~Rozdział 20 - Demonica~*

39 1 0
                                    

~Ben pov.~

Siedziałem na krześle w pokoju Riley, cały zdenerwowany.
Nie wiedziałem co się właściwie stało...
Czemu tak nagle spanikowała? Powiedziałem coś nie tak? Może to przez te zioła w herbacie?
Ehh... Mam tylko nadzieję, że to zwykle omdlenie... Mam nadzieję, że wkrótce się obudzi. Martwię się o nią, bardzo się martwię.
Ale to chyba większość osób w rezydencji.
Ciągle coś się dzieje... Atak w alejce..Burzowa noc.. Porwanie, a teraz omdlenie.
Boje się , że pewnego dnia coś poważnego jej się stanie. Nie chce jej stracić.
Nie znamy się długo, ale do śmierci Riley szczególnie niw chce dopuścić.

Mimo wszystko jest żywą osobą. Jest bardziej podatna na śmierć niż większość osób tutaj. Zalgo może wziąć ją jako słaby punkt i wykorzystać , by nas zaszantażować.

Spojrzałem na łóżko, gdzie leżała brunetka.
Delikatnie poprawiłem poduszkę pod jej głową i szary koc. Jej twarz była dość blada.
Riley normalnie jest taka, ale od wczoraj mam wrażenie, że pobladła.
Z tego co mówiła, ma problemy ze snem.
Jak mógłbym jej pomóc?
Chce to zrobić... Ale nie wiem jak..

Rotrzepane na poduszce włosy wpasowywały w jasny odcień materiału.
Niebieskooka była naprawdę ładna i zgrabna i każdy element jej ciała był wręcz idelany.. Jednak jest dość chuda..
Już wcześniej jej mówiłem, że powinna więcej jeść. Nie rozumiem jej...
Przecież serio jest piękna i nie musi mieć jakiś diet ani niczego innego.
A takie coś może odbić się na jej zdrowiu.
Chyba będę zmuszony karmić ją plastikową łyżeczką. Wścieknie się, ale trudno.

Odnoszę wrażenie, że jest typem osoby, która chce radzić sobie że wszystkim sama i poprostu nie akceptuje faktu, że potrzebuje pomocy. Chce zrobic wszystko co w mojej mocy , by coś dla niej zrobić, co choć trochę jej ulży. Wymyślę sposób... By zobaczyć ją szczęśliwą.
Mój wzrok ciągle był na nieprzytomnej twarzy dziewczyny. Nie wyglądała najlepiej.

Te kilka minut od jej zemdlenia, ciągnęły się jak godziny. Proszę... Obudź się..

~Zelda pov.~

{Zelda} - Cholera... Znowu?.. Eh.. - westchnęłam i przeciągnęłam się.

Popatrzyłam na moje nie przytomne ciało.. A raczej.. Nasze. Riley wogule nie wie, że takie coś ja wreszcie wykończy.
Jestem do prawda demonem, ale nie jestem bezduszna.. Dobra, trochę jestem, ale nie całkowicie. Mimo wszystko jeśli ona zginął to ja pewnie też. Jesteśmy połączone, więc muszę o nią dbać.

Polubiłam ją nawet... Ale często mnie irytuje i nie wiem jak jej wbić do łba, że powinna przestać bawić się w teatrzyk uczuć.
Uzywanie, że wszystko jet okej i ukrywanie prawdziwych emocji, doprowadzi do załamania nerwowego.. Ale to już całkowitego..

Jakby nie patrząc.. Dzielimy też umysł więc to też na mnie wpływa, ale już mniej, bo moja demoniczne natura blokuje część jej uczuć. Jest tylko pół-demonem, a zachowuje się jakby była ze stali. Może jej ojciec wywodził ale z rasy bogów, jednak..
Wychowywali ją po części ludze, więc ma ich naturę.

Przysiadłam obok niej. Samo miejsce gdzie byłyśmy była jej umysłem.
Wokół była jakby nicość, na,,podłogę " składała się płytka warstwa wody lub czegoś tego typu. Z jednej strony były jednak kamienna ściany, z czarnymi łańcuchami i że znakiem rytuały na kamiennej platformie wokół nich. Kiedyś były tu kraty, które powstrzymywały mnie przed kontrolowaniem naszej zabójczyni ale aktualnie bardziej sobie ufamy, jeśli mogę tak powiedzieć.

Jeśli chodzi o mój wygląd - wyglądam jak Riley, jeśli chodzi o twarz i ciało.
W przeciwieństwie do niej mam długie, czarne włosy z równo przycietymi końcówkami. Moje oczy są tego samego koloru i mam ciemne znamiona pod oczami.
Mój strój jest czymś na wzór kimono.
Oczywiście, jest w mrocznym odcieniu jak również Bury, które mają jakby sznurki, oplądające mi nogi do kolan.
Brunetką kupiła na początku naszej znajomości naszyjnik, podobny do chookera, ale z ładnym czerwonym kamieniem.
Chciałam go wtedy zniszczyć, ale w sumie jesy ładny, więc go zostawiłam.
Mam charakterystyczne rogi po obu stronach głowy, lekko skręcone w spirale.
Cudna jestem, co nie?

~𝑍𝑎𝑏𝑖𝑗 𝑚𝑛𝑖𝑒,𝑝𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨...~ / 𝐶𝑟𝑒𝑒𝑝𝑦𝑝𝑎𝑠𝑡𝑎 𝑆𝑡𝑜𝑟𝑦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz