Poszłam do Weroniki, która w tej chwili była w mieszkaniu z Michałem i Tadkiem. Wparowałam do mieszkania w chuj zapłakana i od razu rzuciłam się dziewczynie w ramiona płacząc, chłopaki pytali się co się stało i o co chodzi, ale ja nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa.
- Kurwa Olcia co się stało, spokojnie jesteśmy tu przy tobie. - Powiedział z troską Tadeusz.
- Ja pierdole.. Wiktor wymyślił sobie, że ja.. Boże. - Nie potrafiłam wypowiedzieć tych słów.
- Co wymyślił, ej spokojnie. - Michał był również zatroskany.
- Że go zdradziłam.. Niby 3 dni temu.. Boże nie kurwa. - Nogi pode mną się ugięły, a ja uklęknęłam w załamaniu.
- Ja pierdole będziecie mieć kurwa dziecko, ten sobie coś ubzdurał jebany. Idę do niego kurwa.
- Nie Tadek. Zostań. Nie idź tam, to nic nie da.. Jest w chuj uparty na to, że go zdradziłam mimo moich tłumaczeń. - Powiedział patrząc na niego błagalnie.
- Michał chodź kupimy jej coś na poprawę humoru.. - Kocham ją, wie, że mi będzie lepiej jak kupi mi moje ulubione żelki czy jakiegoś energetyka. Może się to wydawać dziwne, ale mi to w jakiś sposób pomaga.
W sumie powiem wam szczerze, że bałam zostać się sama z Tadziem w mieszkaniu, wiem, że on coś do mnie czuje, ale ja do niego nie.. W sensie jest ładny, ale ja kocham Wiktora..
- Chodź tu do mnie. - Rozłożył ręce w geście przytulenia. Podeszłam bliżej i się w niego wtuliłam, w chuj potrzebowałam w tym momencie takiej bliskości..
- Jak go zobaczę w najbliższych dniach to go rozpierdole.. - Powiedział bawiąc się moimi włosami. Uwielbiam to..
- Nie wiem jak to bez niego będzie..
- Oj Olcia, poradzisz sobie, będę przy tobie.. Jak będzie się coś działo to od razu dzwoń do mnie, przyjadę do ciebie. - Uśmiechnęłam się na jego słowa.
- Jesteśmy i mamy żelki! - Usłyszeliśmy z kuchni, która znajdowała się zaraz obok drzwi wejściowych do mieszkania.
- Kocham was.. Dziękuję. - Otworzyłam żelki i od razu wzięłam się na ich spożywanie.
***
Właśnie znajdowałam się w łóżku cała zapłakana, nie było ze mną nikogo, wiem że nadal byłam w mieszkaniu Werki, no niegdyś jeszcze mojego, ale teraz już jej, wszystkie moje rzeczy zostały u Wiktora, miałam cichą nadzieje, że wszystko wróci..
Ułożyłam się wygodnie i zasnęłam..
===
Prawie koniec.
CZYTASZ
MAŁA - Kinny Zimmer
FanfictionTeż kiedyś myśleliście, że nic Wam w życiu nie wyjdzie? Ja tak. Ale się myliłam - i to bardzo. Poznałam wielu zajebistych ludzi w tym Pałacu. Nie wiem jak to by bez nich wszystkich było. I bez niego.. Uwielbiam Was za tyle wyświetleń! Uśmiech z auto...