15. Niepozorna impreza.

621 28 18
                                    

Po tej całej rozmowie dziewczyny poszły do pokoju się ogarnąć bo czekała ich imprezka, którą organizował Ajax. Będzie tam około 20 osób (m.in. Xavier, Bianca, Yoko i Divina), więc nie jest źle. Każdy musiał ubrać się tematycznie.

- Boże, co ja mam niby ubrać. Kto wymyślił ta zastaną tematykę!

- Ja nawet nie wiem co to znaczy...

-  Naprawdę nie wiesz co to znaczy genderbend? Poprostu ubierz się jak chłopak i tyle. Śmiesznie będzie jak jakiś typ ubierze sukienkę.  I NIE ZAPOMNIJ, ŻE TEZ TO MUSI BYC JAKIŚ ZAWOD LUB COŚ PODOBNEGO, ROZUMIESZ O CO CHODZI?

Addams poszła szukać jakiś ubrań. Przypomniała se, że przecież wspólnie wypożyczyły parę stroi. Ubrała jeden z nich.

- I jak?

- Powiem ci, że jako pirat wyglądasz bosko ale trochę nudno. Zbytnio nie wiem wtedy w co ja mogę... WEZ MOŻE TEN STRÓJ POLICJANTA.

- No dobra...

W tym czasie Enid przebrała się za złodzieja. Obie dorysowały sobie brody ale Sinclair nakleiła dla Wednesday wąsy zrobione z doklejanych rzęs i rozpuściła jej warkocze.

- Ale seksiak z ciebie, o wiele lepiej ci bez warkoczy.- zaśmiała się.

Addams stała załamana głównie przez kolor całego munduru. Nie byl kolorowy ale też nie był czarny ale co tam, raz jej nie zaszkodzi.

Już wszyscy powoli się zbierali. Dziewczyny poszły wspólnie z Yoko i Diviną, które przebrały się za kowboi. Kreatywnie. Przed nimi był już Kent, KTÓRY UBRAŁ SUKIENKĘ.

- O hej braciszku, widzę, że jednak ubrałeś tą sukienkę.

- Nie miałam innego pomysłu, więc jestem nieznana modelka.

- A gdzie Ajax?

- Chyba na chwile wyszedł pomoc dla Xaviera.

- A okej.

Po półgodzinie wszyscy już się pojawili. Każdy bardzo fajnie się przebrał. Nie zabrakło kreatywności. Xavier ubrał się jako pielęgniarka, a Ajax za nauczycielkę. Było pełno jedzenia i napoi, więc napewno dla każdego staczy.

- To co zaczynamy?

Ajax podgłosnił muzykę. Wszyscy świetnie się bawili. Enid dostała zakaz picia alkoholu od Wednesday bo nie chce znowu nieprzyjemnej wizyty u dyrki. Już pierwsze osoby zdarzyły się napić. Narazie nikt nie rzygał, więc jest dobrze.

- Ciekawe czy coś dziś się wydarzy. - powiedziała  Yoko.

- Mimo, że jest tyle osób to nie wiem czy ktoś wśród nas mógłby coś odwalić. Niestety jedyna zdolna osoba nie może pić, a zbytnio odważna nie jest. - zaśmiała się Divina.

- TO NIE JEST ŚMIESZNE. TO BYL PIERWSZY I OSTATNI RAZ.

- Juz tak się nie denerwuj, tylko żartuje ale i tak wszystko może się jeszcze zmienić.

Większość osób jeszcze żyło, więc postanowili zagrać w przeklęta butelkę. Pierwszo padło na Biance.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Pytanie.

- Jak ci się podoba tutaj?

- Jak narazie jest super, nie narzekam.

Butelka wskazała na Kenta.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Niech będzie wyzwanie.

- Skoro jesteś modelka to przejdź się jak na pokazie mody.

Kent wstał i zaczął swój pokaz.  Z początku wszystko mu się udawało. Każdy bił brawa ale niestety zaliczył małą wpadkę przez szpilki i wywalił się. Wszyscy się śmieli ale mu to nie przeszkadzało. Minęło już trochę kolejek i tym razem padło na Enid.

- Pytanie czy wyzwanie? - zapytał Ajax.

- Może być wyzwanie.

- No dobra, to masz wypić całą butelkę piwa w 5 sekund.

- Nie zrobie tego.

- Niby czemu??

- Bo nie mogę poprostu.

- Jak nie zrobisz to będziesz miała gorsze karne wyzwanie.

- To w takim razie zrobię to za nią. - powiedziała Addams.

- No dobra, niech wam będzie.

Udało jej się bez problemu i grali dalej. Każdy podczas gry trochę się upił, oprócz Xaviera i naszej biednej Enid ale no cóż, jakieś konsekwencje muszą być. Yoko z Divina w jakimś koncie po kryjomu się całowały, w sumie to nie tylko one ale również ktoś inny. Ciężko było wszystkich rozróżnić w tych strojach. Z Wednesday było coś nie tak i poprosiła Enid, aby poszła z nią do drugiego pokoju chwilę odpocząć.

Witam! Tym razem troszkę krótszy rodział ale mam nadzieję że wam odpowiada. Prawdopodobnie do jutra!







Ta właściwa miłość. (Wenclair)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz