Jakiś czas później siedziałem w aucie Bronki.
- To co jedziemy? - Bardziej oznajmiła niż zapytała.
- Tak.
- Nowy a co powiesz na to by pojechać do mnie by zagrać na konsoli albo coś obejrzeć.
- Czemu nie. - Odpowiedziałem i ruszyliśmy do jej mieszkania.
Po jakimś czasie siedziałem już w salonie na kanapie przed telewizorem z padem w ręce. Britney była w kuchni i coś tam robiła. Wstałem i poszedłem do niej.
- Julka czemu zaproponowałaś mi dzisiaj wizytę?
-Czemu myślisz że miałam powód nie mogę po prostu zaprosić przyjaciela.
- Nie no można ale jest środek tygodnia a ty masz jutro na 6 dyżur. Czyżbyś mi nie ufała?
- No dobra masz mnie po prostu boję się że coś sobie zrobisz.
- MYŚLISZ ŻE JA SIĘNIE BOJE SIĘ ŻE MI NIE ODBIJE?!!
- Spokojnie Gabryś nie masz co się denerwować.
- Wszyscy tak mówią ale nikt nie chce się postawić w mojej sytuacji.
- Spokojnie przecież wiesz że zawsze będę cię wspierać.
- Niby tak a i tak czuje niepokój.
- Będzie dobrze. - Powiedziała.
- Mam nadzieję
- Gabryś jest już późno i jeśli chcesz to możesz zostać u mnie na noc.
- To nie najgorszy pomysł.
- Super gdzieś mam tu stare koszulki Alka to ci jedną dam ok? - Zapytała
- Tak jeśli były prane to nie będzie mi to przeszkadzać.
- Były. - Powiedziała i poszła do swojej szafy w sypialni.
Pół godziny później leżałem już na kanapie w koszulce Alka i powoli odpływałem w objęcia morfeusza.
....
Mam nadzieję że się wam podobało.
A i życzę wszystkim wesołych świąt wielkanocnych
CZYTASZ
" Tak i co dalej"// Na sygnale
FanfictionGabriel nigdy nie spodziewał przez co przejdzie i że na szali stanie jego życie. Nowy musi wygrać z chorobą ale jednocześnie chce pomóc Britney z kryzysem po nie udanym związku.