Gabryś
Te cholerne paraliże senne przestały mnie odwiedzać teraz słuchałem muzyki idąc do pracy. Miałem gdzieś czy rodzina zamierza mnie wspierać w leczeniu miałem przyjaciół i pewność siebie. A Lekarz powiedział że ważne jest teraz dbanie o siebie i nadzieją że się uda właśnie dziś miał przyjść mail z terminem pierwszej chemio terapii. W końcu doszedłem do bazy i otworzyłem drzwi by wejść ale uprzedził mnie ktoś ze środka budynku i prawie dostałem w głowę.
- Sorry. - Powiedziała jakaś dziewczyna.
- Nic się nie stało. - Odpowiedziałem. Po czym wszedłem i wziąłem swoje ubrania robocze by się przebrać. Wszedłem do pokoju socjalnego nikogo tam nie było więc usiadłem i wyjąłem telefon by sprawdził skrzynkę mailową. Jeszcze nie było żadnych nowych wiadomości. Po chwili do pokoju weszła Julka i Zdzisio.
-Cześć. - Powiedziałem.
- O hej. - Odpowiedziała Britney. Wstałem by sprawdzić z kim mam dyżur okazało się że mam go z Julką i Zdzisiem. Nagle dostaliśmy powiadomienie o wezwaniu. Więc szybko poszliśmy do karetki. Wezwaniu było zwyczajnie. Gdy wróciliśmy od razu poszedłem do bistro ponieważ byłem głodny.
Po dyżurze wróciłem do domu. Właśnie jadłem kolację gdy usłyszałem pukanie do drzwi.
CZYTASZ
" Tak i co dalej"// Na sygnale
FanfictionGabriel nigdy nie spodziewał przez co przejdzie i że na szali stanie jego życie. Nowy musi wygrać z chorobą ale jednocześnie chce pomóc Britney z kryzysem po nie udanym związku.