Dziewczyny były już na miejscu. Wednesday odsłoniła dla Enid oczy. Była zachwycona tym co zastała. Addams zaprowadziła ją do kryształowej jaskini niedaleko plaży, którą ozdobiła lampkami. Podłoga była wyłożona poduszkami i kocami, a za nimi stał rzutnik. Sinclair stała i nie dowierzała.
- BOŻE JAK TU PIĘKNIE! SAMA TO PRZYGOTOWAŁAŚ?
- Większość. - mówi dumnie.
- A tak w ogóle to z jakiej to okazji?
- Zauważyłam, że było ci smutno i nie chciałam tego tak zostawić.
- Słodka jesteś - uśmiechnęła się.
Enid przytuliła ją z całej siły.
- Naprawdę nie było trzeba. Kocham cię.
- Niby za co?
-A nie wiem, tak o. To co, oglądamy?
- Tak, a co chcesz?
Sinclair podeszła do laptopa i zaczęła przeglądać filmy. Wybrała horror ze względu na Wednesday. Obie położyły się i oglądały film. Był bardzo krwawy i przerażający. Enid co chwilę wrzeszczała i wtulała się w Addams, aby tylko nie widzieć tego wszystkiego.
- Aż tak się boisz?
- NIE! ANI TROCHĘ.
- Już nie udawaj takiej odważnej, hah.
- ALE JA NIE UDAJE!!!
Po chwili Enid znowu się wydarła ze strachu.
- A to co to było. - zaśmiała się Wednesday.
- POPROSTU SIE CIESZĘ Z TEGO JAK GO DŹGNĄŁ! - krzyczała z obrzydzeniem.
Addams ją objęła i dokończyły oglądać film. Po tym jeszcze jakiś czas leżały. Enid patrzy się w oczy Wednesday, a ta w jej.
- To w końcu co jest pomiędzy nami? - spytała Sinclair.
- Do końca nie wiem. Wiesz, że mam problem z emocjami ale z pewnością mogę stwierdzić, że jesteś dla mnie bardzo ważną osobą.
Nie przestawały wpatrywać się w siebie nawzajem. Ich twarze były coraz bliżej, usta bliżej ust. Pocałowały się z ogromną miłością, którą do siebie darzyły, lecz obie nie zdawały z tego sprawy jak bardzo te uczucie między nimi miało siłę. Odrazu Addams po tym wstała.
- To nie koniec niespodzianek na dziś.
- Jak to?
- Chodź ze mną.
Wednesday wzięła ją za rękę i udały się na plażę. Usiadły niedaleko leżaków. Na niebie zaczęły spadać gwiazdy. Wyglądało to przepięknie. Obie wpatrywały się na nie z zachwytem. Enid po chwili wstała i złapała Addams za ręce.
- Wends. - mówi zauroczona.
- Słucham?
- Um... a więc...
- Hm?
- ZOSTANIESZ MOJA DZIEWCZYNĄ?!? - wykrzyczała cała czerwona patrząc w ziemię.
Wednesday chwyciła twarz Enid i spojrzała jej w oczy.
- Jesteś tego pewna, wiesz jaka jestem.
- MHM!
Pocałowały się przy tym pięknym zjawisku. Z okna hotelu wszystko obserwowała Larissa. Po chwili przerwały.
- No to zgadzam się, tylko narazie niech to zostanie nasza tajemnicą - uśmiechnęła się.
- No dobrze!
- Tak w ogóle zobacz kto tam z okna nas obserwuje.
- CZY TO NIE DYREKTORKA??
- Ta, to ona.
Addams spoglądając na dyrektorkę zaczęła specjalnie całować Enid, aby tylko zauważyła.
- To jak wracamy już?
- Zostańmy jeszcze chwilę dobrze? - mówiła z uśmiechem Sinclair
- No dobrze.
Wednesday pocałowała ją w czoło i wtulone w siebie oglądały spadajcie gwiazdy.
Witam was! Podobał wam się rodzial? Mam nadzieję, że tak. Macie jakieś pomysły na dalsze rozdziały? Dziękuję za czytanie, kocham was ^^
CZYTASZ
Ta właściwa miłość. (Wenclair)
Fanfiction(Posiada sceny 18+) Historia będzie opowiadać o dwóch przyjaciółkach, które powoli się w sobie zakochują mimo przeciwności charakterów. Bardzo pomógł im szkolny wyjazd, który miał kompletnie inaczej się potoczyć.