Rozdział 2 - Co jest grane?..

1.1K 13 1
                                    

Gdy już wyszłam spod prysznica oczywiście się wytarłam cała dokładnie po czym założyłam ubrania, które przyniosła mi moja przyjaciółka głupia blondynka, podczas mojego prysznica. Po ubraniu się poszłam do pokoju blondynki, bo miała mnie pomalować.

- Idź do swojego pokoju zaraz przyjdę tylko muszę się dowiedzieć kto ma być na hotelu. - Rzuciła od razu gdy zobaczyła, że otwieram jej drzwi od pokoju. Odwróciłam się na pięcie i poszłam do swojego pokoju, który jest zajebiście ładnie udekorowany.

Na przyjaciółkę czekałam około 15 minut. Wróciła z uśmiechem na twarzy, wyglądało to w chuj bezcennie, aż zaczęłam się z niej podśmiewać. Spojrzała się na mnie jak spod byka, od razu przestałam się z niej śmiać.

- Jutro o 10 z rana mamy być gotowe i na miejscu, a teraz będę cię malowała. - Resztę informacji podała mi gdy jadłam swoje spóźnione śniadanie. Usiadłam na krzesełku od toaletki, a blondyna przysunęła sobie jakiś biały taborecik z poduszką do niego i usiadła na nim, zaczęła grzebać mi w toaletce i znalazła poszukiwaną bazę pod makijaż, zaczęła mnie malować, zeszło nam około 45 minut, po skończeniu ogarnęłam toaletkę i w końcu był na niej porządek.

- Ja pierdole laska ten makijaż mi w chuj pasuje. - Przyznałam widząc swoje odbicie w lustrze. - Kurwa dziwko. - Zaśmiałam się na swoje słowa.

- Co mnie wyzywasz szmato? - Sama zaczęła się śmiać, ale po czasie obie się uspokoiłyśmy. - Co tam chcesz?

- Jakiś pomysł na fotkę mi podrzucisz? - Zapytałam robiąc oczy kota ze Shreka.  Nie miałam nic w głowie jak mogłabym zapozować do zdjęcia, dawno nic nie dodawałam, więc pomyślałam, że mogłabym coś wreszcie wstawić. Mam 50k obserwacji, bo kiedyś nagrywałam z różnymi ludźmi na yt, stąd mnie mniej więcej znają, pojawiałam się również gdzieś z Weroniką na jakiś eventach i meet&greet.

- Tutaj przy tym lustrze, twoja ściana jest bardzo interesująca, przyciągnie ludzi i zasięgi. Usiądź na podłodze. Może być? - Tak z dupy wymyśliła mi jak mam zapozować, podoba mi się pomysł. Zrobię tak.

- Spoko pomysł, ale idź i zaraz wychodzimy do galerii. Weźmiesz klucze za mnie, ja prowadzę, tak jak mi powiedziałaś głupia szmulo. - Zaśmiałam się i wypchałam dziewczynę za drzwi od mojego pokoju, coś tam mamrotała do siebie czy do mnie, nie wiem, wyjebane mam na to, idę robić zdjęcie. Założyłam czapkę do zdjęcia, bo uznałam, że będzie lepiej.

Zrobiłam zdjęcie po jakiś 30 minutach męczenia się, aby było w końcu ładnie. Wstawiłam je na instagrama, od razu przyszły mi powiadomienia o polubieniach i komentarzach, stwierdziłam, że przejrzę je i poodpowiadam na niektóre z nich.

Instagram

Polubienia: bedoes2115 i 63535 innych użytkowników

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Polubienia: bedoes2115 i 63535 innych użytkowników.

worti_: Nie pytajcie o ścianę.

Komentarze:

@stoni_: TO MOJA PSIAPSI
/\Tobie to już wystarczy

@33tadeo: Będę pytał
/\Nie chcesz wiedzieć co się działo w moich myślach robiąc to
/\ @tadeo33: Właśnie chcę

@user637353: zgiń.

@33mata: Widzimy się w hotelu

Wyświetl więcej komentarzy(744)

- Co jest grane?.. - Zapytałam samą siebie, gdy zobaczyłam kto lubi moje zdjęcie, jeszcze na dodatek Mata i Tadeo mi to zdjęcie skomentowali, jestem w totalnych kurwa szoku..

***

Byłyśmy już we dwie w samochodzie, od razu puściłam na całą rurę piosenki Matczaka. Ja pierdole jesteśmy jakieś popierdolone. Weronika nagrała story, na którym śpiewam, ale się drę do piosenki GOMBAO. Prawie bym przyjebała w jakiś znak, gdy moja zdowniona przyjaciółka się wydarła.

-KURWA JA PIERDOLE O CHUJ JEZU CHRYSTE PANIE Z MAŁYM FIUTEM. - Zaśmiałam się na jej ostatnie słowa, ale potem uśmiech zszedł mi z twarzy, zamiast niego wstąpił szok i niedowierzanie. - Janek Rapowanie, Mata, Tadeo, Szczepan, Wyguś, Bedi, White, Białas, polubili mi story, czaisz?

- Kurwa o chuj chodzi, o zobacz jesteśmy pod galerią! - Powiedziałam do blondyny. Uśmiechnęła się na widok nazwy ,,bershka'' ja pierdole ta to od razu mnie tam przecież zaciągnie.. Boje się już ile wydamy razem na wszystko pieniędzy. Wyszłyśmy z samochodu, już zakluczyłam go, gdy mojej piękniej przyjaciółce się przypomniało, że zapomniała wyciągnąć z auta zajebistej torby na ubrania. Odkluczyłam dla niej samochód, a ta od razu wzięła szmacianą torbę, taką zwykłą bez żadnego nadruku na niej i z powrotem zakluczyłam auto. Poszłyśmy do galerii, tak jak mówiłam, od razu zaciągnęła mnie do bershki. 

===

Kochani to koniec rozdziału 2. Mam nadzieję, że się podoba, w rozdziale 3 to na co na pewno czekacie!

MAŁA - Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz