Rozdział 5

786 27 13
                                    

Cały szkolny tydzień zleciał mi dość dobrze i szybko, dziś był piątek a ja właśnie wracałam do domu ze szkoły.
Za godzinę mam się spotkać z Lauren, Chrisem i Noah'em bo idziemy do kina na jakiś horror.

Od czasu kiedy spotkałam bruneta wracając ze szkoły nie udało mi się z nim porozmawiać, ale nie spieszy mi się, nie chce na niego naciskać bo wiem że nie jest mu łatwo.

Weszłam do domu i poszłam się przebrać.
Z racji tego że robi się coraz cieplej postawiłam dzisiaj na luźne granatowe spodnie spadochroniarskie i biały top na ramiączkach.
Rozczesałam włosy, podkręciłam rzęsy zalotką, usta posmarowałam waniliowym carmexem i popsikałam się swoimi ulubionymi perfumami Calvina Kleina.

Lauren i chłopacy mieli przyjechać po mnie za około 20 minut więc w tym czasie poprzeglądałam sobie instagrama i tik toka.
Gdy usłyszałam warkot silnika za oknem, zbiegłam na dół, założyłam na stopy Adidasy Forum Low czarno-białe i zgarnęłam swoją małą torebkę leżącą na komodzie.
Wyszłam z domu nie zapomniawszy o zamknięciu drzwi i wsiadłam do czarnego Volvo XC60.

-Heej- przywitałam się ze znajomymi którzy również odpowiedzieli mi hej.

***

- Poproszę 4 bilety na ,,krzyk VI,,. Miejsca 3,4,5 i 6 w rzędzie 11- powiedział Chris stojąc przy ladzie.

- Macie ukończone 16 lat?- spojrzała na nas ekspedientka.

- Nie, jesteśmy dwunastoletnimi dziećmi które przyszły obsrać zbroje na jakimś filmie.- parsknął Noah.

Sprzedawczyni wywróciła oczami na jego słowa i zapytała nas czy chcemy jakieś picie i popcorn. Ja z Lauren kupiłyśmy dwa opakowania nachosów z sosem serowym i jedną dużą Colę a chłopacy wzięli dla siebie jeden duży popcorn i po jednym spricie.

Udaliśmy się na sale kinową w której miał odbyć się seans i zajęliśmy swoje miejsca.
Po chwili zgasły światła, przez 10 minut leciały te durne reklamy po czym zaczął lecieć film.

Nie będę ukrywać że na niektórych scenach przymykałam lekko oczy bo najzwyczajniej na świecie się czegoś przestraszyłam. Horrory nigdy nie należały do moich ulubionych kategorii filmów ale raz na jakiś czas mogę obejrzeć.
W pewnym momencie się wzdrygnęłam ze strachu i poczułam na swojej lewej dłoni kogoś dłoń. Najpierw pomyślałam że to Lauren ale ona siedziała przecież po mojej prawej stronie... A po lewej siedział Noah. Musiał zauważyć że się przestraszyłam więc ułożył swoją ciepłą dużą dłoń na mojej. Lekko się uśmiechnęłam i wróciłam do oglądania filmu.

***
-Ja i Lauren mamy wolną chatę więc możecie do nas wpaść jeśli nie macie planów.- odezwał się Chris gdy wyszliśmy z galerii w której znajdowało się kino.

Było około godziny 20 a jutro była sobota na którą tak właściwie nie miałam planów, więc czemu nie? Lubię spędzać czas z naszą małą ekipą więc bez zawahania się zgodziłam.

- Jasne, ja jestem chętna.-odpowiedziałam.

Noah też się zgodził więc w taki oto sposób po 20 minutach, całą czwórką znaleźliśmy się w domu Smith' ów.

Aktualnie siedzieliśmy na dużej szarej kanapie i zajadaliśmy się pizzą, ja z Lauren jadłyśmy margharite a chłopacy jakąś ostrą.
Graliśmy w prawda czy wyzwanie. Może nie był to jakiś najlepszy pomysł patrząc na to że każdy z nas wypił już po kilka shotów.
Tym razem butelka wypadła na mnie.

Be head over heels in loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz