💉Oczywiście💉

207 6 0
                                    

Dyżur skończyłam o 22 byłam zmęczona ale bardzo chciałam dotrzymać obietnicy którą dałam Gabrysiowi. Weszłam do sali w której był nowy. Na początku mnie nie zauważył bo coś czytał na telefonie. 

- Siemka co robisz? - Zapytałam siadając na krześle obok.

- Pisze z bratem . - Powiedział. - W temacie mojego brata. Czy chciałaś byś zemną pójść na jego wesele?

-Oczywiście - Odpowiedziałam bez zastanowienia ponieważ twierdziłam że przyda mi się jakaś impreza a nie ma to jak wyjście z kolegą choćby na ślub jego brata.

- Uff ratujesz mnie, bo brat powiedział że jak przyjdę bez jakiejś dziewczyny to mnie wyrzuci. - Powiedział z widocznym rozbawieniem na ustach.

- Mam poprosić Piotrka żeby coś ci przywiózł - Zapytałam.

- Nie jutro wychodzę ze szpitala. - Powiedział. 

- oh to dobrze. Do pracy też wracasz?- Zapytałam z ciekawości.

- Jutro nie ale po jutrze już tak. - Powiedział z uśmiechem. 

- To fajnie. - Powiedziałam z ciekawości.

- No 

- Dobra Gabryś muszę iść do domu bo jestem zmęczona.

-To pa 

- pa 

" Tak i co dalej"// Na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz