Rozdział 11 - Nie wierzę.

370 8 0
                                    

Gdy wczoraj wróciłyśmy do domu, od razu pobiegłam z walizką do mojego pokoju i mimo ogromnego nie chcenia, rozpakowałam ją i wszystkie ubrania poukładałam ładnie w szafie. 

Dzisiaj o dziwo się wyspałam, wstałam z łóżka i gdy już miałam wychodzić z pokoju, dostałam powiadomienie na telefon, pomyślałam sobie, że zobaczę co to, zdziwiłam się, bo zobaczyłam tam ponad 10k nowych obserwujących na ig w tym był tam Kinny, od razu oddałam mu obserwacje i zaraz po tym dostałam DM. 

DM instagram

kinnyzimmer: Cześć, masz dzisiaj czas?

worti_: Hej, tak mam, a czemu pytasz?

kinnyzimmer: To przyjadę po Ciebie za jakieś 30 minut

worti_: A skąd wiesz gdzie mogę mieszkać?

kinnyzimmer: Twoja przyjaciółka mi wszystko powiedziała ;)

worti_: 30 minut to za mało dla mnie, jestem w piżamie

kinnyzimmer: Dla mnie nawet w piżamie jesteś piękna ;)

worti_: Słodki jesteś <33

kinnyzimmer: Dla Ciebie mogę taki być zawsze

worti_: Lecę się szykować, do zobaczenia Wikuś

kinnyzimmer: Do zobaczenia

Uśmiechnęłam się jak głupia do telefonu i podbiegłam do szafy, chwilę się zastanawiałam co ubrać, ale po chwili chwyciłam za moje ulubione czarne szerokie jeansy i czerwony top na długi rękaw, poszłam do łazienki i lekko się pomalowałam. Pobiegłam do kuchni i wzięłam jabłko do ręki i zaczęłam je szybko zjadać.

- Co ty taka zabiegana? - Zapytała Wera, która w tym momencie siedziała na kanapie oglądając jakiś film w telewizji.

- Wychodzę z Wiktorem. - Powiedziałam jej szczerze.

- O kurwa. A to on przyjedzie tutaj czy jak?

- No po mnie przyjedzie. - Skończyłam jeść jabłko i wyrzuciłam do kosza pod zlewem to co z niego zostało, ubrałam szybko moje nike i czarną błyszczącą się kurtkę, wyszłam przed mój dom, zobaczyłam tam Wiktora przy samochodzie, podeszłam do niego i przytuliłam na powitanie, od razu oddał uścisk.

- Ślicznie wyglądasz. - Powiedział obserwując całe moje ciało.

- Dziękuję bardzo. - Powiedziałam słodkim głosem.

- Zabieram Cię w specjalne miejsce.

- Gdzie? 

- To niespodzianka, wsiadaj i jedziemy. - Powiedział po czym otworzył mi drzwi od strony pasażera i wsiadłam, zamknął drzwi i po chwili wsiadł na miejsce kierowcy. Ruszył.

***

Byliśmy już na miejscu, była to piękna polana. Zobaczyłam tak rozłożony kocyk i masę słodyczy i moje ulubione wino..

- Nie wierzę. Tu jest cudownie! - Mocno objęłam chłopaka. Oddał objęcie.

- Dla Ciebie wszystko mała. - Usiedliśmy na kocyku.

***

Minęły 3 godziny odkąd tu jesteśmy, jest 17:45. A my nadal tutaj siedzimy i wcale nie chcę nam się wracać. 

- Wiesz co.. Tak sobie ostatnio myślałem i powiem ci co czuję. - Odezwał się po krótkiej chwili ciszy między nami.

- Słucham. - Przysunęłam się bliżej.

- Myślałem długo nad tym co czuję i dotarłem do wnioski, że.. - Zawiesił się, aby pomyśleć. - Że, chyba Cię kocham. Nie mogę bez Ciebie przeżyć kurwa jednego dnia. 

- Wiktor.. Znamy się zbyt krótko, aby na razie wchodzić w coś głębszego niż przyjaźń.. Też nad tym myślałam i czuję do ciebie dużo więcej niż przyjaźń, ale praktycznie nic o sobie nie wiemy.. - Powiedziałam to, co w tej chwili miałam w głowie.

- Wiem, rozumiem to, też myślę, że jest na to za wcześnie, dlatego chcę się z Tobą jak najczęściej spotykać..

===

Krótszy rozdział, nie do końca jestem z niego dumna, ale będzie lepiej! 

MAŁA - Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz