𝑠𝑡𝑎 𝑆𝑡𝑜𝑟𝑦
FanfictionŚmierć. Szaleństwo. Strata. Cierpienie. Rozpacz. Ciemność. Powrót. Nienawiść. Chęć zakończenia tego - w tych kilku słowach można opisać los Riley. Riley. Dziewczyna przeklęta przez los. Czy odnajdzie szczęście? Czy ktoś obudzi w niej dawną ją? Czy...