Rozdział 14 - Zrób ze mną co chcesz.

456 8 1
                                    

Wstałam rano z zajebistym humorem, wieczorem ugadałam się z Wiktorem, że dzisiaj się spotykamy o 16. Ma po mnie podjechać i pojedziemy do niego na noc filmową, bo wie, że to kocham. Poszłam na dół, by ubrać buty, dzisiaj było cieplej niż zwykle więc ubrałam krótszy top i na to kurtkę. Wyszłam i skierowałam się w stronę samochodu Zimmera. Przywitałam go, a on mnie i po chwili pojechaliśmy do niego. 

***

Jestem u Wikusia już godzinkę, na początek postanowiliśmy zrobić sobie jakąś kolacje, dowiedziałam się gdzie co jest więc nie miałam problemu, aby coś znaleźć. Gdy makaron się gotował odeszłam na chwilę, by wziąć się za przygotowywanie nam wykwintnego drinka, w sumie to dwa drinki, bo dla mnie i dla Wiktora.

Nagle bulgot wody przestał hałasować, a ja się odwróciłam, by zobaczyć czy nic się nie wylało, jak się okazało, Wiktor postanowił wyłączyć gaz. Zaczął się cwaniacko do mnie uśmiechać, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi, choć z tyłu głowy miałam dużo myśli o co może temu chłopakowi chodzić. Podszedł do mnie, odsunął szklanki i posadził mnie na blacie.

- Jesteś strasznie kusząca, wiesz? - Powiedział patrząc mi w moje zielone oczy. Uśmiechnęłam się na jego słowa.

- Za to ty strasznie niecierpliwy. - Zaśmiałam się delikatnie po czym znów spojrzałam w jego niebieskie jak przejrzysty ocean oczka.. Nie mogłam się powstrzymać, coś we mnie buzowało, aż w końcu pocałowałam chłopaka, odwzajemnił pocałunek i go pogłębił przy czym z delikatnego pocałunku przeszło to do zachłannego pragnienia i podniecenia. 

Wiktor przeniósł mnie ciągle całując do swojej sypialni po czym delikatnie zrzucił mnie na jego bardzo wygodne łóżko. Zaczął mnie rozbierać, siebie również. Na chwilę zastopował i podszedł do szafki, gdzie zgaduję, trzymał durexy. Nie myliłam się.

- Na pewno tego chcesz? - Zapytał gdy miał otwierać opakowanie zębami.

- Zrób ze mną co chcesz. Chcę tego. - Powiedziałam totalnie poważnie, chłopak otworzył opakowanie i nałożył tam gdzie trzeba. Podszedł do mnie szybko i zaczął robić to, co w chuj mi się spodobało, po czym wszedł we mnie, a ja rozpłynęłam się w przyjemności.

===

Boże, co ja robię? Nie wiem. Ale chyba na to czekaliście..

Od razu przepraszam z góry, że tak długo nic nie dodawałam!

Wiem, że krótki, ale już zaraz pojawić powinien się następny rozdział, czyli 15.

MAŁA - Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz