~Jeff pov.~
Siedziałem w moim pokoju, bawiąc się nożem. Nie umiałem zasnąć, ale Naomi poszła na ,,nocowanie" do pokoju Clockwork.
Pewnie mnie odrazu wyrzucą i dostanę kablem na odchodne, gdybym się tylko zbliżył do pokoju. O czym one tam gadają, że sie drą, jak ktoś choćby przejdzie obok i przystanie na zbyt długo.
Nawet sam Slenderman tamtędy woli nie chodzić. Dosłownie są czasem jak postrach willi.Czemu nie mogłem spać? To przez tą durną idiotkę! Riley zemdlała dobre pół-godziny temu i nie wiele osób o tym wiedziało.
Szef uznał, że nie ma sensu martwić wszytkich. Poza tym, dziewczyny i tak nie dopuściły , by nas do siebie, były tam wszystkie, więc zniknęła możliwość wysłania do nich posłanka.
Nie rozumiałem , dlaczego niby się o nią martwiłem. Nie zależy mi na niej... Jest poprostu ważna i ma ciekawe zdolności, potrzebujemy jej do planu.
Nic więcej.Mimo moich zapewnień w głowie, nawet gdy teraz odłożyłem nóż i próbowałem się położyć, czułem niezrozumiały niepokój.
Mój umysł tworzył jakieś dziwne obrazy.
Jakby... Coś we mnie... Bało, się że ona się nie obudzi. Nie bądź głupi! - skarciłem się w myślach. - To tylko omdlenie.W końcu jednak wstałem i ruszyłem do jej pokoju. Może jeśli upewnie się , że czyje się w miarę dobrze, to uda mi się wreszcie zmrużyć oczy. Korytarz był zadziwiająco pusty. Pewnie powodem była późna pora.
Zobaczyłem tylko jak Jill targa pijanego Jacka do pokoju. Jack czasami wypija za dużo. Dobra, ja też ale kiedyś aż do takiego stanu się nie doprowadzał , chyba że na domówce w willi. Wtedy to każdy miał choć jeden promil we krwi.Właściwie... Japierdole! Jak mogłem o tym zapomnieć?! Odkąd Riley'a przybyła do willi, nie była na żadnej imprezie.
Co prawda odbyły się dwie, ale były one dość spokojne i poza rezydencją, po Slenderman uznał, że brunetka może nie być gotowa na taką ilość spitych osób i bajzel, wraz z całym szaleństwem. Według mnie ona, by to zlała, ale słowa szefa, to słowa szefa.Dotknąłem klamki pokoju i ponownie coś ogarnąłem. Dalej jej nie podziękowałem. Rzadko to robiłem. Jedynymi osobami, które kiedykolwiek przeprosiłem była Naomi, pare razy szef i... Mój brat. Cholera. Przynajmniej raz w ciągu dnia o nim myślę.
Niby nasze relacje są już lepsze,bo już nie chce mnie zabić zaraz jak mnie zobaczy, ale dalej jest na mnie zły. Nie dziwię mu się....
Dobra, zawaliłem na totalu. Teraz to wiem, a to dzięki niej.
Moja dziewczyna jest szurnięta jak ja, ale rozumie więcej rzeczy.
Wyjaśniła mi, że Liu to mój brat i w przeciwieństwie do rodziców, on zawsze
mnie kochał...Wszystko działo się wtedy tak szybko. Chyba ma rację. Ma wrażenie jakby siedziały we mnie dwie osoby i czasem nie umiem kontrolować, kiedy wychodzi któraś z nich. Tamtego dnia objawiła się ta druga.
Kiedy zabiłem rodziców czułem satysfakcję...
Jednak z moim bratem było inaczej. Wtedy było coś jeszcze co czułem, ale było to stłumione.
Nie ma co rozmyślać nad przeszłością.. Liu pewnie i tak mi nie wybaczy. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję. Może kogoś zapytam o radę? Chce mu to zrekompensować , ale nie mam pojęcia jak. Co zrobić?Tak zgubiłem się w myślach, że stałem zaciskając palce na kłamce.
Paznokcie lekko o nią stukały.
Wcześniej byłem niespokojny, ale teraz on wzrósł. Nagle ogarnęła mnie fala odwagi i wszedłem dla środka. Na pewno, dzięki niej zapomnę.Tak chociaż myślałem, bo teraz Riley jakby nic i siedziała książkę, głaskając jednocześnie głowę Bena, który spał jak zabity. Z delikatnym szokiem patrzyłem jak ona zachowuje się normalnie, a wygląda też w miarę jeśli chodzi o standardy jasnej karnacji wraz z chłodnym wyrazem twarzy. Podniosła wzrok, z jej oczy wywnioskowałem, że ani trochę jej nie zaskoczyłem. Tak się da wogule? Ona chyba nigdy nie była w szoku.
Usiadłem na podłodze obok łóżka, bym mógł usiąść. Dywan został stworzy z białego futra, by zakrywać w 3/4 podłogi. Przynajmniej nie było zimno.
CZYTASZ
~𝑍𝑎𝑏𝑖𝑗 𝑚𝑛𝑖𝑒,𝑝𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨...~ / 𝐶𝑟𝑒𝑒𝑝𝑦𝑝𝑎𝑠𝑡𝑎 𝑆𝑡𝑜𝑟𝑦
Fiksi PenggemarŚmierć. Szaleństwo. Strata. Cierpienie. Rozpacz. Ciemność. Powrót. Nienawiść. Chęć zakończenia tego - w tych kilku słowach można opisać los Riley. Riley. Dziewczyna przeklęta przez los. Czy odnajdzie szczęście? Czy ktoś obudzi w niej dawną ją? Czy...