10⁰⁰
Ktoś z samego rana napierdalał w drzwi ( tak jak zawsze po wiadomo czym😨). Wednesday szybko wstała i ubrała co popadnie. Otworzyła drzwi i oczywiście, była to Larissa.- Dziewczynki, miałyście wczo...
- Daj babo spać. - przerwała Addams.
Po tym zatrzasnęła drzwi i wróciła do łóżka. Enid się przebudziła.
- Co to tak jebło....
- Chyba uderzyłam dyrektorke drzwiami w łeb...
- CO, BOŻE ONA NAS ZABIJE.
Znowu Larissa pukała w drzwi, tylko tym razem głośniej.
- A NIE MÓWIŁAM!
- Boże.
Wednesday wstała i podeszła do drzwi, a Sinclair z przerażenia, aż usiadła.
- Może Pani poprostu powiedzieć później??? Jest sobota.
- Niestety nie.
- No to nie.
Miała już się wrócić, ale dyrektorka nie odpuszczała i otworzyła drzwi. Addams z małego rozbiegu zamknęła je i zakluczyła.
- Mówiłam, żeby Pani już lepiej poszła, jeszcze coś "przypadkowo" Pani zrobię.
- DZIEWCZYNY MACIE NATYCHMIAST MNIE WPUŚCIĆ!
- Kochanie, weź już odpuść. - powiedziała cicho Sinclair.
- Nie ma mowy.
Larissa dalej waliła w drzwi. Wednesday podeszła do łóżka.
- Wybacz mi kochana.
Addams rzuciła ją na łóżko i zdjęła z niej kołdrę.
- Co robisz?..
Pocałowała Enid w usta i zeszła niżej. Momentalnie Sinclair zaczęła jęczeć, przez co dyrka, jak najszybciej się ewakuowała. Enid złapała ją za włosy i pociągnęła, aby przestała. Ta spojrzała jej się tylko w oczy.
- CIEBIE TO JUZ CHYBA DO RESZTY COS POJEBAŁO. - wykrzyczała przy tym dając jej z liścia.
Obie patrzyły na siebie zdenerwowane.
- I CO, JAK ZWYKLE NIC NIE POWIESZ TYLKO BĘDZIESZ SIE GAPIĆ.
Wstała i się szybko ubrała.
- Czyli nawet nie przeprosisz. Sama tego chciałaś.
Enid wyszła z pokoju, trzaskając za sobą drzwiami.
Pov: Wednesday.
I co ja narobiłam? Teraz bardzo tego żałuję. A co jeżeli zerwiemy? A MOZE COŚ SE ZROBI. Boże, Wednesday uspokój się.
Wybiła już 19⁰⁰, Enid nadal nie wracała, a Addams przez ten cały czas rozmyślała leżąc na podłodze. Rączka również nie mógł nigdzie jej znaleźć. W końcu postanowiła, że pójdzie do Yoko. Bez żadnego pukania poprostu otworzyła drzwi. To co zobaczyła załamało ją, coś w niej piekło. Zauważyła jej kochaną dziewczynę, przytulając się z Ajaxem, co nie wyglądało na zwykłego przyjacielskiego przytulasa. Momentalnie podbiegła do niego i z całej siły uderzyła go z pięści w twarz. Każdy próbował ją powstrzymać, ale ona w tym całym gniewu dosyć mocno go pobiła. Skończył ze złamanym nosem i wieloma siniakami. Przyszła po niego pielęgniarka i zabrała go opatrzyć, reszta bez słowa wróciła do siebie.
JESTEM XDDDSS JUTRO BEDZIE NASTĘPNY RODZIAŁ BO MAM POMYSŁY. DZIĘKUJĘ ZA CIERPLIWOŚĆ.
CZYTASZ
Ta właściwa miłość. (Wenclair)
Fanfiction(Posiada sceny 18+) Historia będzie opowiadać o dwóch przyjaciółkach, które powoli się w sobie zakochują mimo przeciwności charakterów. Bardzo pomógł im szkolny wyjazd, który miał kompletnie inaczej się potoczyć.