BEZGRANICZNIE

3.6K 129 5
                                    

Na moim profilu ksiazka, ktora juz jest troche rozkrecona - " Bezgranicznie "

Zapraszam :) ! Niżej macie prolog :)


- We're going off tonight. To kick out every light ..- krzyczalam ile sił w płucach. Obok mnie Lisa zdzierała sobie gardlo śpiewajac ze mną do ulubionej piosenki Nickelback. Jak co piatek świetowałyśmy weekend w klubie "Madness". Wyrzucilam ręcę do góry i oddałam się muzyce. Kochałam to szleństwo, tylko tutaj jestem soba. A na co dzień kochana coreczka rodziców i wzorowa uczennicą. Gdy slyszę, że piosenka się konczy jeczę z niezadowolenia. Patrzę w bok i widzę, że Lisa traci rownowagę na swoich kilkunasto centymetrowych szpilkach i upada tyłkiem na parkiet. Chichotajać pomagam jej wstać i prowadzę do loży gdzie czeka mnie niespodzianka. Na sofie ktos juz siedzi zajmując nasze miejsca.

- Ekhm, sorry - zwracam na siebie uwage - Ale te miejsca są juz zarezerwowane.

Chłopak, ktory siedzial blizej mnie podnosi głowę i spoglada na mnie. Zaczyna mi sie krecic w głowie gdy widze jego lazurowe spojrzenie przeszywajace mnie na wylot. Chlopak usmiecha sie ukazujac przy tym szereg rownych i bialych zebów przez co miekna mi nogi. Przyjaciółka zauważa moje zachwianie sie i podtrzymuje mnie za ramie patrząc na mnie w lekkim zdezorientowaniu.

- Wybacz ale nie bylo juz nigdzie miejsca. Możemy sie przysiąść ? - pyta niesmialo swoim zachrypnietym glosem. Gdy nie odpowiadam tylko wpatruje sie ciagle w niego, podnosi reke i przejeżdża kilkakrotnie dłonią po karku co bardziej mnie podnieca. Zaczyna podnosić sie z miejsca myślac, ze moje milczenie jest odmowa.

- Nie ! - krzyknelam troche zbyt glosno na co spojrzal w szoku - To znaczy tak, możecie zostać. Nie przeszkadza nam to. Prawda Lisa ? - dziewczyna pokiwala twierdzaco glową i usiadla obok chlopaka, ktory dotrzymywał towarzystwa temu , ktory calkowicie mnie soba zauroczył. Nie zawsze tak reaguje na płeć przeciwną ale to jest wyjatek. Moze to alkohol szumiacy w mojej glowie , a może to zwykla reakcja na przystojnego chlopaka.

- Dzieki. Mam na imię Christian ale mow mi Chris - podaje mi dłoń a ja po chwili ją sciskam.

- Polly, dla przyjaciół Po. A to Lisa - kiwam glową wskazując na przyjaciółkę, która energicznie mu odmachała.

Czuję, ze tak szybko nie zapomne tej nocy. I wiem, ze to wcale nie jest złe.

Udowodnij mi to. / 2 cz. "Po co mi facet?"/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz